Cała szyflada mojej zamrażarki to zmiksowane truskawki i borówki z własnego ogródka. Serki, jogurty i desery owocowe zrobione z podstawowego składnika (jogurt naturalny, twaróg, ryż, kasze), z odrobiną miodu i solidną porcją owoców to zupełnie inna bajka niż nawet "bardzo owocowe" i "z dużymi kawałkami owoców" wieloskładniki sklepowe.

Czy sami sypalibyśmy do takiej przekąski żelatynę, skrobię, mączkę chleba świętojańskiego, barwnik? Nie.
Czy przygotowując miseczkę deseru posłodzilibyśmy go taką ilością cukru lub syropu? Na pewno nie - w gotowcu to prawie jedna szósta masy.