Temat tygodnia #15 Najdzielniejszy z dzielnych

in #tematygodnia6 years ago (edited)

"Bądź wierny sobie, a nie będziesz niewierny innym."
Francis Bacon

Był 7 grudnia 1815 roku...

"Pluton egzekucyjny sformowano według prawa z 12 maja 1793 roku z 4 sierżantów, 4 kaprali, 4 strzelców i komenderującego. [...] Ney spytał gdzie ma stanąć, a gdy Saint - Bias chciał mu zawiązać oczy odmówił: "Czyż pan nie wie, że żołnierz nie boi się śmierci?".

Marszałek Michel Ney skazany na śmierć za zdradę stanu, stojąc przed plutonem egzekucyjnym krzyknął „Niech żyje Francja! Towarzysze, prosto w serce!” chwilę potem padł przeszyty kulami.

Kim był Michał Ney? Urodził się 10 stycznia 1769 w Saarlouis jako rudowłosy syn bednarza. Nie dane mu było jednak wieść spokojne życie na wsi. Michał Ney najlepiej czuł się w ogniu bitwy. Zaciągnął się do 4 pułku huzarów, awansując do stopnia kapitana a następnie dowódcy szwadronu walczył pod Altenkirchen (Westerwald), Obernburgiem i Würzburgiem. W 1796 mianowany został generałem brygady, walczył pod Neuwied i Diersdorfem gdzie dostał sie do austriackiej niewoli. W 1799 po wymianie jeńców jako dowódca dywizji w Armii Renu walczył pod Frankfurtem, Mannheim i pod Zurychem. W 1804 roku Napoleon mianował Ney marszałkiem i wysłał do Austrii, Prus i do Hiszpanii. Ney bił się pod Elchingen, Ulmem, Jeną-Auerstedt, Magdeburgiem, Pruską Iławą, Frydlandem i Ciudad Rodrigo. Po powrocie do Francji ruszył z Napoleonem na Rosję.

Marechal_Ney.jpg

Ten epizod z życia Michała Neya sprawił, że stał się legendą - "najdzielniejszym z dzielnych" jak nazywał go Napoleon."Rudym lwem" jak nazywali go wrogowie. Dowodząc 3 korpusem walczył w bitwie pod Borodino za co Napoleon nadał mu tytuł księcia Moskwy.

„Nocą z 6 na 7 września Bonaparte dostał bardzo silnej gorączki i całą bitwę przesiedział w fotelu, otoczony przez gwardię, półprzytomny, momentami niemal omdlewając, udzielając zachrypniętym do szeptu głosem niezrozumiałych odpowiedzi bądź dając nieprecyzyjne rozkazy. W tej sytuacji cały ciężar bitwy wziął na siebie Michał Ney. On stał się w tym szkarłatnym dniu „bogiem” i on stanął naprzeciw Michała Kutuzowa jako spiritus movens Wielkiej Armii. Albowiem w tym dniu nie trzeba było mądrości — potrzebna była szalona odwaga, a nią właśnie dysponował syn bednarza, którego nawet Anglicy nazywali „najdzielniejszym ze wszystkich wodzów Napoleona ” (sir C.W.C. Oman). On poprowadził pierwszy atak i dziesiątki następnych, siedząc na białym koniu, który był jak sztandar armii francuskiej i stanowił wyśmienity cel dla przeważającej artylerii Rosjan. Lecz kiedy działa nieprzyjaciela szerzyły spustoszenie we francuskich szeregach, Michał Ney, stojąc na czele, żuł i wypluwał z kamiennym spokojem kolejne prymki tytoniu, magnetyzując tym dziesiątkowane szeregi. Borodino było kilkugodzinną wymianą potwornych ciosów na wprost, bez żadnych „boskich” manewrów, bez strategii i taktycznego wyrafinowania”.

Borodino.jpg

Kiedy zima zaczęła dziesiątkować armię i Napoleon wydał rozkaz odwrotu to Michał Ney dowodził ariergardą osłaniającą wycofujące się wojska napoleońskie.

