You are viewing a single comment's thread from:

RE: Volenti non fit iniuria? Rzecz o tym, jak to się dzieje, że sprawca staje się ofiarą [Cz. 2]

in #wolnosc7 years ago

Szczerze mówiąc to ja życzę takiemu jednemu czy drugiemu sądowi, żeby ktoś go tak edukacyjnie gdzieś napadł i mu co najmniej niezły wpierdol spuścił ;-)

Z tą obrona konieczną w polskich realiach to jest jedna wielka granda. Obrona konieczna z definicji powinna być nieograniczona i całe ryzyko powinno być ponoszone przez napastnika.

Sort:  

Do tego odnosi się właśnie tytuł tego minicyklu: Volenti non fit iniuria - chcącemu nie dzieje się krzywda. Dokładniej, napastnik, podejmując atak (akt "chcenia") nie może być - w założeniu - traktowany jako strona konfliktu, której dzieje się źle.

Jednak, chociażby słuchając naszych polityków i ich wykrzywionego obrazu rzeczywistości, wydaje się (niestety!), że z socjalistycznego myślenia o obronie koniecznej, szybko się nie wykopiemy.

Jedyna nadzieja w sądach właśnie, które muszą koniecznie zmienić swe myślenie o konieczności ochrony dóbr prawnych napastników. Tu naprawę dużo zależy od sądu, bo nawet najlepsze prawo nic nie zdziała, jeżeli system będzie przywiązany do myślenia w stylu "kiedyś było lepiej"...

Nie zgadzam się w kwestii prawa. Ono jest zwyczajnie głupie. A jak barany piszą prawo to trudno później mieć pretensje, że jest ono stosowane. Wystarczy wykreślić te bzdety o przekroczeniu granicy obrony koniecznej i niewspółmierności. Na rozsądek sądów nie ma co liczyć bo większośc tych gości co tam siedzi jest niereformowalna.

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.16
JST 0.030
BTC 59184.02
ETH 2530.26
USDT 1.00
SBD 2.46