You are viewing a single comment's thread from:

RE: Przedwyborcze wygibasy

in #polish5 years ago

Podoba mi się to co napisałeś, ale to nie do końca jest tak. Z polityką jest podobnie jak z ekonomią. Jak powiedział jeden z najwybitniejszych ekonomistów "w długim okresie wszyscy będziemy martwi". Prościej długi okres to zawsze suma krótkich okresów.

Czyli jak po 4 latach firma źle działa, jak się nic nie zmieni, nie będzie lepiej.

Z drugiej strony masz rację, państwo już źle działa. Jedynie czym rząd przekonuje wyborców że może wrócić poprzednia ekipa i może być jeszcze gorzej.

Kiedyś widziałem taką kronikę filmową z PRL, jakieś lata sześćdziesiąte. Gdzie tłumaczyli, że do 2000 roku na całym świecie będzie socjalizm. Bo mają taki zajebisty długofalowy plan. Coś chyba nie poszło po drodze. Tak samo teraz, polityk ledwo jest w stanie przewidzieć, co stanie się za rok, wybitny może powie co stanie się za dwa, trzy może cztery lata. Dłuższe plany to wróżenie z fusów.

Teraz kwestia, czy obecne rządy poprawiają sytuacje Polski, czy nie. I jaka ich w tym zasługa i wina. Niestety media prorządowe, przedstawiają tylko jedną stronę medalu, a niestety druga jest znacznie ciemniejsza.

Sort:  

Z tym planem na wiele lat to raczej nie miałem na myśli planu ekonomicznego, bo tego w ciągle zmieniającej się geopolityce przewidzieć się nie da. Raczej o zaszczepienie jakiejś idei, ruchu myślowego, celu (jak kiedyś odbudowa Warszawy). Raczej o zmianę mentalności z depresyjnej na pełną nadziei. Ale to proces długotrwały i na pewno nie przy tych ekipach. Może to się udać gdy samorządy będą miały pełniejszą władzę, a ludzie poczują, że mają coś do powiedzenia.
Co do starych kronik to można sobie je oglądać na youtube - wystarczy wpisać PKF. Ciekawe, to czasy mojego dzieciństwa.

Jeśli tak to się zgadzam. Choć z tymi ideami od polityków to raczej bym uważał, bo paru już takich zbytnio ideowych historia pamięta.

Ruchu myślowego oczekiwałbym bardziej od ludzi kultury, nauki. Czegoś takiego oczekiwałbym od "elit". Niestety słowo to ma obecnie negatywny wydźwięk, przez zbytnie powiązanie właśnie z polityką. I nie chodzi mi o to, że elity mają poglądy polityczne, ale że są z polityką bezpośrednio powiązane. Masa twórców ucieka od polityki, w tzw. apolityczność. Przez co tracą na wyrazistości. Elity muszą być niezależne, a obecnie to niemożliwe.

Też bardzo ciekawa analiza, kraje najszybciej się rozwijające to chyba wyłącznie kraje mocno liberalne (może poza Azją, której kultury w ogóle nie rozumiem). A politykę ekonomiczną i gospodarczą mają bardzo różną.

Dlatego od polityków oczekuję tylko stworzenia przestrzeni i warunków dla ludzi kreatywnych — naukowców i artystów.

Zgadzam się, edukacja o charakterze etycznym by mi pasowała. Takie elity, by mi pasowały.

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 61800.05
ETH 2496.29
USDT 1.00
SBD 2.64