To teraz należy się zastanowić co z tym można zrobić. Oczywiście do głosowania nikogo nie zmusimy. A co na przykład z kuracją? To nadal funkcjonuje? Albo przeoczyłem, albo zaprzestałeś pisać posty podsumowujące każdy tydzień. Z założenia miało to pomagać, a te głosy w sumie chyba niewiele wnoszą... Powtórzę się - nie chcę być marudny, ale jakby był w tym momencie nowy na steemit, to bym się prawdopodobnie szybko zniechęcił, przynajmniej jeśli chodzi o #polish.
Akcja kuratorstwa cały czas jest aktywna, nie badam sprawy jak to wygląda później z głosowaniem, skupiam się bardziej na swojej roli selekcjonowania i przekazywania. Zestawień nie było, bo jak są to jest źle, a jak nie ma to jeszcze gorzej :) Być może wrzucę jakieś w niedługim czasie.
Co do pisania na #polish... cały czas pomimo słabego głosowania jest to lepsza opcja niż własny blog z 50 czytelnikami. Ale bardzo bym chciał, żeby jednak to rozwinęło się trochę dalej, bo czasami patrząc na wynik i porównując do poświęconego czasu to aż coś trafia w środku.
No dokładnie, człowiek siedzi, szuka, zbiera informacje, wzbudza się w nim przekonanie, że robi coś, co ludzi zainteresuje, poświęca kilka godzin i potem... wiemy co :)
To teraz należy się zastanowić co z tym można zrobić. Oczywiście do głosowania nikogo nie zmusimy. A co na przykład z kuracją? To nadal funkcjonuje? Albo przeoczyłem, albo zaprzestałeś pisać posty podsumowujące każdy tydzień. Z założenia miało to pomagać, a te głosy w sumie chyba niewiele wnoszą... Powtórzę się - nie chcę być marudny, ale jakby był w tym momencie nowy na steemit, to bym się prawdopodobnie szybko zniechęcił, przynajmniej jeśli chodzi o #polish.
Akcja kuratorstwa cały czas jest aktywna, nie badam sprawy jak to wygląda później z głosowaniem, skupiam się bardziej na swojej roli selekcjonowania i przekazywania. Zestawień nie było, bo jak są to jest źle, a jak nie ma to jeszcze gorzej :) Być może wrzucę jakieś w niedługim czasie.
Co do pisania na #polish... cały czas pomimo słabego głosowania jest to lepsza opcja niż własny blog z 50 czytelnikami. Ale bardzo bym chciał, żeby jednak to rozwinęło się trochę dalej, bo czasami patrząc na wynik i porównując do poświęconego czasu to aż coś trafia w środku.
No dokładnie, człowiek siedzi, szuka, zbiera informacje, wzbudza się w nim przekonanie, że robi coś, co ludzi zainteresuje, poświęca kilka godzin i potem... wiemy co :)