Pożegnanie?
Niesamowita historia.
Ale czy na pewno?
Ten bocian pojawił się znienacka i pilotował samochód przez prawie kilometr.
Samochodem jechał syn, który dzień wcześniej pochował ojca. Zastanawiał się skąd bocian, czemu przed jego samochodem, czemu dzień po pogrzebie ojca?
"to pewnie ojciec żegna się z tobą" - zasugerowała żona.
To uczucie, że być może nasi Najbliżsi w taki sposób żegnają się z nami, było wzruszające i piękne. I jednocześnie zdumiewające i nieprawdopodobne.
Ja wierzę, że Oni dają nam znać, że właśnie odeszli, ze mną pożegnała się ukochana osoba.
W wielu filmach jest taki motyw, choć film to film, wszystko można pokazać. Natomiast w życiu, tym realnym, dotykającym bezpośrednio nas, takie pożegnania to znak, że gdzieś tam łączą nas niewidzialne więzy <3
Co o tym myślicie?
"I ja żegnałem nieraz kogoś..."
A masz czasami wrażenie, że ktoś bliski czuwa nad Tobą?
Ja mam :) I nawet podpowiada co zrobić...
I to bardzo!
Ja też mam i to bardzo często ... :D
Nie wierzę za bardzo w takie rzeczy, ludzie szukający jakiegoś znaku zawsze go znajdą. Ale tak czy siak jest to naprawdę imponujące.
Kiedys moja Babcia powiedziala mi, ze te osoby ktore odeszly a pojawiaja sie w naszych snach prosza o modlitwe. Nie jestem za bardzo osoba religijna ale wierze ze sa pewne gesty i znaki tak jak opisalas w tym poscie gdzie czasami to ostatnie pozegnanie przybiera forme ktorej nie da sie wytlumaczyc. (Chocby slynne zamkniecie ksiegi w trakcie pogrzebu Jana Pawla II. To nie byl przypadek. To bylo zakonczenie pewnego rozdzialu naszego zycia i historii. Jakkolwiek ja ktos szanuje czy tez nie. ). Dzieki za podzielenie sie tym z nami.
Coś w tym zapewne jest... a może to nasza wyobraźnia i pragnienie aby to była prawda?
Nawet nie wiem co Ci odpisać - ja wiem, że osoba, która pożegnała się ze mną - to była prawda.
Napisałam... https://steemit.com/polish/@grecki-bazar-ewy/pozegnanie
Wierzę Ci.
Zainspirowałaś mnie żeby opisać pewną moją historię, która jest bardzo głęboko w moim sercu.
Sytuacja niesamowita, bardzo żadko spotykana. Świetne ujęcie.