Pamiętam Windowsa 3.11, ponieważ zaczynałem na nim swoją przygodę z komputerami osobistymi :) Najprawdopodobniej był z tą Calmirą, ponieważ był tam przycisk Start, charakterystyczny dla późniejszych Windowsów. Było to w... 1998 roku, w ósmej klasie podstawówki, kiedy zaczęliśmy lekcje informatyki. Pracowaliśmy na przestarzałych już wtedy 486-kach, bo już wtedy były Pentiumy i Windows 95. Ale oczywiście szkoły nie było stać na nowsze maszyny. Pamiętam, że "pracowaliśmy" wtedy dużo w MS-DOS-ie i na Norton Commanderze.
Jeśli chodzi o emulatory, to używam kilku, głównie do starych gierek. CC64 na gry z Commodore 64, MAME czyli na gierki z automatów, jakiś emulator NES-a (pierwowzoru naszego Pegasusa) i czasem DOS Boxa dla starych gierek z lat 90.
Ja tam za takiego komputerowego nerda się nie uważam, ale możesz kontynuować tą serię, z chęcią poczytam o "starych czasach". Z chęcią bym "uruchomił" np. stareńkiego Windowsa 98, którego lubiłem :) Zobaczysz jakie jeszcze będzie zainteresowanie, jeśli nie będzie zainteresowania... to trudno :(
Być może były wtedy Windows 98, a pracowaliście na 95? Nie wiem :P
Ale kiedyś to były czasy, a dzisiaj nawet w szkole masz dwurdzeniowe komputery minimum ;)
Na Windowsach 95 pracowaliśmy rok później, w szkole średniej, w pierwszej i drugiej klasie technikum (informatykę mieliśmy tylko przed 2 lata).
Pamiętam, że mieli tam (stare już wtedy - to były lata 1998-2000) Pentiumy 75 MHz z... 16 lub 32 MB RAM-u chyba :) W pierwszej klasie mieliśmy głównie powtórkę z podstawówki + obsługa Worda i Excella. W drugiej klasie to już mieliśmy obsługę... Wolfensteina 3D :D
A dzisiaj Wolfensteina odpalisz na telefonie ... ech ;)