Mieszkać w Łodzi i nic o niej nie napisać byłoby grzechem. Dziś pierwszy odcinek o miejscach w tym pięknym starym mieście które warto odwiedzić i zobaczyć na własne oczy.

Arturówek – przedsionek zielonych płuc Łodzi (Łagiewniki) z pięknym kompleksem stawów i miejsc rekreacji na świeżym powietrzu w tle. Miejsce jest częścią Krajobrazowego Parku Wzniesień Łódzkich i stanowi nie wielką część kompleksu leśnego na północno wschodnim obszarze Łodzi.

Arturówek znany jest mieszkańcom miasta Łodzi z wielu letnich atrakcji. Są tu trzy stawy, na pierwszym można łowić ryby i podziwiać przyrodę, na drugim można popływać kajakiem lub rowerem wodnym i na trzecim, najbardziej atrakcyjnym według mnie można zażywać kąpieli wodnej i wygrzewać się na plaży w złocistym piasku.

Trzeci staw zawsze przyciąga najwięcej ludzi, oprócz strzeżonej plaży, można tutaj skorzystać z siłowni pod gołym niebem oraz zabawić się ze swoimi pociechami na specjalnie przygotowanym placu zabaw. Już wkrótce będzie można skorzystać z parku wodnego, który prawdopodobnie zostanie uruchomiony tego lata.

Zimą można co niedziela podziwiać odważnych „Morsów z Łodzi”. Atrakcji nie brakuje. Uczestnicy zimowej kąpieli wzbudzają wśród spacerowiczów dosyć duże zainteresowanie. Co spotkanie organizują wśród członków liczne zabawy i konkursy, nie brakuje przy tym dobrego humoru.

Wygląd Arturówka zmienia się z roku na rok. Jeszcze niedawno nie było tu utwardzanych dróżek, placu zabaw czy wspomnianego wcześniej parku wodnego. Miasto inwestuje w to miejsce sporo kasy. Chce zdobyć jak największą rzeszę turystów . Każdy przyjezdny może tutaj przenocować w położonym obok drugiego stawu hotelu „Prząśniczka” lub położonym niedaleko stawu trzeciego ośrodku z domkami kempingowymi. Można również w ramach rekreacji na świeżym powietrzu skorzystać z parku linowego i strzelnicy ASG mieszczącego się na terenie hotelu "Prząśniczka".

Będąc latem w pobliskich lokalach gastronomicznych można zjeść, napić się piwa, kupić lody lub smaczne gofry. Odbywają się tam liczne koncerty znanych artystów co przyciąga rzeszę zainteresowanych.

Ten las znam od urodzenia, kiedyś wraz z rodzicami często przychodziliśmy tutaj aby się wykąpać lub popływać na kajakach. Jedynie czego mi tu brakuje, to małego basenu z fontanną i ślizgawką. Było to ulubione miejsce małych dzieci. Pamiętam moje pierwsze kąpiele w tym baseniku i zabawy przy fontannie, być może tą atrakcję zapewni obecny park wodny. Niestety po tym obiekcie zostały tylko wspomnienia i kilka wystających spod ziemi betonowych murków.
Arturówek warto zwiedzać o każdej porze roku. Las jest stary i niektóre drzewa swoim wyglądem wzbudzają nie lada podziw. Niektóre drzewa mają nawet po 200 lat, a sama przyroda jest zróżnicowana. Jest to świetne miejsce dla amatorów fotografii.

W samym lesie jest kilka budowli które są bardzo stare. Było jeszcze kilka drewniaków, ale już nie istnieją. Czas zrobił swoje. Pamiętam, jako mały chłopiec często chodziłem z rodzicami i dziadkami po lasie. Dziadek pokazywał mi stary drewniany dom w którym pod koniec wojny ukrywali się partyzanci i później żołnierze AK. Po domu teraz zostało tylko puste miejsce, a szkoda bo był to teraz fajny akcent turystyczny w lesie.

Pod tymi wiatami w latach 70-80 można było coś zjeść, kupić lody i piwo.

Pozostałości po wspomnianym basenie dla dzieci i fontannie.

Las Łagiewnicki i Arturówek mają ciekawą historię, ale o tym w następnym odcinku o wędrówce po Łagiewnikach.

Zdjęcia zamieszczone w tym poście są mojego autorstwa i zrobione były zimą 2019/2020