Jak mowa nienawiści nie istnieje to pewnie i kurwa wulgaryzmy pewnie też nie.
To takie samo pojęcie jak np. mobbing. Czyli zbiorcze określenie jakiś zachowań. Najprościej będzie to wytłumaczyć na przykładzie jak ktoś np. w sposób długotrwały obraża, poniża, dokucza... jak to robi w pracy to będzie mobbing, jak w mediach to będzie to mowa nienawiści.
Mowa nienawiści jest też skierowana w stronę Polaków. Np. w Niemczech jest teraz jej sporo. Polacy są przedstawiani jako złodzieje, bezdomni, pijacy, awanturnicy...
Każdy przypadek należy rozpatrywać osobno. Jeżeli czujesz się obrażony przez kogoś w internecie to masz prawo zgłosić to na policji czy w prokuraturze. Nie może być tak że 100 prokuratorów "węszy w internecie" nie mając żadnego zgłoszenia a tylko wykonując zachcianki polityków.
No tak, ale ty mówisz o czymś innym. To jest wypadek, gdy kogoś personalnie się pomawia. Ja mam na myśli zorganizowane akcje, gdzie nie jest ktoś celem z imienia i nazwiska. Ale jakaś grupa ludzi np. jakiegoś pochodzenia, poglądów, czy religii jest celem. Gdzie nie ma jakiegoś konkretnego sprawcy, bo nikt wprost czegoś nie wypowiada. Dam jeszcze jeden przykład, morderstwo Polaka w UK. Też ciężko wskazać jedną osobę, czy nawet grupę która namówiła tych debili do morderstwa. A jednak skądś ten pomysł im do głowy wpadł i to nie był jeden chory psychicznie człowiek tylko 15 gówniarzy.
Politycy pod wpływem jakichś dziwnych sił/ideologii wpychją to ludziom na siłę. Dziwisz się że ludzie się bronią? Globalizacja jest nieunikniona, ale to musi być proces naturalny. Obecnie wygląda to tak że ktoś postanowił przemieścić 10 miloinów muzułmanów do europy i zlikwidować państwa narodowe. Ci którzy są temu przeciwni są ścigani/banowani itp za "mowę nienawiści" na przykład
No tak mówisz muzułmanie, a obrywają jak widać Polacy i osoby o lewicowych poglądach. Dziwne że ten problem muzułmanów najbardziej podnoszony jest w Polsce, w której jest ich nie wielu. A dla Anglików i Niemców największym problemem są Polacy, bo oni stanowią największą mniejszość w tych krajach. No w sumie w Niemczech więcej jest Turków. Ale jakoś Niemcom bardziej przeszkadzają Polacy, ciekawe czemu?
Ja mam podejrzenie, że tam jest taka właśnie propaganda jak w Polsce na Arabów.