Nie, ale robiłem "karmel" (czy może kajmak - ciężko zdefiniować) czyli to mleko z cukrem - jak się nie chce babrać za bardzo to dobry sposób, niestety czasem kipi (więc na małym ogniu)
Ogólnie tak, ale jak zacząłem czytać definicję kajmaku to ... nie wiem. Może trzeba parę dni odczekać zanim nabierze charakterystyki ciągliwej, gęstej masy :P
Nie, ale robiłem "karmel" (czy może kajmak - ciężko zdefiniować) czyli to mleko z cukrem - jak się nie chce babrać za bardzo to dobry sposób, niestety czasem kipi (więc na małym ogniu)
Mleko z cukrem to kajmak ;)
Ogólnie tak, ale jak zacząłem czytać definicję kajmaku to ... nie wiem. Może trzeba parę dni odczekać zanim nabierze charakterystyki ciągliwej, gęstej masy :P
Trzeba go trzymać długo na małym gazie, to fakt. Dawno nie robiłam, może się skuszę :) Zatęskniłam ;)