[PL] Intro - przyjemność po mojej stronie.steemCreated with Sketch.

in #polish6 years ago (edited)

Nie będzie zdjęcia z psem, ani z wakacji, rodzinnego też nie będzie, ani z dzieciństwa, ale przedstawię się.

Za chwilę (wrzesień 2018) moje zakumulowane dochody z gry na zakładach bukmacherskich przekroczą 1.000.000,00 zł (czyli ok. 270.000,00 USD). Inwestycje kapitałowe - przyniosły mi w sumie wielokrotnie więcej. Dochody i wartość firm - nie liczę. Najwięcej zarobiłem tą "uczciwą" pracą, ale kosztowało to zawsze najwięcej wysiłku.

Mógłbym tak napisać, ale co to zmieni, skoro tego nie sprawdzisz? Uznajmy więc, że powyższego akapitu nie było.

Jesteśmy tu względnie anonimowi, więc niech mówi za mnie to, co tu napiszę, wszystko będzie weryfikowalne. Łebski był Sokrates, gdy streścił się w słowach: "Wiem, że nic nie wiem." Dotychczas, najwięcej nauczyłem się próbując z różnym skutkiem, zapisując i analizując własne ruchy, zawsze w praktyce, nie ważne czy to biznes, giełda czy zakłady bukmacherskie.

Prowadzę pamiętniki od 4 lat, to moje najlepsze podręczniki, nie opisuję tam smaku ciastka, wrażeń z nowej kawiarni, czy stanu wnętrzności (względnie emocji). Zawsze tzn. wcześniej - zanim zacząłem pisać, pamiętniki kojarzyły mi się nastolatkami, które musiały znaleźć ujście dla burzy emocji i hormonów, a nie miały jeszcze Instagram'a, SnapChat'a i czego tam jeszcze teraz używa się do przekazywania światu nieistotnych obrazów z nieistotnych życiorysów. Podam przykład: większość ludzi wie jak wyglądał Einstein, chociaż nie wrzucił nigdy selfie do sieci - kupuję tego rodzaju fejm.

Steemit.com wygląda jak taki dobrze oprawiony papierowy notatnik, skórzany, w środku gruby pachnący papier, a takie lubię, zapisywać i czytać... A najbardziej zamieniać myśli na coś wymiernego np. jednostki waluty. Dalej to już kwestia fantazji.

Uznajmy więc, że postanowiłem trochę zdigitalizować swój papierowy pamiętnik, a właściwie niektóre rozdziały.
Kilka razy, gdy rozmawiałem o tym z bystrymi ludźmi, których cenię, słyszałem: "załóż bloga", "sprzedawaj typy". Byli też tacy, którzy twierdzili: przecież to hazard! Tych drugich szanuję, ale z całą pewnością inaczej tłumaczymy sobie słowo: "gambler".

Ze sprzedażą typów historia jest prosta:
Za ile możesz sprzedać, powiedzmy - 4 typy na weekend? 100,00 zł?
Komu możesz je sprzedać? 100 osobom? Myślę, że to już przyzwoity wynik.
W rezultacie musisz przekonać 100 osób, żeby wpłaciły Ci po 100zł. Zarobię wtedy 10 000,00 zł. Tylko, że nadal będę miał "klientów" do obsługi, czyli będę robił, to co już robię - biznes.

Nie dlatego poświęcam czas na "book-ów", żeby poświęcać czas na book-ów i na klientów. Jeśli serio potrafię wykręcać cyfry na typowaniu, to za chwilę pojawią się tacy, którzy będą zbierać się w 10, po 10 zł każdy, żeby optymalizować sobie "działalność". Cwane, uzasadnione, ale korzyści z takiej kooperacji robią się asymetryczne. Poza tym, najważniejsze: jeśli miewam miesiące, gdzie podwajam kapitał, to wystarczy dorzucić RAZ kwotę 10 000,00 zł i mam swoje 10.000,00 zł zysku bez wysyłania typów, bez odpowiadania na pytania, maile, itd. Dlatego nie będę sprzedawał typów. Sprzedam wędkę.

Słyszałem kiedyś też: "Ale mógłbyś dodatkowo na tym zarobić! Dostajesz przecież kasę za typ, a nie za zakład zakończony powodzeniem, więc to nawet pewniejsze." Wydaje mi się, że odpowiedziałem na ten argument powyżej, a jeśli nie to: nauczysz się grać, np. ode mnie, bo trochę wartości tu zostawię i sam, jak zechcesz, będziesz sprzedawał typy. Ja zostanę powiedzmy: filantropem bukmacherki.

