Ja płacę, ja żądam, ja wymagam

in #polish5 years ago

Pewien wpis z pewnego popularnego portalu ze śmiesznymi obrazkami przypomniał mi czasy kiedy pracowałem dla pewnej firmy sprzedającej internet i miałem do czynienia z klientami, którzy płacą, żądają i wymagają!

xhwj3lchxc.jpg

Źródło

Chodzi dokładnie o te wątek...

8fqiru1ii7.png

Źródło

Nie wiem czy to fejk czy prawda, nie chce mi się przeprowadzać śledztwa ale ten wpis przypomniał mi kilka historii z mojej dawnej pracy.

Ludzie jak to ludzie, nie ma internetu to od razu trzeba zadzwonić do operatora i zgłosić awarię. Czasami są jednak sytuacje, że awaria wynika ze sprzętu klienta. W firmie gdzie pracowałem procedura była taka, że jeśli zdalnie widać że klient ma internet a on twierdzi że nie, to należy:

  • pojechać do klienta
  • podpiąć się pod ostatnie urządzenie, które jest własnością operatora, najczęściej jest to modem / router firmowym laptopem
  • uruchomić dowolną stronę www i uruchomić dedykowany program diagnostyczny. Jeśli strona się uruchomi i diagnostyka przejdzie prawidłowo to pokazuje się klientowi że internet działa, pakuje się sprzęt i mówi "do widzenia."

Jednym słowem sieć klienta firmę nie interesowała - usługa działa na ostatnim sprzęcie które podlega pod operatora i tu jego rola się kończy. Niestety czasami trafią się takie ameby umysłowe, które tego nie rozumieją.

Pierwszy taki przypadek stwierdził, że on nie ma internetu na komputerze stacjonarnym i on chce aby internet był na tym urządzeniu. Oczywiście usługa działała poprawnie. Aby mu udowodnić że serwisowanie prywatnych urządzeń nie jest w gestii operatora został poproszony o przyniesienie umowy a tam było dokładnie opisane do którego miejsca usługa jest serwisowana. Zrozumiał, przeprosił, podziękował.

Drugi przypadek był dużo cięższy. Stwierdził, że to nie prawda i zadzwonił przy technikach na infolinię. Na jego nieszczęście dowiedział się, iż:

Przykro nam, ale problem dotyczy Pana sprzętu a prywatnych urządzeń nie serwisujemy.

Dalej jednak twierdził, że skoro on płaci abonament to on ma mieć to naprawione bo jak nie to zrezygnuje.

Ma Pan prawo zrezygnować.

W tym momencie z klienta zrobił się parowóz, rozłączył się bez pożegnania a pracownikom sieci powiedział tylko żegnam. No cóż, ameby są wśród nas.

Podsumowanie

Nie od dziś wiadomo, że polska to kraj cwaniaków i na takich ludzi warto mieć proste i jasne zasady w firmie. Kiedy natrafimy na takiego jegomościa to kilkoma punktami możemy doszczętnie zburzyć jego światopogląd i pokazać mu, że jednak pępek świata znajduje się gdzie indziej. Owszem, dostanie szału ale cóż - u toksycznych ludzi to normalna reakcja.

Źródła

Artykuł zainspirowany tym wpisem

Wsparcie

Podobało się? Obserwuj i wspieraj!

Sort:  

Nie rozumiem połączenia tych dwóch różnych spraw. Człowieka, który nie wie za co płaci i gdzie jest rozdział własności sieci, a człowieka, który zapłacił za wniesienie, niewiele łączy.
Tu już wina sklepu i pracodawców, że oferuje taką cenę i takie zasoby ludzkie za taką a nie inną uslugę.
Jak klient ma durne pomysły to daje się cenę zaporową, ale tu trzeba dopytać albo rozszerzyć arkusz zamówienia, żeby widzieć co się zgodziło zaoferować za daną cenę.

Nie rozumiem połączenia tych dwóch różnych spraw. 

Te dwie sprawy w zasadzie w żaden sposób się nie łącza, po prostu po przeczytaniu wpisu w serwisie ze śmiesznymi obrazkami przypomniały mi się sytuacje z mojej dawne pracy, które postanowiłem opisać. W źródłach masz odpowiednią informację o tym:

Artykuł zainspirowany tym wpisem.

A nie wynajmujecie sprzętu?

To znaczy? Sprecyzuj co dokładnie masz na myśli.

UPC itd. wynajmują swoje routery ludziom, a potem w razie czego wymieniają na nowsze

Routery są dzierżawione i wymieniane w przypadku uszkodzenia. Tu chodzi o stricte sprzęt klienta jak np. laptop czy też telefon.

Coin Marketplace

STEEM 0.25
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 63478.09
ETH 3067.28
USDT 1.00
SBD 3.81