Nie rozumiem, czemu ludzie mieli by opuszczać platformę? Ze strachu? A przed czym? Z Facebooka by odeszli gdyby zmienił właściciela?
Generalnie wydaje mi się, że w najgorszym przypadku Steem podzieli się na dwie gałęzie tak jak ETH/ETC albo BTC/BCH/BSV. Każdy user dostanie odpowiednią ilość nowych i starych tokenów do dyspozycji i sobie wybierze którą wersję będzie wolał używać - czy scentralizowaną, dofinansowaną i marketingowo dopieszczaną Chińską albo tradycyjną prawie zdecentralizowaną - o ile dotychczasowi witnessi staną na wysokości zadania i ją podtrzymają przy życiu.
To, ile te tokeny będą warte, pokaże rynek. I to całkiem szybko, bo nie znosimy próżni :)
I tyle.
Martwić się muszą witnessi, ewentualnie wieloryby, bo walczą o większą stawkę.
Userzy mogą się tylko wkurzać jak im strona nie działa bo coś się zepsuło chwilowo akurat. :)
Może dlatego, że to wszystko buduje wrażenie, że jest to system, który po prostu nie działa stabilnie. Ja jestem niedawno na steem a to już drugi raz kiedy przez kilka godzin publikacje są niedostępne. Istnieje tyle technologii, które gwarantują stały dostęp do publikowanych treści, że coś co raz działa a raz nie wydaje się potworną amatorszczyzną i nikt sensowny nie będzie inwestował w to swojego czasu a tym bardziej pieniędzy.