You are viewing a single comment's thread from:
RE: Derek Jarman „Blue“: Autoportret umierającego reżysera
Masz bardzo dobre "pióro", wpadłem w tą historię po uszy.
Oglądałem dawno temu "Last of England", ale nie miałem pojęcia jaka postać za nim stoi. Teraz na pewno sięgnę po "Blue".
Dzięki, dużo pracy przede mną jeszcze :) Jarman krąży to tu to tam, chyba nawet 2 filmy jego były w Polsce wydane i leciały w TV. Carravagia mam jeszcze na VHS :)
Kurde, Carravagia też znam, a do tej pory nie kojrzyłem Jarmana. Człek się uczy non stop. 😉
Teraz jestem jeszcze bardziej ciekaw tego "Blue".