You are viewing a single comment's thread from:
RE: Zimowe zapasy, czyli jak wykorzystać agrest z ogródka
Jeszcze parę lat temu małżonka robiła przetwory ale teraz już coraz mniej. Swoich owoców nie mamy, ale dostajemy od ciotki wiśnie - kompocik najlepszy z wiśni. Pozdrawiam.
Oo tak, kompocik z wiśni to istny raj ! U nas ostatnio codziennie gości na stole 😉