Nie wiem, w którym konkretnie organie ten pasożyt siedzi, ale siedzi z pewnością. Po kilkunastu, kilkudziesięciu latach potrafi wycisnąć łzę z oka na wspomnienie osoby, której większość moich komórek nigdy nie poznała, potrafi szarpnąć sercem przy spotkaniu po latach. Pcha w rodzinne strony, miejsca z dzieciństwa, ściąga z półki książki czytane przed dziesięcioleciem. :)
^ Poezja