„16 listopada, pod Krasnem, korpus Eugeniusza Beauharnais utracił dziesięć tysięcy ludzi, przebijając się przez masy rozzuchwalonych Rosjan. Zuchwałość w obliczu „boga wojny” drogo kosztuje. Następnego dnia cesarz pieszo, z kijem w ręku, poprowadził bataliony Starej Gwardii na odsiecz Davoutowi i Neyowi, gromiąc wielokrotnie silniejszego przeciwnika. Gdy proszono go, by się nie narażał, odparł, iż zbyt długo już grał rolę cesarza i że czas, by znowu stał się generałem. Ruch ten ocalił Davouta , Ney pozostał odcięty. Ale księcia Moskwy nie na darmo zwano „rudym lwem”. Pierwsza próba przebicia pierścienia wrogów spełzła na niczym. Wieczorem Ney kazał rozpalić ogniska symulując obóz i przemknął się w kierunku Dniepru. Mógł uciekać od razu, ale to nie było w stylu Michała Neya. Dał żołnierzom trzy godziny na sen — te trzy godziny były ostatnią szansą dla ściągających zewsząd maruderów. O północy rozpoczęli przeprawę, gęsiego, po kruchej powłoce lodowej. Próbowali przeciągnąć też wozy z rannymi i kobietami, lecz lód nie wytrzymał i większość nieszczęsnych pochłonęła topiel. Ney przeszedł ostatni, ratując tonących. Przez następne dwa dni, na czele kilkuset Francuzów i trzystu szaserów Przebendowskiego, toczył Ney makabryczny bój z sześcioma tysiącami kozaków Płatowa. Wokół biły nieustannie rosyjskie działa, głosząc triumfalną, niesłychaną wieść: wzięcie do niewoli francuskiego marszałka! Mając sześciokrotną przewagę liczebną, ataman Płatow wychodził ze skóry, by słowo stało się ciałem, lecz Ney odparł wszystkie ataki, przebił się dziesięć razy i z dziewięciuset ludźmi dopędził armię, w której uważano go już za straconego. Napoleonowi, zaszokowanemu tym wyczynem, wyrwał się okrzyk: — Wolałbym stracić trzysta milionów franków z własnej szkatuły, niż Neya! To najwaleczniejszy z walecznych! Od tej pory współcześni, a potem historycy, nazywali Neya „najwaleczniejszym z walecznych”. Ney zaś z całym spokojem ponownie objął służbę na tyłach topniejącego w oczach tłumu, który zmierzał ku Berezynie, próbując wymknąć się ze szponów mrozu.”

Ney-at-Kovno.jpg

Był ostatnim żołnierzem francuskim który opuścił granice Rosji. W odwrocie bił się pod Lützen, Budziszynem i Dreznem, rozbity przez Bülowa wycofał się do Torgawy. Zebrał kolejne siły i ponownie jako ariergarda wojsk francuskich walczył aż do brodów na Renie.

"Dzień po dniu walczył syn bednarza, to maszerując, to formując linie i czworoboki, zawsze w pierwszej linii z karabinem w ręce dając przykład żołnierzom. I tak było wiele razy na dzień w ciągu długich czterdziestu dwóch dni wleczenia się ku zachodowi. [...] Murat ze swymi ludźmi w nieładzie przeprawiał się czternastego grudnia przez Niemen, gdy Płatow, po raz ostatni w tej kampanii przypuścił atak do wileńskiej bramy Kowna. Ney pośpieszył do tej bramy, by zebrać swą piątą tylną straż, lecz już było za późno. Żołnierze jego złamali szeregi i rozbiegli się. Lecz Ney walczył dalej. Z czterema żołnierzami podnosił porzucone przez dezerterów karabiny i strzelał z nich do nieprzyjaciela. Później przyłączyło się do niego trzydziestu żołnierzy. Gdy jednak drugi atak rosyjski groził mu odcięciem, Ney musiał się wycofać. Czternastego grudnia 1812 roku o godzinie ósmej wieczorem ostatni żołnierz francuski z Wielkiej Armii, liczącej 600 000 ludzi, przebył rzekę Niemen i opuścił ziemię “Matuszki Rossii”. Tym ostatnim żołnierzem był Michał Ney, książę Elchingen i Moskwy. Jeden cesarz, dwóch królów, jeden książę, ośmiu marszałków i 600 000 żołnierzy – wszyscy zostali pobici. Wszyscy oprócz syna bednarza z Saarlouis."

