You are viewing a single comment's thread from:
RE: Gra w gałę, chodzenie nad jezioro i budowanie bazy, czyli jak wspominam dzieciństwo w latach 90.
Kiedyś siła ściągało się dzieci z podwórka do domów, teraz siła wygania się na dwór. Technologia ma dużo korzyści i dobrze, ze się rozwija, ale im pózniej telefon czy tablet dla dziecka tym lepiej. Fajne miałeś to dzieciństwo, czuć w tekście taką beztroskę :))
Niektóre place zabaw świecą pustkami, a przecież kiedyś były to swojego rodzaju ,,centra rozrywkowe''. Mnóstwo dzieciaków musiało czekać w kolejce poto, żeby chociaż skorzystać z huśtawki czy ślizgawki. Teraz place zabaw są o wiele lepsze a kogo tam można spotkać? Jedynie matki z małymi dziećmi. Smutne to, bo gdzie jest reszta dzieci 7-12 lat? Siedzą, grają w różne gry lub oglądają filmy na YT albo TV...
Tak jest, niestety, oby ta tendencja się nie pogłębiała.... ale powinno być dobrze, bo też świadomość ludzi rośnie i szkodliwości takiej elektroniki dla dzieci w nadmiarze, ja jestem dobrej myśli :)
Zdecydowanie, teraz tylko elektronika, fast foody. Szkoła-dom, dom-szkoła i to wszystko z bycia aktywnym. Boiska świecą pustkami, idzie to w złym kierunku.
Zgadza się, ale to jest zjawisko ogólnie powszechne, ludzie zamiast ze sobą rozmawiać siedzą w internetach, albo wpatrzeni w telewizory. Właściwie to ja też teraz w tym momencie tak robię. Najważniejsze to gdzieś w tym wszystkim znaleźć równowagę, bo jak to się mówi wszystko jest dla ludzi :)