Pele-Mele - czyli złote myśli

W latach 90 kiedy byłem w podstawówce, to bardzo modne były tak zwane "złote myśli". Bawiły się w to głównie dziewczyny, ale paru chłopaków też się w to bawiło.

Jeśli ktoś nie wie, na czym ta zabawa polegała to wyjaśnię. Osoba zakładała zeszyt (głównie w kratkę). Na pierwszych stronach (1 góra 2) były wypisane pytania, na które delikwent/ka miał/a odpowiedzieć. Za zwyczaj było to około 20 pytań. Osoba brała zeszyt do domu, odpowiadała na pytania, po czym tę kartkę składała w "kopertę". Te zeszyty tak "krążyły" po klasie.

Nie przedłużając zaczynamy odpowiadać. Ale ostrzegam, że moje odpowiedzi mogą być zbyt szczere. Z resztą i tak mnie tu nie lubi (gdyby mnie to coś obchodziło) :D

---

1.Jak to się zaczęło?
Kiedy i w jaki sposób dowiedziałeś się o tej platformie?
Jakiego użytkownika na Steemit zacząłeś obserwować jako pierwszego?

Na wszystkie te pytania jest jedna odpowiedź - Carrioner.

Oglądałem kanał tego gościa od sierpnia 2017 roku jak jeździł po DJ Pałkersonie, ale rok później, we wrześniu 2018 roku nasze drogi się rozeszły. Tak to jest jak dla niego ważniejszy był hajs, niż widzowie. Grzecznie i kulturalnie mu napisałem żeby wypie... poszedł sobie i nie wracał. Największy błąd jaki zrobiłem, to wspierałem go przez rok na Patronite i na Twitchu. Potem sobie uświadomiłem, że postąpiłem zbyt pochopnie, ale trudno, stało się i się nie odstanie.

Dzięki Carrionerowi dowiedziałem się o Steem i Steemit. Jakoś na początku grudnia 2017 roku zaczął wspominać o tej platformie (najpierw chyba niepublicznie) i się zarejestrowałem 7 grudnia 2017 roku, a dwa dni później przyszło potwierdzenie i miałem już konto. Pierwszą osobą, którą zaobserwowałem był oczywiście... Carrioner, ale chyba go już nie obserwuję, a nawet ma chyba u mnie Mute i bana na innych serwisach. Ja z resztą u niego też chyba mam bana... i nie wchodzimy sobie w drogę. Nie wiem czy jeszcze działa na Steemit, czy już sobie darował. Jakby mnie to obchodziło.

Wtedy Steem i SBD jeszcze wysoko stały i myślałem sobie, że trochę sobie "dorobię", aby pomóc trochę choremu ojcu... Nieważne, kto zna temat, ten zna.

---

2.Twoje małe, drobne przyjemności.
Co sprawia Ci codzienną radość powszednią? Na co się cieszysz każdego dnia?

Szczerze mówiąc to ostatnio nic. Chyba dopada mnie kryzys wieku średniego. Chociaż słuchanie muzyki sprawia mi dobry humor i radość.

---

3.Kurs życia.
Gdybyś mógł błyskawicznie pochłonąć i przyswoić jedną książkę - (wiecie na zasadzie: wieczorem wkładasz pod poduszkę podręcznik do hiszpańskiego, i rano budzisz się wypoczęty i z opanowanym materiałem, czyli mówisz językami), to co to za pozycja by była?

Podręcznik do matematyki :D Kiedyś bym chciał posiąść tę wiedzę tajemną :D W szkole byłem bardzo dobry, ale matma to była moja pięta achillesowa. Chociaż do 6 klasy podstawówki nie miałem problemów z matmą, dopiero od 7 klasy się zaczęło (chodziłem do szkoły w starym systemie, sprzed reform Buzka i AWS-u w 1998 roku).

---

4.Fragment utworu muzycznego, dla którego warto żyć.
(Zapis dźwięków, mruczando które przyprawia o dreszcze, nieziemska solówka, kawałek tekstu. Napisz proszę tytuł, lub wyślij linka.)

Trudno jest wybrać ten jeden. Niech będzie John Parr - "St. Elmo's Fire (Man in Motion)" z 1985 roku. Od wczesnego dzieciństwa ta piosenka podnosi mnie na duchu. Ewentualnie Fleetwood Mac - "Seven Wonders". Albo Queen - "Don't lose your Head", bardzo lubię ten kawałek.

---

5.Z czego jesteś dumny? Co Ci się ostatnio fajnego udało, przytrafiło, osiągnęło?

Zdobyć ponad 500 subów na kanale na YouTube. Gdybym może go nie usunął wiosną 2017 roku, to może bym miał dziś 1000, albo i wincyj. :D Jeśli chodzi o życie prywatne to ciężko pracuję nad tym.

Patrz punkt 1. Zbanowałem największego krzykacza polskiego YouTube'a i napisałem mu na PW co o nim myślę.

---

6.No dobra, życie to nie bajka.
Co robisz gdy coś Cie na maxa wkurzy, zezłości, zirytuje?

Obrażam się i olewam taką osobę. Nasza Klasa i Facebook był pełen takich zbanowanych ludzi :D. Jestem egocentrycznym, zadufanym w sobie cholerykiem. Czasem zdarzyło mi się "podnieść" na kogoś głos.

---

7.Za jakie - na pozór banalne i niewinne pytanie, "mógłbyś czasem zabić"?

