Temat tygodnia #3 - TOP TEN: Piłkarskie filmy
Lubię piłkę nożną. Jakby nie było - jestem facetem, a my to chyba mamy we krwi. Lubię obejrzeć dobry mecz, a zwłaszcza ekscytować się podczas spotkań naszej reprezentacji, kopanie piłki na boisku z kumplami również sprawia mi radość i daje satysfakcję, a dużo frajdy i rozrywki dostarcza mi rozgrywanie meczyków w FIFĘ. Czasami zdarza mi się obejrzeć jakiś sportowy film, a niekiedy związany nawet z piłką nożną. Wiele z nich niezwykle mnie wciągnęło i wzbudziło mocne emocje, inne natomiast po prostu bardzo przyjemnie mi się oglądało. Postanowiłem stworzyć listę moich ulubionych piłkarskich filmów, z którą możecie się zapoznać poniżej :-)
Gwoli wyjaśnienia: w rankingu oczywiście znalazły się tylko te filmy, które sam widziałem. Dlatego kilka znanych produkcji nie zostało w nim umieszczonych. Jest mi strasznie wstyd, że jako fan footballu i filmów w ogóle, nie oglądałem takich znanych dzieł jak m.in.: polski hit "Piłkarski poker", rozgrywający się w realiach wojennych "Ucieczka do zwycięstwa", więzienny "Mecz ostatniej szansy", oparty na tragicznej historii klubu z Manchesteru "United", czy swego czasu popularny "Podkręć jak Beckham". Tym wyznaniem strzeliłem sobie chyba niezłego samobója, ale postaram się zrehabilitować przechodząc już do mojej top dziesiątki najlepszych filmów piłkarskich.
10. Skrzydlate świnie (2010, reż. Anna Kazejak)
Ranking rozpoczynamy od rodzimej produkcji. Nie jest to może jakiś wybitny film i wbrew szumnych hasłom zdecydowanie nie można go nazwać polskim "Hooligans", jednak ogląda się to całkiem dobrze. Mamy tu dobrych polskich aktorów, takich jak: Cezary Pazura, Agata Kulesza, Olga Bołądź czy Paweł Małaszyński. Mamy też ultrasów, dwa kluby, które są swoimi odwiecznymi rywalami, wątek braterstwa i pewną dawkę humoru. Są zdecydowanie lepsze filmy piłkarskie, ale ten zapadł mi w pamięć głównie przez otwierającą scenę z Andrzejem Grabowskim, który wprost przepięknie wyklina w niej sędziego :D
9. Ona to on (She's the Man, 2006, reż. Andy Fickman)
Wiem co niektórzy z Was mogą teraz pomyśleć. Kusiora porąbało. Albo to jakiś kiepski żart, albo jest gejem. Może i porąbany jestem, ale z kolejnymi zarzutami się nie zgadzam. Miałem w swoim życiu taki okres, mniej więcej miedzy wiekiem młodzieńczym a dzieciństwem, kiedy oglądałem różne dziwne filmy, które nawet mi się podobały, a o których wstyd trochę mówić. "Ona to on" jest właśnie tego przykładem. Ta produkcja była wtedy filmem o mojej ukochanej piłce nożnej i to było dla mnie najważniejsze. Nie widziałem wtedy tego, że jest to równocześnie romantyczna, banalna historyjka dla nastolatek. Albo dobra, nie będę się nawet tłumaczył :-P
Mam do tego filmu pewien sentyment, ponieważ kojarzy mi się z bardzo wczesnymi latami młodości, kiedy to ganiałem za piłką po podwórku czy na boisku z kolegami, a potem w domu puszczałem sobie na DVD jakiś film. Jeśli ktoś chce obejrzeć przyjemną i mało wymagającą komedię - może zainteresować się tą pozycją. Natomiast jeśli ktoś szuka pozycji z profesjonalnym podejściem do piłki nożnej, fanatycznymi kibolami czy sporą dawką testosteronu - niech lepiej obchodzi ten tytuł z daleka.
8. Boisko bezdomnych (2008, reż. Katarzyna Adamik)
Kolejna, ale nie ostatnia polska produkcja w tym zestawieniu. Tym razem mamy historię niespełnionego piłkarza, który podejmuje się przygotowania drużyny bezdomnych do udziału w mistrzostwach świata. W roli głównej bardzo dobrze wypada Marcin Dorociński, którego osobiście bardzo cenię za kilka wybitnych kreacji. To naprawdę kawał niezłego kina.
"Boisko bezdomnych" to nie tylko prosta historia o zbieraninie facetów kopiących sobie piłkę, ale mocny film obyczajowy. Polecam, nawet jeśli ktoś piłką zbytnio się nie interesuje. Historie życiowe nie tylko głównego bohatera, ale także i bezdomnych zawodników są wzruszające i skomplikowane. Można z tego filmu wynieść naprawdę wiele przemyśleń na temat życia i relacji z ludźmi.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to niezbyt udane sceny samej gry w piłkę... To jednak mogę wybaczyć biorąc pod uwagę jakiej płci jest reżyser tego dzieła ;-)
7. Gol! (Goal!, 2005, reż. Danny Cannon)
To nie jest film, w którym piłka nożna to tylko tło dla wydarzeń. To jest film o piłce nożnej i świecie footballu. Głównym bohaterem jest młody, utalentowany chłopak z biednej dzielnicy, który ma wielkie marzenie, by stać się piłkarską gwiazdą. W końcu jego talent zostaje dostrzeżony przez pewnego angielskiego selekcjonera. Tak otwiera się droga do spełnienia marzeń bohatera.
