Boso po tłuczonym szkle... czyli Wesołych Świąt.
Tradycyjnie jak co roku, zakupiłem prezenty na ostatnią chwilę. Co prawda w tym roku nie było tak, żebym musiał szukać, który sklep otwarty najdłużej bo dałem radę się wyrobić do 13:00. Czyli jak na moje standardy, zakup prezentów odbył się na spokojnie, bez większego stresu(no przynajmniej tego związanego z kryterium czasu).
Życzę Wam abyście byli mądrzejsi i nie robili szaleńczych rajdów po sklepach na ostatnią chwilę, jak ja(sobie tez tego życzę w przyszłym roku).
A może by tak prezenty kupić już w lipcu...tylko pewnie wtedy była by akcja typu :
-gdzie ja schowałem te prezenty w lipcu...
-nie mogę znaleźć...
-już 11:00, to trzeba jechać kupić nowe...
Świąteczne (lub mniej świąteczne) klimaty
Nie wiem jak Wy, ale ja podczas tych świąt zamierzam sobie obejrzeć jakąś starą "świąteczną" komedię, która z różnych powodów kojarzy mi się ze świętami, czy to ze względu na to, że najczęściej puszczając je w święta, czy może dlatego że pierwszy raz widziałem je w tym okresie, czy może też z jeszcze jakiegoś innego powodu.
Co jakiś czas, może nie koniecznie co roku, lubię sobie przypomnieć te "klasyki".
Tak więc w tym roku znów pewnie znów przyłapię Kuzyna Eddiego wylewającego nieczystości do kratki deszczowej na ulicy, może dostane żywego kota w pudełku, lub oślepi mnie blask świątecznych światełek, które przyozdabiają dom sąsiadów.
Innego dnia, jeśli tylko będę miał szczęście posłucham historii kalekiego (stracił wzrok i nogi, gdy wdepnął na minę w Sang Bang...albo Dang Gong) weterana, który został wziętym maklerem giełdowym,a wszystko to z powodu 1 dolara. Powiem Wam, potrafi facet opowiadać...
A wiecie, że w tym roku otrzymałem w prezencie zwierzaka, tylko muszę pamiętać aby nie wystawiać go na światło, kontakt z wodą i nie karmić po północy. Bedzie ciężko się przestawić, bo wcześniej miałem tylko rybki w akwarium.
Muszę kończyć, bo dzwonił do mnie mój znajomy John i pytał się czy znam jakiś prosty sposób na wyciągnięcie szkła ze stóp. Nie wiem co ten ma w głowie, żeby boso po tłuczonym szkle łazić... ale kumpel to kumpel, zaraz wygooglam mu jakieś rozwiązanie.
A jakie są Wasze ulubione świąteczne filmy ?