[Trening #1] Jest dramat... wszedłem dziś na wagę i się przestraszyłem...

in #pl-sport6 years ago (edited)

Siema Steemit :)

Muszę się przyznać, że niestety ostatnio troszkę się rozleniwiłem :( Nie wiem czy to ta pogoda (choć tak naprawdę jest idealna na rower) czy po prostu zaniedbałem się jeżeli chodzi aktywność fizyczną. Nawet nie będę się wam przyznawał ile ważę, bo po prostu wstyd... Nigdy tyle nie ważyłem. Jeszcze niecały rok temu 2 razy w tygodniu chodziłem na piłkę, żeby się poruszać trochę i tak bardzo nie zwracałem uwagi na wagę, bo się utrzymywała na jednym poziomie. Mogłem sobie pozwalać na jakieś małe "grzechy" w postaci lodów, pizzy czy piwa, a teraz? TRAGEDIA. Odkąd dość poważnie skręciłem kostkę i przestałem chodzić na piłkę, moja waga powoli, bo powoli ale szła w górę. Zjem kiełbaskę z grilla i popiję 2 piwami, to mi tak bęben wywala jakbym był w ciąży spożywczej. Zauważyłem też, że w koszulach typu slim fit, w których uwielbiałem chodzić, dziś po założeniu niewiele brakuje, żeby guziki zaczęły strzelać.

Od jakiegoś czasu bałem się wejść na wagę, bo czułem jaki wynik mogę zobaczyć, poza tym trzeba było wymienić w niej baterie i szczerze mówiąc jakoś nie spieszyło mi się, żeby to zrobić. Wolałem chyba pozostać w "słodkiej niewiedzy" wierząc, że jak zacznie się robić ciepło to zacznę się ruszać. W końcu się przełamałem, zaczyna się nowy miesiąc i tydzień, więc idealny moment, żeby zacząć coś robić ze swoją nadwagą. Wymieniłem baterie i jak tylko zobaczyłem te cyfry, to w momencie ubrałem się na sportowo i poszedłem pobiegać. Z biegiem to nie miało wiele wspólnego, mając na uwadze, to że kiedyś sobie biegałem po 8-10 km. Dziś kondycji mi starczyło na 20 min truchtu. Ale nie dając za wygraną, przez całą 1 połowę meczu Belgia - Japonia jeździłem sobie na rowerku stacjonarnym. Nie z jakimś wielkim obciążeniem, bo nie chcę mieć jutro zakwasów, ale zawsze coś. Dobrze wiem, że nie wolno od razu narzucić na siebie jakiegoś ciężkiego treningu, bo złapię jakąś kontuzję i tyle będzie z mojej aktywności fizycznej. Mam zamiar lecieć z redukcją, więc tylko i wyłącznie skupię się na treningach aerobowych.

Jak treningi, to oczywiście nie może się obejść bez odpowiedniej diety. Mam jedną sprawdzoną, bo już kiedyś, parę lat temu dzięki niej i dzięki jeździe na rowerze zrzuciłem 14 kg. Nie jest jakaś skomplikowana, tylko wymaga silnej woli (jak każda :P ). Jest to dieta pudełkowa. Robię sobie 5 pojemników na dzień przez 10 dni. W pierwszych pięciu przeważają owoce i warzywa, w drugiej połowie cyklu jest więcej białek. Nie są to jakieś duże porcje, nawet można powiedzieć, że są wielkości tego co zmieści mi się w dłoni. Przede wszystkim trzeba odrzucić pieczywo, cukier, tłuste potrawy i gazowane napoje. Wytrwałość i jeszcze raz wytrwałość i powinno być dobrze.

Chęci i ambicje są, plan treningów i rozpisana dieta też. Zobaczymy tylko jak poradzę sobie z wytrwałością i silną wolą. Postaram się również, opisywać to jak mi idzie na Steemit, będę przynajmniej miał dodatkową motywację :D Trzymajcie kciuki :)

clear-device-diet-53404.jpg

PS. Jak ktoś chce się podzielić jakąś dobrą radą, to proszę o komentarz :)
Pozdrawiam Mefio

Sort:  

świetne postanowienie! wspieram i trzymam kciuki!
nie mam rad, jako że Twoja metoda już została przez Ciebie sprawdzona i okazała się skuteczna, a na każdego działa coś innego. najważniejsza jest wytrwałość, systematyczność i silna wola :)

Wielkie dzięki :) Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63643.10
ETH 2582.85
USDT 1.00
SBD 2.75