RE: DZIEŃ 9 STEEM KALENDARZ ADWENTOWY 2018
Jeżeli nie macie pomysłu na filmowy wieczór świąteczny, to gorąco polecam film To wspaniałe życie (It's a Wonderful Life). Nie jest jeszcze "wyeksploatowany" przez TVP ani stacje komercyjne. Chyba spece od ramówki nie zorientowali się jeszcze, że pasuje, co aż dziwne, bo jest to amerykański klasyk bożonarodzeniowy. (Na szczęście jest w sieci - w 2016 minęło 70 lat od premiery, więc należy już do domeny publicznej.) Edycja - do domeny publicznej należy film, ale nie skrypt i muzyka.
Nie będę streszczać fabuły - opis znajdziecie i na Fimwebie i na Wikipedii. Zresztą polecam po prostu obejrzeć - bez zaznajamiania się ze szczegółowymi opisami czy recenzjami. Będzie to zapewne silna odmiana od Kevina czy Grincha, ale nie samym Kevinem filmowe święta stoją.
Sama pierwszy raz miałam przyjemność zobaczyć ten film na kursie angielskiego. Kurs był intensywny, każde zajęcia trwały 3 godziny zegarowe, a przed samymi świętami nasza prowadząca przygotowała dla nas taką właśnie filmową niespodziankę. Obejrzeliśmy świetny film i jeszcze zostało sporo czasu, żeby porozmawiać o polskich i amerykańskich tradycjach świątecznych.
Edycja - zabieram link. :)
Lubię obejrzeć sobie stare, klasyczne filmy i coś mi się kojarzy. Wydaje mi się, że kiedyś widziałem ten film. Trzeba będzie sobie go odświeżyć w wolnej chwili.
To nie jest domena publiczna. Przynajmniej nie według polskich norm prawnych. Amerykańskie będą tutaj prawdopodobnie (należałoby zweryfikować) zbliżone, t.j. przejście do domeny publicznej liczy się nie od daty produkcji a od daty śmierci ostatniego z twórców mających prawa autorskie do dzieła. Na pewno jest to reżyser (który zmarł w '91, a wiec jego dzieła do domeny publicznej przejdą najwcześniej w latach 60. [wg. polskiego prawa]). Autorskie prawa majątkowe dotyczą też lektora i tłumacza. Niestety przepisy dotyczące prawa autorskiego bardzo mocno ograniczają legalny dostęp do dziedzictwa kulturowego :(
Jest jeszcze gorzej. :)
Film przeszedł do domeny publicznej, ale później opierając się na wyroku amerykańskiego sądu w sprawie innego filmu, wytwórnia Republic Pictures odzyskała je argumntując, że jest on dziełem pochodnym ich innego utworu, do którego nadal mieli prawa. No i jeszcze parę kruczków prawnych. Zatem stan na dziś - do domeny publicznej należą zdjęcia, RP ma prawa do skrypu i muzyki.