Frustracje w komunikacji miejskiej.
Frustracje w komunikacji miejskiej.
Babcia - raczej niegroźna, starsza kobieta na emeryturze lub rencie - często schorowana. Z pewnością posiada bagaż doświadczeń oraz jest wychowana w tych "lepszych" czasach bez internetów, często i telewizorów oraz innych ogłupiaczy. Reprezentuje sobą skromność, kulturę i dobre obyczaje - Stara szkoła!
No jak by to powiedzieć nie do końca... ja nie mówie że wszystkie babcie, ogólnie osoby starsze są takie lub takie - wiadomo każdy jest inny i nie można wrzucać wszystkich do jednego worka.
Jednak co to codziennie spotyka mnie w autobusie, to doświadczenie i przemyślenia oparte są o sporą grupę tych staruszków. Ale do sedna...
Do szkoły dojeżdżam autobusem który jedzie przez całe miasto, zatrzymuje się przy kilku przychodniach i szpitalu. Mój przystanek jest na ulicy, która zamienia się w targ a samo osiedle charakteryzuje się tym że większość mieszkańców to osoby starsze. No i przez to wszystko na tym przystanku nie da się wyjść z autobusu, gdy tylko zbliża się do zatoczki tłum emerytów ustawia się wokół drzwi i w chwili gdy zaczynają się otwierać, oni już wchodzą i otwierają je na siłę łapiąc za ramę, oraz poręcze.
Stoisz i chcesz wyjść? No niestety, ale musisz pokonać sforę dzikich staruszków która pcha się do autobusu jak by to był ostatni transport ratunkowy z bardzo niebezpiecznego miejsca! A spróbuj się nie odsunąć to dostaniesz kilka razy torebką, łokciem i usłyszysz że jesteś niekulturalny i bez szacunku do starszych. W między czasie walczą również między sobą. Jak bym był na otwarciu jakiegoś sklepu, czy mega promocji w Lidlu na klej do protez.
Kanary...
Ostatnio też zirytował mnie kanar - Siedziałem i gadałem z kolegą, ten poszedł do nas bardzo blisko i się na nas patrzył. Ani legitymacji, ani nawet czytnika w ręku, po minucie wyjął czytnik ale dalej cisza - ani dzień dobry, ani dowiedzenia.
W innych miastach lub środkach transportu wygląda to inaczej, kontrolerzy są mili - w intercity super mili. A przynajmniej potrafią się odezwać, powiedzieć "Dzień dobry bilety do kontroli"
“Trawa jest zielona wszedzie tak samo” ;-)
Jak chcesz zobaczyc prawdziwe zycie to zapisz sie na badania do szpitala ;-) kiedys bylem swiadkiem szarpaniny 2 osob w podeszlym wieku o miejsce w kolejce... :->
To chyba niestety nie tylko w komunikacji zbiorowej się zdarza :)
Dlatego staram się nie korzystać z komunikacji miejskiej w Polsce. Za to niestety muszę jeździć pociągami... :/
Nice
Czasami czytając takie komentarze w internecie zastanawiam się czy tylko mi się nie przytrafiają takie sytuacje czy po prostu nie zwracam na nie uwagi. Wydaje mi się że jeżdżę dosyć sporo, a raczej ludzie zachowują się kulturalnie, czasami zdarza się że ktoś sobie usiądzie na miejscu od przejścia, a te od okna jest wolne, ale jak widzi, że ktoś stoi to się przesunie. Jak jest obok kogoś wolne miejsce to w zdecydowanej większości przypadków osoba, która chce usiąść zapyta się czy jest wolne i może to zrobić.
Na starość ludzie dziecinnieją...
Dzięki :D
Jak to dobrze że nie muszę poruszać się komunikacją miejską. Choć pamiętam co nieco z czasów szkolnych i nie są to zbyt miłe wspomnienia. Teraz korzystam bardzo sporadycznie, najczęściej jest to poranny powrót z imprezy. Mój organizm to traumatyczne przeżycie zawsze wyrzuca z pamięci, wypiera je zostają tylko śladowe ilości informacji jakieś mijające obrazy. Zastanawiam się czy to reakcja obronna organizmu na komunikacje miejską, czy może efekt jaki przynosi alkoholu na imprezie. Ciężko jest Mi to zweryfikować bo długo już nie jechałem autobusem będąc trzeźwy :)
Ale nie martw się @aditor pisałeś na chacie że wybierasz się na kurs prawa jazdy :) więc niedługo i Ty sam sobie będziesz szoferem :) tego Ci życzę, pozdrawiam
Podoba mi się to pierwsze zdjęcie.