You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kubańska januszerka – Viñales cz.1
Ajjj targowanie się na Kubie - wspaniała rzecz ta lokalna ekonomia :)
Z autobusami faktycznie trzeba zawczasu bilet kupować i ponadto stawić się conajmniej godzinę przed jego odjazdem aby się 'zcheckinować'. Bo to, że mamy bilet nie znaczy, że do autobusu wsiądziemy :)
Fajnie piszecie. Z ciekawością czekam na więcej :)
P.S. gdzie aktualnie jesteście?
Teraz na Kostaryce, pracujemy i żyjemy sobie na koziej farmie. Jeszcze 2tyg sielanki nas czekają :)
Ahhh... Kostaryka :-) Pura Vida! hehehe ;-)
Ja w przyszłym tygodniu jakoś opuszczam Kolumbię w stronę Ekwadoru i potem do Amazonii :-)
Może się gdzieś spotkamy jeszcze w tej części świata :D hehehe
Powiedz mi, czy do Kolumbii jechałes z Panamy? Pytali o szczepienie na żółtą febre? Bo chcemy się zaszczepić w Bogocie na lotnisku bo tam najtaniej :)
Ja przekraczałem granicę w Darien z Puerto Obaldia do Capurgany. I tam tylko pytali czy mam szczepienia ale książeczki nie chcieli widzieć. Zależy od urzędnika... Ale pytali o bilet powrotny - chociaż też nie wymagali pokazywania.
U mnie na fb jest trochę info o przekraczaniu granicy ;-) Poszukaj Freedom Traveling