Piwo to pojawiło się na rynku we wrześniu 2017 roku. W zamyśle miało być piwem na chłodne zimowe wieczory, tak zwanym winter warmer'em. Pogoda za oknem sprzyja, wiec jest to doskonała okazja do spróbowania go po raz pierwszy i sprawdzenia jak dobrze spełnia swoje zadanie. Styl to czerwone żytnie IPA, za którymi zdecydowanie przepadam. W jego skład wchodzą słody: Carafa, Crystal, Extra, Pale oraz żytni z których uzyskano 5.2% alkoholu. Chmiele to Amarillo oraz Magnum, dające razem IBU (International Bitterness Unit) na poziomie 55 punktów. Piwo prezentuje się bardzo atrakcyjnie, ma ciemnobrązowy kolor z wyraźnymi rubinowymi przebłyskami oraz średnio i grubo pęcherzykową grubą beżową pianę, która długo się utrzymuje i daje ładny lacing. W aromacie wyraźnie czuć żyto oraz karmel, które dobrze komponują się z aromatami chmielu w postaci cytrusów oraz drewna. Piwo jest bardzo dobrze zbalansowane, rozpoczyna się żytnią słodyczą, a kończy cytrusowo-drewnianą goryczką. Jest pełne i lekko oleiste co jest dosyć typowe przy piwach żytnich. Piwo wywarło na mnie dobre wrażenie, wszystko zdaje się być na swoim miejscu dlatego oceniam je na 3.5/5, i chętnie kiedyś do niego wrócę.

Artykuł jest kontynuacją moich poprzednich wpisów. BrewDog Camden oraz Punk IPA - Recenzja i BrewDog Indie Pale Ale - Recenzja

Więcej recenzji piw z BrewDoga już wkrótce. Na zdrowie!