You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kasety - symbol muzycznej wolności pierwszej połowy lat 90-tych. Część #1 (Soundtrack)
Też mam do tej pory sporo kaset, oryginalnych jak i nagrywanych z radia czy od znajomych. To były czasy jak się siedziało po nocach żeby coś z radia nagrać, a później pół osiedla tego słuchało. Bezcenne.
Dziś starzy punkowi wyjadacze (np. Grabaż) są tym, że kliknięciem możesz szybciutko złapać całą muzykę oburzeni :) Chyba po cichu wiemy czemu :)