RE: Mój książkowy początek. / Jak zaczęła się moja przygoda z czytaniem?
Dzięki wielkie za odpowiedź, miło mi ;)
Film przyznaje fajny, zwierzęta świetnie zekranizowali, zwłaszcza spodobał mi się Żmijoptak.
Ale kilka rzeczy cholernie mnie ukuło i nie spodobało się.
Po 1 - to już jest czysto zamerykanizowane, także ten klimat Londyński mocno zniknął, a jak dla mnie to był taki mocny fundament-wiem że to szczegół.
Po 2 - Grindenlwald z irokezem? na kilka minut pokazany? Serio? Główny antagonista, który siał większe spustoszenie w tamtych latach, niż Voldemort 70lat później, to zrobili z niego cień i jakiegoś oszołoma.
Po 3 - Dosłownie była mini wzmianka o Dumbledorze i Grindelwadzie, a to były lata, gdzie niedawno co mieli mieć pakt odnośnie "Lepszego dobra".
Po 4 - Były momenty, gdzie leciał bezsens w filmie, choćby unoszenie samochodów bez użycia różdżki.
Po 5 - C.Farell jak dla mnie przesadzał w niektórych momentach i to gryzło.
Stwierdziłam, że dla tych, co w sumie tak nie siedzą w świecie Pottera, to może się film spodobać, ale jak dla mnie jeśli chodzi o efekty, to mocne 9/10, fabularnie 3/10.
Czekam na 2 część z racji faktu, jak na Pottermore dali oficjalne info, i intro pokazuje, że będzie Dumbledore, będą odwiedzać go w Hogwarcie jak jeszcze był profesorem, a Grindenwald wnioskując po tytule ma być głównym sercem filmu - to liczę bardzo że się nie zawiodę
Bardzo trafnie powiedziane. Ogólnie film mi się podobał, ale mam te same problemy co ty. Jednak mnie najbardziej urzekł niuchacz :) Lecę sprawdzić na Pottermore. Dziękuję za informację.
Nie ma sprawy, jak mogę to pomogę chętnie ;)