Kryptowaluty kontra podatki
Państwa z natury wymagają podatków co samo w sobie nie jest złe, bo są podatki i daniny, na które chętnie ludzie zapłacą ... chociaż większość takich nie jest. Ale zacząłem się zastanawiać jak w przyszłości poradzimy sobie z podatkami, jeśli uda się upowszechnić kryptowaluty.
Sytuacja teraz
Programy rozdawnicze typu 500+ czy mieszkanie+ działają, ale skądś pieniądze trzeba brać. Oczywiście partie polityczne opowiadały jak to one będą walczyć z wyłudzeniami VAT, ale w rzeczywistości gnębieni są mali przedsiębiorcy, którzy dostają kary idące do budżetu. Słynna afera z prowokacją za 10 złotych, opodatkowanie kawy czy pączków pokazują jak źle działa cały system podatkowy (albo jak skutecznie doi maluczkich).
Ale co z kryptowalutami?
Ogólnie są różne hipotezy co się może stać. Na pewno są nie na rękę obecnym rządzącym, bo uniemożliwiają zbieranie dużych podatków, cały system państwowy trzeba przebudować i tak dalej. Są hipotezy według których będą powstawać kryptowaluty z podatkami różnymi - coś podobnego ma Dash, w której część opłaty transakcyjnej idzie do twórców.
Jeśli jednak zakładamy, że ludzie będą używać jednej kryptowaluty i nie będzie ona ze specjalnym podatkiem to państwo będzie musiało opracować nowy system podatkowy - wydaje mi się, że powinien być on sprawiedliwy, gdyż nie da się w pełni kontrolować np. przedsiębiorcy (ale mogę się mylić), który w 5 minut może mieć nowy adres do portfela i przyjmować płatności.
Niektórzy sugerują tutaj opcję rejestracji adresów, tylko pytanie których. Używanie jednego adresu jest niebezpieczne, a wysyłanie np. urzędowi setek tysięcy adresów mija się z celem ... chyba.
Wymuszenie stosowania pośrednika? Być może. Lub po prostu sprawiedliwe podatki jak podatek od ziemi (masz ziemię - płacisz podatek. Nie masz ziemi - nie płacisz podatku).
A może dobrowolność podatkowa?
Jest to bardzo ciekawa hipoteza, która mówi, że ludzie chętniej płacą podatki jeśli są one sensowne. Na przykład są podatki z którymi ludzie się zgadzają (emerytura, szkolnictwo, wojsko) i są takie, które nie są akceptowane przez ludzi (wspieranie państwowych spółek). Możliwe, że w dobrze prosperującym państwie, które dobrze by rozdysponowało budżetem ludzie chętniej by płacili podatki, bo widzieliby w tym korzyści.
Ciekawi mnie czy ludzie sami z siebie by płacili podatki jakby mogli (a te dobrze by były rozdysponowane) czy nie. Ew. coś na zasadzie pakietu dobrowolności, ale te często mogliby tworzyć prywatni przedsiębiorcy (jak ubezpieczenia).
@bowess widzisz? Fervi Ci zdjęcie ukradł :P
Widzę. :) Ale tu nic o błędach nie ma.
Wybrałem wersję bez błędów
Powszechnie uznawaną za odrobinę lepszą. :D
Sami z siebie to raczej nie w Polsce xD
Kto wie? Jeśli by były skrojone na wagę. No bo patrz - płacisz opłatę paliwową (pod przymusem) na drogi, które nie są dobrej jakości. A gdyby były dobrej? Z drugiej strony czy prywatny gość nie zrobi drogi lepiej?