Wpływ kuchni tureckiej na kuchnię grecką (i nie tylko) - #tematygodnia.

in #polish6 years ago (edited)
Sort:  

Nie wyobrażam sobie życia bez polskiej kuchni (bez żurku, buraczków albo mizerii z mielonym, klusków leniwych, pierogów, grochówki na wędzonce, naleśników z jagodami, kompotu, piernika i miliona innych dań, przypraw i zapachów). Ale ciężko mi opisać jak bardzo się cieszę, że docierają do naszego kraju coraz to nowe smaki, przyprawy i kuchnie z całego świata.

Czy to nie wspaniałe? Jak bardzo nasze życie się wzbogaca gdy wciąż mamy możliwość próbowania czegoś nowego nie ruszając się nawet z kraju. Wiadomo, najlepiej zdobywać takie doświadczenia podróżując - ale nie każdy może a nawet jakbym nic innego w życiu nie robił, to i tak ciężko byłoby dotrzeć wszędzie.

Szkoda, że kuchnia grecka nie jest w Polsce tak popularna jak włoska, ale na szczęście jest również obecna.

Ech musaka. <3 Ech baklava. <3

Podzielam Twoje zdanie, na Korfu mamy nawet polską restaurację ale przyznam się że jeszcze nie byłam. Mamy także rosyjski sklep a w nim zdarzają się polskie produkty, np kwaśna śmietana której w Grecji kupić się nie da, serki topione, pasztet z kogutkiem i lukrowane pierniczki w grudniu. W sklepie tym kupuję głównie kasze (również tutaj nie znane), jednak ceny są wysokie no ale cóż... ;)

Zakwas na żurek robię sama, mąż żurek uwielbia więc robię często. Gotuję polskie dania które polubił mój mąż a greckie które mi smakują no i oczywiście eksperymentuję. Moja kuchnia jest na prawdę międzynarodowa :P

Przepis na baklave już publikowałam więc działaj a musaka będzie niebawem bo zdjęcia już mam ;)

I nie byłaś aby ocenić czy czegoś nie popsuli?
Wpadnij do nich i przeszkol :)

No muszę tam zajrzeć ale ten lokal prowadzi Polka więc powinno być OK ;)

W Turcji zajadalem się wszystkim bezmięsnym, a mimo że to raczej mięsna kuchnia to było w czym wybierać i co smakować. Podróż do Grecji jeszcze przede mną i bardzo jestem ciekaw, na ile to co jadłem w greckich restauracjach w Polsce przypomina oryginał. Podobno sałatka grecja w wykonaniu Polaków raczej nie przypomina tej skąd wzięła nazwę :)

W Turcji nie byłam ale marzę o wycieczce do Stambułu, oczywiście przywiozłabym mnóstwo przypraw :)

Niestety wiele tradycyjnych potraw greckich w Polsce podawana jest mniej lub bardziej odmiennie, nawet blogi w sieci często podają dziwnie zmienione przepisy a nawet błędne zdjęcia opisywanych potraw.
Oczywiście wszyscy zmieniamy przepisy wedle swoich upodobań jednak moim zdaniem jeśli ktoś pisze o kuchni jakiegoś narodu to powinien przedstawić oryginalne przepisy a o ewentualnych wariacjach poinformować czytelnika.
Wychodząc z takiego założenia właśnie tak staram się robić na moim blogu, oczywiście czasami mogą być różnice w danej potrawie w zależności od regionu jednak najczęściej nie są one bardzo duże.

Nie wiem jak podają sałatkę grecką w Polsce ale możesz zerknąć na mój post. Jest sprzed prawie roku ale nadal aktualny, zapewniam ;)
https://steemit.com/polish/@grecki-bazar-ewy/salatka-grecka-przepis-na-slynna-na-calym-swiecie-grecka-salatke

Stambuł to tygiel kulturowy - tam Turcja wydaje się najwspanialsza. Zupelnie inaczej jest na wschodze, gdzie są ogromne wpływy Iranu, a inaczej w okolicach Morza Egejskiego - to jednak spory kraj. Ludzie są również inni. Jednak smakołyków pewnie nie brakuje.

Jak czytam, sałatka grecka naprostrza w świecie, zaledwie kilka składników. W Polsce jadalem odmianę z żółtym serem (sic!), jajkiem, widziałem z grilowanym kurczakiem, pełna dowolność - jak pizza neapolitańska z 6 składnikami w polskiej wersji :)

Póki co podróżuję na Wschód dzięki Twoim artykułom :) Szykuję niespodziankę dla Ciebie ale trudno mi zebrać legalne materiały (fotki), może się uda... ;)

Sałatka grecka jest taka jak piszę na 100%. Z żółtym serem, jajkiem, szynką i majonezem nazywa się tutaj sałatkę szefa. Z grillowanym mięsem jadłam w Polsce sałatkę gyros.
Wniosek jest prosty: musimy otworzyć knajpę :D

