Gdyby każdy ograniczył jedzenie mięsa o 10% to tak jakby 10% ludzi przeszło na wegetarianizm, więc nie zawsze trzeba z tego rezygnować. Mi osobiście było ciężko utrzymać sylwetkę przy diecie całkowicie wegetariańskiej i aktywnym uprawianiu sportu. Do tego dochodzi aspekt społeczny - czasem moralna odpowiedzialność i zdrowie przegrywają ze społecznym uznaniem przy stole na urodzinach babci.
http://veganworkout.org.pl/wege-olimpijczycy/
Są nawet kulturyści, więc to chyba nie jest do końca prawda. Np. orzechy mają więcej białka niż mięso.