Jeśli okaże się, że poza zbieraniem tu własnych przemyśleń i opisywaniem czegoś, co na te chwilę określę "inwestowaniem niezależnym od koniunktury", uda się otworzyć dyskusję, wymienić poglądy, nawiązać kontakty z innymi graczami, to ugram tu znacznie więcej, niż gdybym zakopał swoje notatniki gdzieś w szufladzie. Ja i tak skorzystam, jeśli beneficjentów tych treści będzie > 1, przyjemność po mojej stronie.

Zrozumienie pewnych spraw zajęło mi w sumie 10 lat. Niektórzy twierdzą, że 10 lat wystarcza do osiągnięcia biegłości mistrzowskiej w dowolnej dziedzinie. Ja myślę, że nie, za każdym razem kiedy robisz krok dalej uświadamiasz sobie, że jest następny. I tak krok po kroku idziesz dalej (nie zawsze do przodu). Cierpliwość jest wydajnym paliwem.

Ludzie tworzą kruche systemy, skazane na porażki i wstrząsy. Można tak założyć. Więcej, można na tym zarabiać, a słowo "dobrze" jest mało precyzyjnym przymiotnikiem, żeby opisać "jak" albo "ile" można na tym rzeczywiście zarobić.

Fascynowało mnie zawsze to, jak łatwo wmawiamy sobie, że coś jest pewne, coś innego już nie, chociaż to wszystko tylko wyobrażenia/założenia, jedno i drugie. Każda próba wyceny tego, co jest bardziej prawdopodobne jest obarczona ryzykiem błędu. Błędna wycena prawdopodobieństwa w przypadku bukmachera, to szansa na zysk dla gracza.

Pewna jest niepewność, zmienność i losowość. Chwila, kiedy to pojąłem (praktycznie), była początkiem podróży, która trwa do dziś, mimo setek rozwiązań, które udało mi się znaleźć, znalazłem jeszcze więcej nowych pytań, które całkiem przyjemnie i lukratywnie będzie rozwiązywać. Nie przypuszczam, wiem. Zaczniemy od zarabiania i skończymy na zarabianiu. W jakiej walucie się to wyceni? Nie wiem. Cel jest jednak wyższy niż cały ten początek i koniec.

Na koniec trochę scenografii: świat jest piękny i pełen nieskończonych możliwości, tylko...

Większość nie interesuje się tym, czym interesuje się mniejszość. - To tautologia.
1% populacji kontroluje zasoby większe niż 99%. - Każdy wie.
Ludzie cenią stabilizację i bezpieczeństwo, dlatego tworzą regulacje, komisje, instytucje. - Finalnie zawsze "coś" zawodzi, więc mają na to rozwiązanie: tworzą nowe regulacje, komisje i instytucje.
Ludzie pracują przez całe życia za pieniądze, chociaż nie rozumieją skąd się one biorą. - nie, to nie jest ta drukarnia, z której wyjeżdża tapeta banknotów. Ludzie ufają więc walutom tworzonym przez rządy, a to pozwala rządom okradać własnych obywateli. Kogo to obchodzi? Dopóki jest "bezpiecznie i stabilnie" - nikogo.

Rozwój, technologia, postęp - wszystko co osiągnęliśmy jako ludzie jest wynikiem: zmiany, szoku, dostosowania.
Tymczasem zima powtarzalnie zaskakuje drogowców, krach giełdowy wybucha zawsze niespodziewanie, a faworyt na którego stawiali "wszyscy" sensacyjnie przegrywa mecz. Re-gu-lar-nie.

Próbujemy ograniczać ryzyko wszędzie, gdzie to tylko możliwe, bo jest niebezpieczne. Niespodziewane zdarzenia wywołują dyskomfort, zmiana wywołuje dyskomfort, więc dążymy do systemowej "stabilności". Większość (pewnie te 99%) chce stabilności i na tym przegrywa. Mały procent akumuluje korzyści z porażek pozostałych, na każdym rynku, nie ważne czy to giełda papierów wartościowych, giełda kwiatowa, czy warzywna. Stabilność jest mirażem.

Cała zabawa zaczyna się po stronie zmienności... Zobaczycie.

killthetruth.JPG

Przyjemność po mojej stronie.
GG

Sort:  

Congratulations @gentle-gambler! You have completed the following achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

You made your First Vote
You published your First Post
You got a First Vote

Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Do you like SteemitBoard's project? Then Vote for its witness and get one more award!

Wspieramy ten artykuł naszymi głosami

Steemit
Witaj

Zapraszam do korzystania z botVote
Zasady działania opisane pod tym linkiem: Zasady działania

Congratulations @gentle-gambler! You have completed the following achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

You made your First Comment
Award for the number of upvotes received

Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Do not miss the last post from @steemitboard:
SteemFest³ - SteemitBoard support the Travel Reimbursement Fund.

Do you like SteemitBoard's project? Then Vote for its witness and get one more award!

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 64029.44
ETH 3157.04
USDT 1.00
SBD 4.02