Klęska stała się faktem. Ney po abdykacji Napoleona przeszedł na stronę króla Ludwika XVIII. Po ucieczce Napoleona z Elby kiedy parł on na Paryż Ney obiecał królowi , że przywiezie Napoleona w klatce. Wyruszył na przeciw swojego dawnego wodza. 13 marca 1815 roku Ney dociera do Lons-leSaulnier i zatrzymuje sie w oberży „Pod Złotym Jabłkiem". Tam dochodzi do spotkania z emisariuszami Napoleona.

"Późno w nocy do pokoju Neya w oberży „Pod Złotym Jabłkiem" zapukali dwaj ludzie w cywilnych strojach, owinięci szczelnie w szerokie płaszcze. Byli to dwaj oficerowie gwardii Napoleona, którzy doręczyli marszałkowi kartkę papieru z dwoma pośpiesznie kreślonymi zdaniami. Brzmiały one: „Spotkamy się w Chalons. Przyjmę cię tak jak po Moskwie". Zamiast podpisu widniała u spodu jedna czarta litera, wielkie N. Gdy dwaj oficerowie wyszli, został sam. W ciągu tej jednej nocy musiał podjąć decyzję."

Ney wybiera powrót pod sztandar Napoleona - Wypowiada wtedy słowa " Nie powstrzymam fal morza dwiema rękami ". Razem z Napoleonem wkracza do Paryża, jest jednak w niełasce, nie otrzymuje żadnego stanowiska. Napoleon nie wybaczył mu zapowiedzi, że przywiezie go królowi w klatce. 12 czerwca 1815 roku cesarz wyrusza przeciw zbliżającym się do granic Francji siłom koalicji. Ney odtrącony wyrusza za wojskiem licząc, że Napoleon pozwoli mu walczyć choćby jako prosty żołnierz...

"Nad Sambrą armia zatrzymała się i cesarz usiadł przed oberżą, by przestudiować mapy. W tym samym czasie w pobliżu zatrzymał się wynędzniały cywil, którego rude włosy zaczęła pokrywać już siwizna, mimo że nie miał jeszcze 50 lat. Nagle Napoleon podniósł głowę i dostrzegł go. Po następnych 60 sekundach marszałek Ney, książę Elchingen i Moskwy, był już dowódcą I i II korpusu Wielkiej Armii, dwóch pułków lekkiej kawalerii gwardii cesarskiej oraz ośmiu pułków ciężkiej kawalerii Kellermana — łącznie ponad 50 tysięcy ludzi i 72 dział! Na czele tych 50 tysięcy dowódca francuskiego centrum, Michał Ney, walczył pod Waterloo. Był jednym z ostatnich, którzy opuścili pole bitwy."

waterloo.jpg

Po klęsce Napoleona, Ludwik XVIII rozkazał postawić Neya przed sądem wojskowym złożonym z jego dawnych towarzyszy broni. Nie byli oni jednak zdolni skazać Neya. Rozpoczął się drugi proces w Izbie Parów.

" W nocy z 6 na 7 grudnia 1815 roku parowie przystąpili do sfinalizowania spektaklu. Odpowiedzieć musieli w głosowaniu na trzy pytania, z których ostatnie brzmiało: „Czy marszałek Ney dokonał zamachu na bezpieczeństwo państwa?". Tylko jeden par na 161 odpowiedział głośno: — Nie! Był nim najmłodszy w Izbie, 30-letni Wiktor de Broglie, rojalista (!) z wychowania i przekonań, człowiek, którego ojca zgilotynowała Rewolucja, lecz który miał w rodzie trzech marszałków Francji i nie zamierzał skalać ich pamięci. W głosowaniu nad wyrokiem 5 parów wypowiedziało się za odwołaniem do łaski króla, 17 za deportacją, a 139 powiedziało: — Śmierć! Wśród tych ostatnich było 5 marszałków, 1 admirał oraz 14 generałów — kolegów Neya z Wielkiej Armii. Wielu z nich zawdzięczało mu życie swoje lub swoich bliskich."

