You are viewing a single comment's thread from:

RE: Upolityczniony Kościół

in #polish5 years ago

Bardzo ciekawe spojrzenie na rozdział kościoła od państwa. Coś w tym jest, że niektórym którym zależy na takim rozdziale zależy tak naprawdę na umniejszeniu siły kościoła, a nie na samym rozdziale jako takim. Choć na pewno nie wszystkim. Ciekawy ten trzeci wpis.

Z mojej strony znów pytanie, znów trochę nie na temat przewodni. Pisałeś, że:

[...] słyszę od różnych przeciwników KK że się "miesza do polityki", najczęściej słychać to wtedy gdy jak rzadko wyrazi stanowisko zgodne ze swoją nauką, które nie podoba się "lewakom". Dziś najczęściej są to tematy związane z aborcją, eutanazją, badaniami budzącymi etyczne wątpliwości, in-vitro, homoseksualizm, gender

Wszystko jasne, tylko w jaki sposób stanowisko kościoła może być jasno niezgodne z gender, czyli płcią kulturową? Nie podważam tego stwierdzenia ale poważnie zastanawiam się na głos, która z doktryn KK stoi w mocnej i jasnej opozycji do gender? Wydaje się to oczywiste, że przecież "gender" to przeciwieństwo KK. Tylko czy sama idea płci społecznej stoi jakoś w przeciwności do KK?

Sort:  

Tak stoi. Genderyzm oznacza walkę z płcią biologiczną i z tradycyjną rodziną. Po za tym to jeden z elementów szeroko zakrojonej inżynierii społecznej.

Co mówi geneder, że płeć jest w większej mierze konstruktem społecznym niż biologicznym. A zatem jeśli nie będziemy "narzucać" płci poprzez wychowanie, ludzie będą "wolni" i będą mogli sami wybrać płeć.

"Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: 7 dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę 8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem".

KK uważa że człowiek został stworzony jako mężczyzna i kobieta, różnice wynikają z Bożego planu, a więc są dobre. Dzięki tym różnicom, poprzez małżeństwo może dwójka ludzi stać się jednością bardziej pełną niż jako jednostka czy to męska czy żeńska. Teoria Gender ma swoje źródła w wierze że człowiek jest sam swoim panem i jest samowystarczalny, pełny i doskonały, że to co go ogranicza i ewentualnie psuje pochodzi z zewnątrz. Gender to tylko objaw, to tylko nowy front tego samego sporu. Spór jest taki: Bóg jest Panem czy człowiek? :) Dlatego właśnie ta cywilizacja jest cywilizacją zaprzeczenia. Niszczy wszystko i zaprzecza wszystkiemu co odziedziczyliśmy po przodkach, bo wszystko uważa za spuściznę które nas ludzi krępuje i nie pozwala być w pełni wolnymi, w pełni Panami. Nie ma trwałych wartości. To jest permanentna rewolucja która obala kolejne wyimaginowane opresje. Dziś tą opresją jest płeć, rodzina, odpowiedzialność za potomstwo, odpowiedzialność za ludzi chorych i starych.

Rzeczywiście, taki ideologiczny genderyzm nie idzie tutaj w parze z nauczaniem KK. Rozmyślałem też o gender samym w sobie, czyli idei płci społecznej, bez ideologii. Ona chyba nie byłaby sprzeczna, o ile mówilibyśmy o samym zaakceptowaniu że taka płeć istnieje, bez ideologii którą potocznie można nazwać "możesz wybrać sobie płeć". Bo przecież akceptujemy to, że istnieje płeć genetyczna, hormonalna, gonadalna. To nauka. Tak samo teoretycznie można zaakceptować że istnieje zbiór zachowań typowych dla mężczyzn w danej kulturze, bez twierdzenia, że taka płeć społeczna jest ponad płcią genetyczną i somatyczną. Aczkolwiek wiem, że ciężko pewnie o oddzielenie pojęcia płci społecznej od różnych ideologii. Dlatego też rozmowa o tym jest trudna, bo różne rzeczy można mieć na myśli mówiąc "gender". Do tego jeśli dobrze kojarzę wielu badaczom tego tematu udowodniono pobudki ideologiczne, co utrudniło analizowanie tego pojęcia w oderwaniu od dyskusji na temat ideologii o których piszesz.

Uważam, że jest dość oczywiste iż pewne aspekty dotyczące identyfikacji płciowej wynikają z kultury, ze społecznych wzorców. Jednakże te które wynikają w większym stopniu z kultury niż z czegoś innego są mało znaczącymi aspektami życia. Jako przykład mógłbym podać iż jeszcze nie dawno kobiecie nie wypadało nosić spodni, albo krótkich włosów, było to niekobiece, tak samo w drugą stronę, nie męskie jest noszenie sukienki przez faceta, ale co ze Szkotami? Co z ludem starożytnej Grecji czy Rzymu, a nawet z księżmi czy zakonnikami? Normy w tym obszarze są kulturowe. I one podlegają zmianom bo nie wynikają z trwałych różnic. Jednakże te ważniejsze aspekty różniące mężczyznę i kobietę, a które gender neguje wynikają z natury. I tak takim podstawowym podziałem wynikającym z natury, który kultura jedynie wzmacnia i zabezpiecza jest rola kobiety jako matki, która rodzi i we wczesnych latach życia opiekuje się dzieckiem, natomiast mężczyzna dba o bezpieczeństwo rodziny a w wychowaniu większą rolę odgrywa w późniejszych latach. Źródło podziału ról w tym zakresie wynika z biologii, z natury, bo to kobieta rodzi, kobieta karmi swoją piersią. Gender to jak dla mnie w szaleńczy sposób kwestionuje.

Posted using Partiko Android

Masę tu nieścisłości.
A, które przykazanie jest sprzeczne z in-vitro? Kościół zwalcza to jak grzech najgorszy jednocześnie na ołtarz wynosząc kobietę, która poczęła dziecko bez udziału mężczyzny...

Po pierwsze "nie zabijaj". Po drugie, ale to bardziej w kierunku lekarzy i badaczy "Nie będziesz miał cudzych Bogów przede mną". Można też tu dodać "Szanuj ojca swego i matkę swoją", no i oczywiście przykazanie miłości.
In-Vitro wiąże się z wywalaniem do śmieci, lub mrożeniem zarodków. Wiąże się z eugeniką. Wiąże się z przemianą aktu miłości w akt produkcji.

Czy mógłbyś wskazać tę masę nieścisłości poza wskazanym In-Vitro?

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.13
JST 0.027
BTC 60832.40
ETH 2912.20
BNB 525.30
SBD 2.31