Amatorowi też się czasami trafi coś ;-) / Amateur also gets something at times ;-)

Amatorowi też się czasami trafi coś ;-)

Podczas jednego z wypadów na zdjęcia postanowiłem pokazać mojemu znajomemu miejsca gdzie ja robię zdjęcia. Często dzieje się to wokół stawów rybnych. Skupiają one wiele ptaków.

Kolega nigdy nie widział z bliska gniazda orła. Postanowiłem zabrać go w okolicę by mógł podziwiać te piękne ptaki.

W pewnym momencie zauważyliśmy siedzącego na gałęzi ptaka. Z daleka nie mogliśmy go rozpoznać. Zrobiliśmy kilka zdjęć i podjechaliśmy samochodem bliżej. Ptak nadal siedział. Zrobiliśmy kolejne zdjęcia. Po kolejnej próbie podjechania bliżej ptak odleciał kilkadziesiąt metrów. Nie goniliśmy go . Zaczeliśmy zastanawiać się co to za ptak. W związku z tym że się nie znamy bo jesteśmy amatorami postanowiliśmy poszukać w sieci i wstawiliśmy zdjęcie z aparatu na grupę na Facebook .

5 minut później okazało się że mieliśmy wielkie szczęście gdyż ptak którego zdjęcia zrobiliśmy to Orzeł cesarski. W Polsce ten ptak nie występuje. Bywa tylko przelotem i to bardzo rzadko. Średnio jest 2-3 razy w roku.

Po tym jak podaliśmy w sieci gdzie był widziany ten ptak zjechali się tam ludzie chcący go chociaż raz w życiu zobaczyć nie mówiąc o możliwości zrobienia mu zdjęcia. Jeden z przybyłych tam fotografów przyrody już od 30 lat nie miał tego szczęścia a ja wraz z kolegą przypadkiem.

Poniżej wykonane przeze mnie zdjęcie.

I Was może coś podobnego w życiu spotkać pod warunkiem że nie będziecie siedzieć w domu z aparatem ;-) Wszystkim życzę powodzenia.

Szukajcie swojego kadru ;-) i niech moc będzie z Wami

Orzeł cesarski (Aquila heliaca) Imperial eagle

Amateur also gets something at times ;-)

During one of the trips to the photos I decided to show my friend the place where I take pictures. Often this happens around fishponds. They gather many birds.

A colleague never saw the eagle's nest from close up. I decided to take him to the area to see these beautiful birds.

At one point, we noticed a bird sitting on a branch. We could not recognize him from afar. We took some photos and pulled the car closer. The bird was still sitting. We took more photos. After another attempt to drive closer to the bird flew away several dozen meters. We did not chase him. We started to wonder what kind of bird this is. Due to the fact that we do not know each other because we are amateurs, we decided to look on the web and put a photo from the camera on a group on Facebook.

5 minutes later it turned out that we were very lucky because the bird whose pictures we took was the Imperial eagle. In Poland, this bird does not occur. It can only pass and it is very rare. On average, it is 2-3 times a year.

After we gave up on the web where the bird was seen, there were people who wanted to see him for once in life, not to mention the possibility of taking a photo of him. One of the nature photographers who have been there for 30 years has not had this luck and I and my friend accidentally.

Below is a picture I made.

And you can meet something similar in life, provided you do not sit at home with the camera ;-) I wish you all good luck.

Look for your frame ;-) and let the power be with you ;-)

Zapraszam Was do odwiedzenia strony z moimi zdjęciami http://kaiks.flog.pl/

I invite you to visit the site with my photos http://kaiks.flog.pl/

#kingfisher

#photography

#birding

#photo

#pl-artykuly

#Imperialeagle

@yourluckyphotos

@photocontests

@photocontests4

http://ptaki.info/orze%C5%82_cesarski