Proponuję następujący eksperyment myślowy.
Wróćmy wspomnieniem do jakiejś chwili w naszym życiu i spróbujmy przypomnieć sobie co myśleliśmy w tym momencie. Najlepiej, żeby proces przypominania nie wymagał zbyt wiele wysiłku, bo jak wiemy mózg lubi płatać figle i z zacięciem etatowego psotnika odbarwia lub zabarwia nasze wspomnienia.
Kiedy już przypomnimy sobie mniej więcej co też nam chodziło po głowie i jakie wiązały się z tym uczucia, proponuję postawić się w analogicznej sytuacji, ale tym razem rozpatrując ja z perspektywy naszego obecnego 'ja'.
Oczywiście, nasze 'ja' ze wspomnienia i 'ja' z chwili przeprowadzania eksperymentu, to różne bagaże doświadczeń, różna wiedza i pewnie różny poziom rozwoju emocjonalnego oraz intelektualnego.
Sam eksperyment niczego nie dowodzi, bo zawsze można wysunąć postulat, że wspomnienie jest zniekształcone i dostosowane do tego jacy jesteśmy teraz, ale ciekaw jestem do jakich wniosków dojdziecie.
PS. Są komórki w ludzkim organizmie, które nie ulegają wymianie, a ich największe skupisko jest w ... korze mózgowej.
Młodzi ludzie wpadają na siebie w zachwycie.
Pielęgnują ogródek uczuć przez lat wiele.
Kasyno czasu gra w kości o wszystko.
Czy Ona czy On?
Czy Oni?
Nadal...
@lugoshi nie pytałem o Twoje życie erotyczne ;)
Ten post jest o kilku sprawach. Próbuję Cię naprowadzić na trop :)