Był 7 grudnia 1815 roku... Michał Ney został rozstrzelany za zdradę stanu.

ney śmierć.jpg

"Pluton egzekucyjny sformowano, według prawa z 12 maja 1793 roku, z 4 sierżantów, 4 kaprali, 4 strzelców (sami weterani) i komenderującego. Tym ostatnim Rochechouart mianował Piemontczyka Saint-Biasa, woląc nie desygnować do wydania bolesnego rozkazu Francuza. Ney spytał, gdzie ma stanąć, a gdy Saint-Bias chciał mu zawiązać oczy, odmówił : — Czyż pan nie wie, że żołnierz nie boi się śmierci? Wówczas kazano mu uklęknąć i znowu odmówił z wściekłością: — Tacy jak ja nie klękają! Prawda. Tacy jak on umierają na stojąco. W chwili przedostatniej Ney postąpił cztery kroki do przodu i zdjął kapelusz. Rochechouart napisał później: „Do końca mego życia nie zapomnę go w tej postawie, był tak pełen godności, spokoju i powagi...". Na sekundę przed komendą z ust marszałka padły słowa godne korony w tak przez wielu pogardzanym królestwie przedśmiertnej retoryki: — Niech żyje Francja! Towarzysze, prosto w serce! W tym momencie, kiedy kładł prawą rękę na sercu, rozległa się salwa i ciało marszałka trafione jedenastoma kulami (jeden z żołnierzy celowo strzelił wysoko w ścianę) runęło na ziemię w miejscu, w którym w roku 1853 postawiono statuę Neya dłuta Rude'a. Egzekucji przyglądało się około 200 osób, w tym oficer rosyjski (car Aleksander wyrzucił go za to z armii) i kilku Anglików, z których żołnierze drwili: — Szkoda, że nie przybyliście obejrzeć marszałka przed dziesięciu laty! Wyspiarze milczeli, a po wystrzałach jeden z nich podszedł do trupa, umaczał dwie chustki w krwi i cofnął się powoli. W momencie, gdy Ney padł, gwardziści uderzyli w bębny i rozległ się okrzyk: — Niech żyje król! Zgodnie ze wspomnianym już prawem z roku 1793 zwłoki pozostawiono w miejscu stracenia przez 15 minut, a następnie przeniesiono je do pobliskiego przytułku sióstr miłosierdzia. Ówczesne raporty policji mówią, że do przytułku przychodziło mnóstwo ludzi żądnych zobaczenia „najwaleczniejszego z walecznych". Byli wśród nich ambasadorowie."

Wielu historyków dowodzi, że Ney zdradzając Napoleona na rzecz Ludwika XVIII i Ludwika XVIII na rzecz Napoleona był zwykłym zdrajcą.

Ja uważam, że Michał Ney - najdzielniejszy z dzielnych, nie zdradził siebie.
Pozostał wierny swoim przekonaniom robiąc w danej chwili to w co wierzył.

MN.jpg
"La Statue du Maréchal Ney dans le brouillard" by Brassaï

Tekst powstał w nawiązaniu do tematu nr 1 konkursu temaTYgodnia #15 - wierność

Bibliografia

W. Łysiak, Empirowy pasjans
W. Łysiak, Cesarski poker
A. G. Macdonnel, Napoleon i jego marszałkowie
DataViz History: Charles Minard’s Flow Map of Napoleon’s Russian Campaign of 1812 – The Battle of Borodino
Wikipedia.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.14
JST 0.030
BTC 62641.44
ETH 3343.87
USDT 1.00
SBD 2.47