Bardzo mądry i prawdziwy post. Nie doceniamy stresu i jego zabójczej siły. To niekoniecznie cichy zabójca - to największy zabójca naszych czasów, życia w pędzie, pogoni za bogactwem, pieniędzmi, karierą. Nawet silny organizm a wystawiony na długotrwały stres ma dwa wyjścia: zaadoptować się lub poddać.
Chętnie napiszę Ripostę w tym temacie, jeśli nie masz nic przeciwko temu.
Dziękuję! Oczywiście, nie mam nic przeciwko. Mając na myśli cichy, chodziło bardziej o to o czym piszesz. Nie zdajemy sobie sprawy z mocy i destrukcyjnej siły stresu.
wiem coś o tym.