You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kabusecha: japońska herbata skrywana przed słońcem
Ciekawy artykuł. Niestety to co w Polsce powszechnie uchodzi za "herbatę" to jakieś zmiotki z fabryki 😉
Ciekawy artykuł. Niestety to co w Polsce powszechnie uchodzi za "herbatę" to jakieś zmiotki z fabryki 😉
Zasadniczo tak, tzw. dust - dotyczy głównie herbaty ekspresowej w torebkach. Dlatego od lat namawiam do NIE kupowania herbaty w torebkach. :)
Ale nawet ta torebkowana sprzedawana w Polsce to ostatni "shit" - ta sama marka tylko herbata kupiona w Tesco w UK i jest zupełnie inna, więc pomijając to, że herbata torebkowana to z definicji niższy sort czy wręcz odpad, to u nas zdaje się sprzedają odpad z procesu konfekcjonowania odpadu na rynki bardziej rozwinięte ;-)
Być może tak jest w przypadku najtańszych marektowych torebek, nie wykluczam. Dlatego tym bardziej nie ma sensu kupować herbaty w marketach, wybór jest naprawdę duży, a właściwym miejscem na zakup herbaty jest herbaciarnia. NIE dla marketów! :D