My Actifit Report Card: August 12 2019

10000 tokenów SPORTS zakupione, więc można teraz sypać upvote'ami i rozdawać tokeny innym. Jak widziałem, mój 100% upvote był na tę chwilę wart ponad 56 SPORTS.

Dzisiaj jak codzień od poniedziałku do piątku (czasem do soboty), praca, praca, praca w szkodli... co jo godom... trudnych warunkach. Miałem dzisiaj włączyć tę apkę od Huawei co wczoraj, ale zapomniałem.

Dzisiaj w przerwie w pracy zrobiłem sobie taki mały maratonik biegu w miejscu. Mógłbym wrócić do biegania, ale od czasu w wojsku, czyli 14 lat, nie biegałem i moja kondycja trochę (trochę... XD) spadła. Wcześniej wytrzymywałem bieg na... 7km? w ciężkich wojskowych opinaczach (bo tak biegaliśmy), a teraz? Ledwo dałem radę w biegu powolnym tempem na dystans 1 km.

Ten km tak sobie przekuśtykałem... z drobnymi przerwami... bo myślałem, że serducho mi wyleci z piersi. Ważne jest też, że jak się wraca do biegania, to od razu nie robić maratonu, tylko robić to powoli i stopniowo. Np. najpierw kilometr, następnego dnia np. 1200 M itd... A nie od razu 10 km, bo się można zajechać. Tym bardziej, że jest się 14 lat i 20kg starszym ;).

Człowiek ma te 35, a nie 22 lata i natury nie da się oszukać. Chcę zrzucić trochę zbędnych kg, które przez lata się zbierały. Nie wiem czy wiecie, aby spalić 1 kg masy ciała trzeba spalić około 7000 Kcal, czyli biegnąc tym tempem musiałbym przebiec 100 km.

Jeśli nie zapomnę, to włączę tą apkę i zobaczę ile kalorii spalę w ciągu dnia w pracy, ale myślę, że będzie koło 500 kcal. Żeby spalić 1kg musiałbym przepracować tak około 14 dniówek i nie wpieprzać żadnych słodyczy typu Snickersy, itp...

Też tak kombinuję nad zakupem wynalazku, na którym jeździłem ponad 20 lat temu jako dzieciak, czyli popularnych łyżworolek. W Dąbrowie Górniczej jest parę miejsc, gdzie można pojeździć i spalić na nich trochę kalorii (np. jeziora Pogoria III i IV czy Park Zielona), ale najlepiej wyjść tam z samego rana jak nie ma ludzi. Niedługo będę wybierał się na zasłużony urlop i myślę o zakupie tego diabelskiego wynalazku. :) Jeszcze we wrześniu będzie można jeździć, zanim przyjdzie jesień.

Nie ma rewelacji, ale jak się wraca do biegania po tylu latach, to nie chodzi o to, żeby od razu sprintem przebiec cały maraton. Ja sobie biegałem truchcikiem, a myślałem, że serce wypluję.

Walking, Weight Lifting