You are viewing a single comment's thread from:

RE: Mój książkowy początek. / Jak zaczęła się moja przygoda z czytaniem?

in #pl-ksiazki6 years ago

To ja również przyłączę się troszkę do przemyśleń o książkach, a co ;)
Pierwszą książkę, jaką sama przeczytałam, i to była lektura o dziwo, to była Calineczka twórczości Andersena.
Jak byłam mała to utożsamiałam się zawsze z tą małą, niepozorną elfią dziewczynką(nie wiem czy w sumie poprawnie to odmieniłam heh), gdyż byłam jedną z najniższych osób w klasie, i podziwiałam to, że mimo znojów jakie dawał jej los, to potrafiła sobie poradzić.

A następną książką, która już tak totalnie mnie oczarowała i zachęciła do czytania, to była seria Pottera, a dokładniej Komnata Tajemnic (bo moja mama kupiła mi tą książkę w kiosku po drodze, nie wiedząc że to 2 część).
Również czytałam książki Pottera kilka razy, zwłaszcza ostatnia część przypadła mi do gustu najbardziej, może z racji faktu, gdzie w końcu Voldemort otrzymuje konkretne ciosy, a nie były przez wiele lat pogłoski pompowane strachem.

A tak odbiegając lekko od tematu, co myślisz o serii ekranizacji Fantastycznych Zwierząt? i drugiej części, która ma wyjść w listopadzie tego roku?

Sort:  

Na ekranizacji byłam w kinie, a dosłownie po wyjściu z seansu zaszłam do księgarni i kupiłam oryginalny scenariusz. Według mnie film warty uwagi, szczególnie dla fanów Pottera. Jestem pewna na 100%, że udam się na ekranizację drugiej części.
A ty co sądzisz? A tak przy okazji robisz bardzo ładne rysunki. :)

Dzięki wielkie za odpowiedź, miło mi ;)
Film przyznaje fajny, zwierzęta świetnie zekranizowali, zwłaszcza spodobał mi się Żmijoptak.
Ale kilka rzeczy cholernie mnie ukuło i nie spodobało się.
Po 1 - to już jest czysto zamerykanizowane, także ten klimat Londyński mocno zniknął, a jak dla mnie to był taki mocny fundament-wiem że to szczegół.
Po 2 - Grindenlwald z irokezem? na kilka minut pokazany? Serio? Główny antagonista, który siał większe spustoszenie w tamtych latach, niż Voldemort 70lat później, to zrobili z niego cień i jakiegoś oszołoma.
Po 3 - Dosłownie była mini wzmianka o Dumbledorze i Grindelwadzie, a to były lata, gdzie niedawno co mieli mieć pakt odnośnie "Lepszego dobra".
Po 4 - Były momenty, gdzie leciał bezsens w filmie, choćby unoszenie samochodów bez użycia różdżki.
Po 5 - C.Farell jak dla mnie przesadzał w niektórych momentach i to gryzło.
Stwierdziłam, że dla tych, co w sumie tak nie siedzą w świecie Pottera, to może się film spodobać, ale jak dla mnie jeśli chodzi o efekty, to mocne 9/10, fabularnie 3/10.

Czekam na 2 część z racji faktu, jak na Pottermore dali oficjalne info, i intro pokazuje, że będzie Dumbledore, będą odwiedzać go w Hogwarcie jak jeszcze był profesorem, a Grindenwald wnioskując po tytule ma być głównym sercem filmu - to liczę bardzo że się nie zawiodę

Bardzo trafnie powiedziane. Ogólnie film mi się podobał, ale mam te same problemy co ty. Jednak mnie najbardziej urzekł niuchacz :) Lecę sprawdzić na Pottermore. Dziękuję za informację.

Nie ma sprawy, jak mogę to pomogę chętnie ;)

Coin Marketplace

STEEM 0.20
TRX 0.12
JST 0.029
BTC 61533.72
ETH 3447.25
USDT 1.00
SBD 2.51