You are viewing a single comment's thread from:
RE: Koniec marca w moim greckim ogrodzie.
Ewo! Jesteś niesamowita! Ten grecki Giewont mnie jednocześnie rozbawił i wzruszył.
Piękne masz irysy. To chyba moje ulubione kwiaty ogrodowe. W moim ogródku najładniejsze to fioletowe, które zakwitną pewnie około weekendu majowego i cudnie pachną.
U nas niby wiosna wystrzeliła, a dziś rano szron i chłód. Dobrze, że drzewka owocowe jeszcze nie rozkwitły, bo by mróz ściął kwiaty. A pąki już duże. Lada dzień rozkwitną brzoskwinie i jeszcze coś, co nie wiem, czym jest a wyhodowałam z pestki. Mam takie dwa drzewka. Jeszcze nie owocowały, a po prostu zapomniałam co konkretnie zjadłam przed wydobyciem pestek. :)
Zdradzę Ci, że właśnie widok na ten grecki Gwiewont zadecydował o miejscu budowy naszego domu...
Wiem że jest inny ale i tak jest moim greckim Giewontem. Moje wieloletnie marzenie o domku w górach jest spełnione :)
Te białe irysy są "stąd", mam też irysy przywiezione z Polski (fioletowe, żółte i mieszane) jednak z roku na rok jest ich coraz mniej :(
Ciekawią mnie te Twoje drzewka wyhodowane z pestki. Może wrzucisz zdjęcie i uda nam się odgadnąć jaki owoc jadłaś? ;)
No właśnie od jest taki niby trochę inny, ale jak się patrzy ot tak, bez analizy szczegółów, to mózg mówi 'Giewont' i koniec. :)
A może nowa kolonia by irysom pomogła? Jak widzę, że kępa robi się słaba, to wykopuję 3-4 kłącza i przenoszę w inne miejsce. Zwykle robi dobrze, ale też nie mam jakichś bardzo unikalnych odminan.
Pokażę kwiatki. Na pewno było to coś z pestkowców. Jakaś dobra śliwa? Morela?