Jak byłem młodszy, w okolicach wczesnej podstawówki, to było pytanie "skąd wiesz"? Jak ja tego nienawidziłem. Jak byłem młodszy, to nosiłem okulary, dużo czytałem i miałem trochę wiedzy. Uważano mnie za kujona. Wtedy też dużo zadzierałem nosa i uważałem się za lepszego od moich rówieśników. Była ze mnie taka Hiacynta Bukiet. Jak ktoś mi zadał pytanie "skąd wiesz?", to odpowiadałem, że z... tylnej części ciała.

Teraz chyba nie ma takiego pytania. Bardziej bym "zabił" za to, że ktoś wydziera na mnie mordę bez powodu.

---

8.Najciekawsza animacja, jaką ostatnio odkryłeś?

"Fortnit..." A nie to nie taka animacja. :D

A tak na poważnie, ostatnio nie oglądałem żadnych animacji. Ostatnim filmem animowanym jaki mi się spodobał to była ta disney'owska animacja 3D o tej złotowłosej... Roszpunce. To było jakoś na początku 2016 roku. Tak dawno nie śmiałem się i nie roniłem łzy przy animacji. Jak ta bajka się nazywała, "Zaplątani"? czy coś takiego. Bajka świetna.

---

9.Ulubiony blog, strona w Internetach.
Co Cie rozśmiesza do łez, zastanawia, bawi?
Ulubiony profil na Steemit?
Co lubisz przeglądać? Czym się ostatnio zachłysnąłeś? Co lubisz czytać?

Szczerze mówiąc to nie mam takiej. Ostatnio nie mam czasu na siedzenie w internetach i czytanie.

---

10.Motto życia.

"Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Życie zweryfikowało mój taki pogląd, po prostu stałem się mściwym wujem.

Zawsze starałem się być dobrym człowiekiem dla innych, ale przez to miałem przejebane, ludzie to wykorzystywali. W podstawówce koledzy się nade mną znęcali, czasami też bili. W 6 klasie zacząłem chodzić na kursy samoobrony i szybko się skończyło.

---

11.Wymarzony hipek.

Nie mam takiego.

---

12.Jeden z najbardziej optymistycznych widoków,
to:.....

Wydaje mi się, że cud narodzin.

---

13.Ulubione zestawienie 2 kolorów.

Serce podpowiada żółty i zielony - ponieważ w wojsku byłem z poboru Wiosna. :)

Rozum podpowiada żółty i niebieski - to są chyba moje ulubione kolory. Tylko, że w wojsku to jest pobór Lato :/

---

14.Sytuacja, która robi na Tobie ogromne wrażenie

Bohaterskie czyny zwykłych ludzi, o których od czasu do czasu można przeczytać /usłyszeć w mediach. Zwłaszcza dzieci, które zachowują zimną krew.

---

15.Masz tu na stole kartę kredytową bez limitu.
Proszę obsłuż się i kup sobie wymarzony środek transportu. Co to będzie? Czym od dzisiaj jeździsz, latasz, powozisz?

Gdybym miał kartę kredytową bez limitu, to bym sobie kupił dom, ewentualnie mieszkanie. Prawa jazdy nie mam (próbowałem zrobić) i jakoś chęci do posiadania samochodu nie mam. Samolotu też nie chcę mieć, bo się boję latać. Gdybym miał kupić pojazd, to byłby... rower, albo łyżworolki. Nie są stosunkowo drogie, a można na nich spalić trochę kalorii.

---

16.Jeśli pierogi to tylko...

Z tłuszczykiem i skwarkami , farsz nieważny. :)

Jako dzieciak lubiłem pierogi z twarogiem w środku, a jako "sos" był cukier ze śmietaną i cynamonem. Teraz to już mniej. :)

---

17.Niespełnione dotąd dziecięce marzenie to..

Bycie superbohaterem i pomaganie ludziom... potem mi przeszło, patrz punkt 10. Chciałem też polecieć w kosmos, ale teraz bym się bał.

---

18.Twój najlepszy artykuł (tekst, zdjęcie, stream :) na Steemit.

Nie było jeszcze takiego. :)

Zawodowym dziennikarzem nie jestem i moje wypociny nie traktuję jako... "artykułów". Staram się także poprawiać mój warsztat pisarski, ale topornie mi to idzie, ze względu na częste powtarzanie niektórych zwrotów.

Ja tylko wkładam dużo serca i poświęcam dużo czasu moim tekstom.

Shit-postów jak actifit, czy jakieś zdjęcia nie liczę, bo wkład pracy jest praktycznie żaden.

Nawet taki głupi gameplay z Mario Royale zajął mi dwa dni roboty (nagranie, dogrywki, montaż, rendering i wrzucanie 5 razy na dtube).

Staram się, aby moje teksty były w miarę rzetelne, dużo czytam podczas przeprowadzania researchu. Pisanie tekstu ostatnio zajmuje mi dużo czasu. Wszystko wiąże się z normalną pracą, życiem, czasem zmęczeniem i brakiem chęci. Na przykład trzecią część "artykułu" o katastrofie w Czarnobylu piszę już ponad tydzień. Mam cześć tekstu gotową, ale muszę jeszcze opisać parę wątków. Nie wiem kiedy skończę ten "artykuł", a w najbliższych dniach się nie zanosi.

Niedocenione uważam te, które nie zarobią choćby 1 SBD. Trudno, jak ludzie nie chcą czytać (o komentowaniu nie wspominam) i upvote'ować to... trudno. Już się z tym pogodziłem, bo i tak nikt mnie tu nie lubi, tak jak w życiu realnym 😢😆. Żartuję.