You are viewing a single comment's thread from:
RE: Miasteczko Twin Peaks (1990-91 r.) – słodki niepokój zbrodni
Pierwsze dwa sezony to dla mnie majstersztyk dlatego z olbrzymią niecierpliwością czekałem na powrót Twin Peaks. Wytrzymałem cztery odcinki - zlepki losowych scen, dobrych na hipsterski festiwal filmowy. Zero dawnego polotu.
Jest coś na rzeczy co piszesz. Ja obejrzałem całość i tych ultra zachwytów nie kumam. Choć ten ósmy odcinek...