My Actifit Report Card: August 18 2019

Przez ostatnie 3 dni leciałem w kulki z tymi raportami, bo... nie chciało mi się. I pogoda była też niewyjściowa, było trochę chłodniej, a przy moim zdrowiu... Trochę bym się zgrzał i przeziębienie gotowe.

Dzisiaj postanowiłem nadrobić te 3 dni. Dzisiaj jest 4 dzień urlopu (chociaż oficjalnie zaczynam jutro) i trzeba było się ruszyć z domu, bo pogoda sprzyja do spacerów, upał prawie 30°C i żar z NIEBA. W takiej pogodzie można spacerować XD

Do godziny 14:00 zrobiłem prawie 5000 kroków (spacery z psem, itp...). Po godzinie 14:00 wybrałem się na spacer, który trwał prawie 3 godziny. Dobrze, że się zorientowałem, że Actifit mi się wyłączył przy 5000 kroków, kiedy włączałem "szpiega".

Dzisiaj poszedłem na wschód, trasą przy linii brzegowej wokół jeziora Pogoria III (ma około 6 km obwodu), a potem odbiłem przy osiedlu Piekło i poszedłem na Pogorię IV. Doszedłem do tamy (cyfra 6 na trasie - 6 km) i miałem dylemat jak iść. Czy iść drogą do Parku "Zielona", czy się wrócić i przejść na Pogorię III. Gdybym poszedł drogą, to bym sobie skrócił marsz o 2 km (cyfra 8 na trasie). Oczywiście ja jestem jełopem i wybrałem dłuższą trasę. Przeszedłem małym tunelikiem pod torami kolejowymi (akurat wyszła tam cyfra 7). Na Wielkanoc kiedy byłem tam ostatni raz, to ten tunel wraz z chodnikiem i ścieżką rowerową były w budowie. Miałem iść jeszcze na "Zieloną", ale nogi już odmówiły. Poszedłem na główną plażę na Pogorii III i kupiłem sobie tam loda, dwie gałki śmietankowe. Stąd też taki "dołek" pod koniec marszu, bo zapomniałem zapauzować stoper. A ten "dołek" na początku, to jak wstąpiłem do "Żabki" i kupiłem sobie 1,5 litra wody mineralnej.

Jak już wyłączyłem stoper i liczenie kroków, to szpieg pokazał, że przeszedłem prawie 12 km i zrobiłem 19003 kroki. Jak sprawdziłem Actifita, to było na nim 23000 kroków z hakiem, to granica błędu byłaby akceptowalna. Jak wróciłem do domu, to miałem około 24200 kroków.

A teraz idę trochę "popracować" i będę montować filmy z "Beyond Two Souls". :D

Walking