O super! Ciekawe ciekawe... nie mogę się doczekać :)

Sałatka szefa zawsze brzmiała złowrogo, szczegolnie gdy jegomościa nie znam :) Zawsze uważałem, że dodawanie mięsa do salatek tylko je psuje. Gdy jeszcze jadałem mięso, sałatka z tuńczykiem czy kurakiem była ostatecznością - to jak mieszanie dwóch odrębnych światów :)

Hm... knajpa to dobry pomysł, byłoby ze wszystkich stron świata, ale bez fusion... niech będzie tradycyjnie :)

Czytajac twoj artykul, przypominaja mi sie wymiany zdan z Monika podczas wspolnego gotowania polskich dan dla tutejszych przyjaciol. Pomimo, ze ona jest z Krakowa a ja z Legnicy to naprawde czesto sie sprzeczamy jak doprawic placki ziemniaczane albo pierogi ruskie. Ja nie wiem czym jest grysik itd. Podobnie jak turcy i grecy niby to samo a jednak nie do konca. Smaka narobilas tymi wszystkimi daniami :)

No właśnie, tak to działa... w końcu wypracujecie swój własny przepis na placki, pierogi ruskie i inne potrawy które lubicie :)

Mój mąż pokochał polski (śląski) żurek. Jak bywał w Polsce to zamawiał żurek na każdym kroku. Kiedyś mnie naszło i zrobiłam taki "biedny" żurek bez dodatków z tłuczonymi ziemniakami. No i był foch... gdzie kiełbaska? gdzie jajko? To przecież nie jest żurek! Taki specjalista od polskiej kuchni się zrobił :D

Haha musisz trzymać poziom teraz :)

Dokładnie :) Jak widzi że robię zakwas na żurek to niebawem kiełbaskę znajduję w lodówce, żebym czasem nie zapomniała :P

Ale smak narobilas na takie polskie jadło, brakuje nam strasznie :)

W Turcji pierwszy raz jadłam bakłażana, wcześniej nawet nie wiedziałam o istnieniu tego warzywa, a teraz bardzo często gości w moich daniach. Faktycznie wiele rzeczy w tych kuchniach jest podobnych, tak samo kuchnia na Cyprze, która też jest podobna do greckiej, ale i sporo w niej z Turcji. Ja uwielbiam próbować różnych kuchni świata i poznawać nowe smaki. Tzatziki lubię takie pikantne z dużą ilością czosnku ;)

Ja bakłażana pierwszy raz spróbowałam w Grecji, tutaj też przekonałam się do cukinii bo w Polsce mi nie smakowała absolutnie.
Często ma wpływ sposób przygotowania i podania, przyprawy, klimat i atmosfera a i my z czasem zmieniamy swoje przyzwyczajenia kulinarne, dodajemy nowe smaki do listy ulubionych :)

Przez wieki kuchnie różne kuchnie się mieszają, ale ważne, aby też pielęgnować swoją oryginalną inaczej wszędzie będzie tak samo.
Świetny post. Pozdrawiam.

"Przez wieki kuchnie różne kuchnie się mieszają" - no i wychodzi z tego bigos albo pizza 🤣

Tak się zastanawiam...

...przecież kuchnia grecka chyba była obecna w Turcji zanim tam się Turcy pojawili więc pytanie kto na kogo bardziej wpływał???

W tym poście chciałam pokazać że dania tureckie są mocno wkomponowane w kuchnię grecką i często uważane za greckie, zarówno przez Greków jak i turystów.
Na końcu posta podkreśliłam że sytuacja jest także odwrotna i w sumie tak jak piszesz trudno jest powiedzieć kto na kogo bardziej wpływał.
Kuchnia grecka była od dawna kuchnią bardzo prostą, wpływy Wschodu zapewne dodały jej finezji i pikanterii ;) Doszły także bakłażany, które Grecy pokochali :)

Jest jeszcze temat kawy, który podejmę w osobnym wpisie.

Kuchnia bizantyjska prostą??? Oczywiście pojawia się pytanie co uznajemy w takim razie za grecką kuchnię :-) Ciekawa sprawa - pewnie by można doktorat napisac.

Tak, temat okazał się na prawdę ciekawy i zapewne zasługuje na kontynuację czyli kolejne wpisy albo doktorat :)

Od czasów starożytnych kuchnia grecka sporo się zmieniła ale nadal są w niej potrawy z tamtych czasów przyrządzane do dziś .

Na prawdę uważam że jest to kuchnia prosta, często "jednogarnkowa". Mój mąż często się śmieje że w Polsce do przygotowania obiadu potrzeba kilku garnków a w Grecji jednego :P
Jest jeszcze temat produktów - Grek mając pod ręką oliwę, cebulę, pomidory, oliwki, zioła, ziarna i ser potrafi wyprawić niemal ucztę. Nie zapominajmy także o winie i cytrynach :P

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63061.76
ETH 2602.70
USDT 1.00
SBD 2.75