Tak, to sprawa dość kontrowersyjna. Generalnie towarzystwa naukowe dalej polecają margarynę przy większości schorzeń, które wymieniłaś, jednak naukowcy maja na ten temat podzielone zdanie. Margaryna została spopularyzowana jako alternatywa dla masła, kiedy wprowadzono nagonkę na cholesterol. Kazano wszystkim unikać produktów go zawierających za wszelką cenę. Teraz wiemy już, że z tym cholesterolem nie jest do końca tak jak sądzono i autorytety wycofują się z rekomendacji ograniczenia spożywania cholesterolu. W trakcie produkcji margaryny powstają pewne ilości szkodliwych kwasów tłuszczowych trans (chociaż dzięki dopracowywaniu procesu technologicznego coraz mniej). Mimo że w teorii faktycznie i masło i margaryna mogą być dla zdrowych osób ok, to ja osobiście nigdy nie umieściłam jeszcze margaryny w żadnym jadłospisie żadnego mojego pacjenta. I raczej nie zamierzam tego zmieniać ;) Rozpiszę się jeszcze w dedykowanym artykule "dlaczego" tak sądzę. Dorzucam absolutnie nie naukową, nie potwierdzającą niczego, jednak działającą na wyobraźnię grafikę
Źródło