You are viewing a single comment's thread from:

RE: Krótko o przebaczaniu.....

in #polish6 years ago

Zawsze warto przebaczać, żeby nie trzymać w sobie urazy, bo to tylko nas niszczy, a nie chcemy nosić w sobie tak negatywnych uczuć. Kwestia tylko, że to zwykle nie jest takie łatwe, bo nie wystarczy powiedzieć, że wybaczam i udawać, że tak się stało. To trzeba rzeczywiście poczuć, uwolnić. I to jest łaska, o którą trzeba się modlić. Można też sobie tłumaczyć dlaczego ktoś tak postąpił - przez swoje uwarunkowania, dzieciństwo, wychowanie, schematy. Można spróbować wejść jakby w buty tej osoby, wtedy łatwiej ją zrozumieć. Można też pomyśleć o dobrych rzeczach, które nas spotkały od tej osoby i czuć wdzięczność, to pomaga przebaczyć. Albo sobie wyobrazić, że ta osoba już dziś może odejść na tamten świat, może wtedy inaczej spojrzymy na nią i łatwiej nam będzie przebaczyć. Więc raczej problem nie tkwi w tym, czy przebaczyć, czy nie, ale jak to zrobić, żeby przebaczyć. A to, czy np. w partnerstwie będziemy przebaczać 7 razy, czy 77, to już zależy od tego, jak się szanujemy, jak szanujemy siebie samych i za którym razem powiemy przebaczam, ale odchodzę. Bo odejście, nie pozwalanie sobie na niszczenie siebie, złe traktowanie itp. świadczy tylko o zdrowym podejściu do siebie, o kochaniu samego siebie, co jest podstawą w relacjach. Przebaczanie też o tym świadczy. Kocham siebie, więc nie będę się katować urazą, byciem w stanie obrażonym itp, bo chcę żyć w radości i miłości.

Sort:  

Masz dużo racji w tym co piszesz. Oczywiście każda osoba musi sama znaleźć sposób na wybaczenie. Cieszę się bardzo, że podzieliłaś się z nami swoją opinią. A aczkolwiek, przede wszystkim w partnerstwie , nie ma miejsca na ciągłe przewinienia i ciągłe przebaczania bo w tym momencie to już nie zdrowa relacja. Ale aczkolwiek tutaj znowu, każdy musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak naprawdę tyle razy przebaczam jednej i tej samej osobie. Niestety często tak wybaczają osoby o niskim poczuciu wartości. I niestety w taki sposób ranione osoby dają przyzwolenie na dalsze krzywdzenie. I przy wielokrotnych przewinieniach partnera nie wiem czy możemy mówić o szacunku.

Tak, niskie poczucie wartości, niekochanie siebie, a co za tym idzie, lęk przed samotnością, że już nikt mnie nie zechce, nikogo sobie nie znajdę, jak sobie poradzę itp. No i uzależnienie, to silne więzy. A będąc długo w związku, to nieuniknione, że osoby w pewien sposób się od siebie uzależniają. Jest też lęk przed poradzeniem sobie z emocjami, z rozpaczą po rozstaniu, z tęsknotą i miłymi wspomnieniami. Oj, jest wiele dylematów i dlatego ludzie decydują się cierpieć w związku, ale czasami kielich goryczy się przelewa i nie takie straszne wydaje się rozstanie. Można do tego dojrzeć. Życie pomaga... A jak ktoś i tak nie ma siły, by się uwolnić, to z pomocą przychodzi Góra i sama rozwiązuje taki związek, gdy ta druga osoba, powiedzmy ten kat, odchodzi sam. Bez wyraźnego powodu. To wszystko nas czegoś uczy. Widać to nie od razu, tylko wtedy jak się wyjdzie z tej bezsensownej rozpaczy, pozornego poczucia straty i lęku przed czymś nowym.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.16
JST 0.029
BTC 60826.76
ETH 2393.38
USDT 1.00
SBD 2.62