Shengshou Aurora 3x3x3 - recenzja
Pamiętam jak dziś, kiedy 4 lata temu uczyłem się sztuki układania kostki na najtańszych, słabej jakości kostkach z kiosku za 2,5zł. Gdy już się nauczyłem tej umiejętności czułem w sobie dumę i radość. Postanowiłem kupić sobie w końcu jakąś porządną kostkę, żebym miał na czym ćwiczyć.
Przeglądając oferty na Allegro trafiłem na Shengshou Aurorę za bodajże 30 zł z przesyłką. Zdecydowałem się na zakup. Gdy wreszcie kostka dotarła i wiąłem ją do rąk i zacząłem układać i gdy mogłem ją bez problemu szybko poruszać bez zacinania, jak to miało miejsce w poprzednich kostkach, zrozumiałem jaki to dobry był zakup.
Na tej kostce trenowałem układanie na czas. Osiągnąłem na niej rekord 30 sekund, a gdybym umiał szybszą metodą Fridrich, to czuję, że dałbym radę wycisnąć o wiele lepszy czas.
Niedawno kostka cieszyła się ogromną popularnością, o ile nadal się nie cieszy.
Gdzie kupić?
Niestety żaden do tej pory zwykły sklep nie oferuje tego typu dobrych kostek, więc zostajemy zmuszeni zamawiać w sklepach internetowych bądź na Allegro.
Najtańszą ofertę jaką znalazłem to: https://strefa-kostek.pl/shengshou-aurora-3x3x3-1919.html
Strefa Kostek to zaufany sklep z kostkami, więc naprawdę warto u nich zrobić zakupy. Dodają wiele gratisów. Na przykład ostatnio gdy coś u nich kupiłem oprócz zakupionego przedmiotu dostałem fajny długopis i tabelę algorytmów do LBLa i Fridricha, więc polecam.
Co otrzymujemy w zestawie?
Tradycyjnie jak w przypadku każdej firmowej kostki otrzymujemy oryginalnie zapakowaną kostkę zwykle nasmarowaną, pudełko (zwykle ciężkie do otwarcia) i instrukcję układania w języku chińskim (w niektórych przypadkach w języku angielskim).
Pudełko na tyle jest ciężkie do otwarcia, bo bardzo łatwo go rozedrzeć. Jeśli ktoś chce zostawić sobie pudełko na dłużej w dobrym stanie musi uważać.
Poruszanie się kostki
Kostka porusza się rewelacyjnie. Żadnego zacinania się czy innych uprzykrzających rzeczy. Jednak zalecam by regularnie, co jakiś czas smarować ją specjalnym do tego celu smarem, bo gdy kostka nie będzie smarowana zacznie się ociężale poruszać i mogą wystąpić takie wady jak: odwracanie się klocka (na przykład podczas układania czy mieszania) - co będzie skutkowało tym, że kostka nam się nie ułoży; bądź wyskok klocka - co będzie uciążliwe gdy co jakiś czas będziemy musieli wsadzać tego klocka na swoje miejsce.
Piszę to z własnego doświadczenia. Ja od 3 lat nie smarowałem tej kostki... no... może powiem bardziej trafnie - nie smarowałem jej prawidłowo, bo olejem rzepakowym i w sumie nie smarowałem, tylko wlałem trochę do niej tak, że przez jakiś czas była tłusta. Później ten olej wyschnął i kostka naprawdę źle się ruszała tak, ociężale, aż bolały mnie nadgarstki przy jej układaniu.
Dopiero jakieś 2 miesiące temu kupiłem smar LUBEST XMT 10 i prawidłowo nasmarowałem kostkę i poczułem, że moja Aurora dostała nową duszę. Ruszała się tak dobrze jak w momencie otrzymania jej ze sklepu.
Shengshou Aurora dobrze ścina zakręty (45 stopni), co przydaje się podczas układania na czas.
Ciężko znaleźć w niej jakiekolwiek wady, ale można - naklejki. No naklejki jak to naklejki, po kilkudziesięciu, bądź kilkuset ułożeniach zdzierają się. Można to zobaczyć na mojej kostce (pierwszy obrazek). No ale nawet nie jest to w sumie wada, a jedynie mankament, bo cała reszta jest rewelacyjna.
Podsumowanie
Shengshou Aurora to świetna kostka, którą polecam każdemu, a w szczególności początkującym układaczom. Charakteryzuje się płynnymi i szybkimi ruchami, które sprawiają radość podczas układania. Gorąco polecam i zachęcam do kupna.
Źródła:
Zdjęcia mojego autorstwa
oraz
Pamiętam, kiedyś kupiłem w kiosku kostkę za 8 złoty. Moja pierwsza kosteczka w życiu. Na niej nauczyłem się LBL'a. Nawet jak mi jeden narożnik odpadł to cały czas układałem :)
Za 8zł? A jak się poruszała? Nie rozleciała się zbyt szybko?
Bo teraz te co są w kioskach, to beznadzieja. Jeden ruch pod złym kątem i cała kostka potrafi się rozpaść.
Wiesz tani czarny plastik. Chodziła dobrze na płynnych i czystych ruchach. Ale o rekordach nie ma co bo prędzej plastik pęknie niż weźmiemy ją do ręki. Po około dwóch miesiącach dopiero narożnik pękł
Posted using Partiko Android
2 miechy to i tak dobrze.
Kontynuowałeś swoją przygodę z kostkami?
Gdzieś przepiłem piramidkę, nie wiem gdzie jest. Chyba kupię jakąś tanią, żeby dla czystej zabawy popróbować.