Wartość Steema, czyli dlaczego ludzie go wyprzedają?

Tak więc o ile same w sobie rzeczy mogą nie mieć wartości to na podstawie ich cech zwierzęta (w tym ludzie) mogą wiele zapłacić. Mogą na przykład podać się do Pana w zamian za opiekę.

Czy Steem ma swoją wartość "wewnętrzną"?

Luke twierdzi, że tak, ja twierdzę, że nie. Podstawowe pytanie jakie musimy sobie zadać - ile Steemów w życiu kupiliśmy. Jeśli odpowiedź brzmi zero, to czemu jest to zero? Czemu sobie regularnie nie dokupujemy za np. 100zł Steemów?

Odpowiedź jest prosta, Steem nie ma jako takiej wartości. Wiem, że ludzie siedzący w Steem (szczególnie wielorybowie) wierzą w wartość wewnętrzną - platforma społecznościowo-blogowa, która jest zdecentralizowana.

Wiecie jaki blockchain ma platformy społecznościowo-blogowe i jest w podobnym stopniu zdecentralizowany co Steem? płyn do płukania tkanin EOS. EOS robi to szybciej, lepiej i w ogóle och i ach (Voice to (chyba) druga platforma do klepania).

Steem był pierwszy i to prawda. Tylko nie umacniał swojej pozycji i ma dużo realnych konkurentów, którzy chętnie by go przejęli.

Brak ekonomii Steema

Steem nie ma ekonomii. Zróbmy hipotetyczny test - dostajecie milion dolarów w Steem Dollarach na to, by je wydać. Nie możecie tego jednak sprzedać na giełdach i kantorach. Gdzie to spieniężycie?

Pewnie wymaksujecie sobie karty w Steem Monsters czy coś w ten deseń i kupicie wszystkie gry na DGameShop i DGameMarket. Coś jeszcze? W pewnym momencie zdamy sobie sprawę, że ... musimy na siłę wydawać. A założę sobie 100 000 kont, bo mnie stać :D

Problem w tym, że nie opłaca się tworzyć sklepów na Steema.

Steem to głównie platforma do zarabiania pieniędzy

Można się wściekać, ale taka jest prawda. Część Steemian (nawet w Polskiej społeczności) siedzi na innych platformach do pisania tekstu, gdzie po prostu robi chamskie kopiuj wklej. Steem dla nich nie ma żadnej wartości poza zarobkową. WeKu było pierwsze, ale kiedyś jeden Steemian był na Golos, paru siedzi na Whaleshares i pewnie dziesiątkach innych śmiesznych forkach Steema.

Czy Steem ma jakieś plusy?

Ogólnie tak i to na tych plusach trzeba było od dawna grać - społeczność. Nie jest to może największa społeczność (np. przy Bitcoinowej), ale jakaś jest. Szczególnie w 2017 / 2018 jakby STINC wzięło się do roboty to by Steem był w o wiele lepszej kondycji.

Oficjalnie test FCAS, którym ostatnio Steemit się chwali pokazuje, że Steem jest w sumie w czołówce, niewiele za Bitcoinem.

Zarejestrowałem nawet konto by sprawdzić jak oni to liczą. Co prawda się nie udało tego sprawdzić, ale to co znalazłem jest podejrzane. Ogólnie FCAS uznaje, że od strony programistycznej Steem ma się bardzo dobrze (CO XDDDDDDD) i od strony społeczności. Od strony dojrzałości rynku jest "tak sobie". Jednak wartość rynkowa nie jest brana pod uwagę ogólnie w FCAS.

Czy to koniec Steema?

Bardzo mało kryptowalut umarło całkowicie. Jeśli dobrze widzę to 1666 umarło (według deadcoins), a żyje 2296. Bitradio to projekt, który moim zdaniem należy uznać za martwy, chociaż jest coś dalej warty. Projekt ten stracił całe powietrze jakie miał.

Jeśli dalej nic się nie będzie działo (a moim zdaniem HF21 nic nie zmieni, co w sumie potwierdza w całości wpis Lukestokes) to modlitwa będzie w Halvingu Bitcoina by to jakoś przetrwało. Albo czekamy na Weku.

Jak Wam się nudzi to spróbujcie wymagać pracy od witnessów. W teorii jesteście ich pracodawcami, a oni Waszymi pracownikami, więc powinni pracować dla Was ;) (Jakby DPoS zaczął działać to by było śmiesznie)