RE: Historyjka o nauce historii w szkole
Doskonale rozumiem, choć akurat historię uwielbiałem i miałem w liceum świetną nauczycielkę. Podobne, choć nie tak wykwintne ściągi szykowałem natomiast na biologię (która była, trzeba dodać, moim przedmiotem kierunkowym... ;) ).
Jeśli chodzi o historię średniowiecza i innych epok, to najlepszym narzędziem do ich zrozumienia w kategoriach globalnych były w moim i wielu innych osób, które znam, komputerowe gry historyczne ze stajni Paradoxu - od Europa Universalis przez moje ulubione Crusader Kings, po Victorie i inne późniejsze (gdzie większy nacisk był już kładziony na aspekty ekonomiczne).
Nauka powinna przede wszystkim umożliwiać zrozumienie pewnych procesów. Ślepe zakuwanie dat, formułek i 1,25-dihydroksykalcyferolów N I G DY nie przyśpieszy rozwoju Polaków.