You are viewing a single comment's thread from:
RE: [Kontrowersyjnie] Naprotechnologia - propaganda katolicka w telewizji publicznej?
Bardzo fajnie podsumowanie. Ja osobiście uważam, że dofinansowanie in vitro jest niepotrzebne. Ja rozumiem, że rodzice chcą dziecko, ale jeśli jest bezpłatne to mogą się na tego typu kosztowne metody zdecydować zbyt szybko. Mówi się cały czas o przeludniającym się powoli świecie... Głupi system emerytalny, który nie powinien istnieć oraz jakieś programy w stylu 500+ są bardzo złym podejściem. Już nie mówiąc o tworzeniu stereotypu, że najlepsza rodzina to 2+3.
Cieszę się, że napisałeś o tym głupim dokumencie. Warto pamiętać, że najwięcej dzieci urodziło się z antykoncepcji pod tytułem kalendarzyk :D
Warto pamiętać, że najwięcej dzieci urodziło się z antykoncepcji pod tytułem kalendarzyk :D
Kiedyś na to słyszałem humorystyczne określenie "Watykańska ruletka" :P
To wszystko, ten kalendarzyk, zależy od tego, ile prosta kobiecina z niego zrozumie. Zwrot "prosta kobiecina" dotyczy wyłącznie tych kobiet, dla których proboszcz to autorytet w każdej sprawie. Kiedyś był w jakiejś gazecie opisywany problem kobieciny, która stosowała kalendarzyk wedle zaleceń proboszcza i jest w ciąży.... Nie wiadomo, co i jak on jej tłumaczył, ale kobieta zrozumiała tylko, że "w dni parzyste ma chłopu dawać, w nieparzyste odstawiać od wyrka" :( Po jaką cholerę poszła do księdza w tej sprawie zamiast do przychodni? Tego nie wie nikt.....
Tak naprawdę nie posiadamy danych, które mówią, dla ilu par z dofinansowania w latach 2013-2016 in vitro było ostatecznością, a dla ilu tylko wymysłem. Prawda jest jednak taka, że program ten się sprawdził i dzięki niemu na świat przyszło bardzo wiele dzieci.
Boli trochę to, że obecny rząd wspiera jedynie pary, które mogą bez żadnych problemów produkować kolejne pokolenie. A w tym czasie prywatne kliniki zacierają ręce.