Wiem, że brzmi to jak prosta i naiwna historyjka. I ten film po części nawet taki jest. Jednak każdy fan piłki nożnej powinien być bardzo zadowolony z zobaczenia tej produkcji. Mamy tu naprawdę profesjonalne sceny piłkarskie, pokazanie świata piłkarskiego od strony szatni i wielkie nazwiska światowego footballu jak np. Sven-Göran Eriksson, Zinédine Zidane, David Beckham czy Raúl González.
W 2005 roku to była jedna z głośniejszych filmowych premier. Pamiętam dobrze te wszystkie spoty reklamowe z udziałem wielu piłkarskich gwiazd, które polecały obejrzenie tego dzieła. Film doczekał się nawet dwóch kontynuacji, opowiadających dalsze losy głównego bohatera. Jednak z tego co słyszałem, nie są już tak dobre jak pierwsza część.
6. Kibolski świat (Okolofutbola, 2013, reż. Anton Bormatov)
Wcześniej napisałem, że "Skrzydlate świnie" to raczej mierna podróbka "Hooligans". Ale za to "Okolofutbola", to naprawdę udana rosyjska produkcja, która jest zdecydowanie bardziej podobna do hitu z Elijah Woodem. Mamy tutaj fanatycznych kibiców Spartaka Moskwa, którzy zakładają swój elitarny klub. Nie muszę chyba pisać, że w szachy to oni razem nie grali. Ustawiane przez nich bójki z kibicami innych ekip są przerywane przez OMON czyli tzw. czarne berety. Przyjaciele - założyciele klubu, podejrzewają, że między nimi znajduje się kret...
Film ma bardzo dobry, kibicowski klimat. Mamy tutaj bohaterów - kiboli, jednak możemy poznać ich lepiej, zajrzeć do ich życia prywatnego. Dzięki temu cały film wydaje się bardziej realny, a także pozwala sympatyzować z jednymi postaciami, a inne surowo oceniać. Nie brakuje również mocniejszych i brutalniejszych scen starć między hordami agresywnych facetów, rozdzielanych przez jeszcze bardziej bezwzględne jednostki rosyjskich sił specjalnych. Może arcydziełem ten film nie jest, ale kawałem niezłego kina już tak.
5. Przeklęta liga (The Damned United, 2009, reż. Tom Hooper)
Film opowiada prawdziwą historię Briana Clougha - menedżera drużyny Leeds United. Co ciekawe, trenerem tego zespołu był tylko przez 44 dni! Główny bohater staje przed wielkim wyzwaniem, bowiem prawie cała drużyna jest nastawiona przeciwko niemu.
Duży nacisk jest tutaj położony na relacje trener - zawodnicy oraz trener - zarząd klubu. Mamy też sporą dawkę humoru i bardzo dobrze zagrane postacie. W tym filmie nie ma niesamowitej akcji, twistów fabularnych czy efektów specjalnych. Jest za to doskonale przedstawiony świat angielskiej piłki, a tym świetnym klimatem można się wręcz rozkoszować.
Pozycja obowiązkowa dla fanów piłki nożnej, a zwłaszcza dla kibiców ligi angielskiej!
4. Football Factory (The Football Factory, 2004, reż. Nick Love)
A teraz znów wracamy do kibicowskiego podejścia. Głównym bohaterem jest Tommy Johnson - młody Brytyjczyk, prowadzący życie "na krawędzi". Ma nudną pracę, ale rekompensuje sobie to częstymi imprezami, upijaniem się, ćpaniem i przygodnym seksem. A i jeszcze jedno: uwielbia też jeździć na mecze by tam wszczynać bójki z innymi kibicami.
Ten film to w zasadzie dramat, skupiający się na pustym życiu młodych ludzi - takich wiecznych chłopców. Uciekają oni przed dorosłością, odpowiedzialnością i obowiązkami, a wszystkie swoje frustracje wyrzucają z siebie podczas ustawek. Co gorsze, niektórzy z nich stają się "wzorami" dla nowego pokolenia chłopaków.
To dzieło przedstawia brudny, rzeczywisty i boleśnie prawdziwy obraz współczesnej Wielkiej Brytanii. I właśnie za taki realizm i za zwrócenie w bardzo ciekawy sposób uwagi na poważny problem dotyczący współczesnych społeczeństw bardzo ten film lubię. Dodatkowo uwielbiam brytyjski akcent, a szczególnie lubuję się w słuchaniu bluzgów i rzucaniu mięsem, a tu tego nie brakuje :D
Może i piłki nożnej w "Football factory" za wiele nie ma, ale za to jest to naprawdę bardzo dobry film!
3. Do przerwy 0:1 (1969, reż. Stanisław Jędryka)
W tym przypadku pozwoliłem sobie zrobić wyjątek i pomimo, że jest to ranking filmów, podium otwiera kultowy polski miniserial. Co prawda jest film pełnometrażowy o losach Paragona i jego drużyny pt. "Paragon gola", ale niestety go nie widziałem. Za to serial "Do przerwy 0:1" oglądałem w dzieciństwie wielokrotnie. Pamiętam dobrze jak kilkanaście lat temu wyczekiwałem przed telewizorem, aż wreszcie w TVP wyemitują kolejny odcinek tej serii.
Tak mi się spodobało śledzenie losów chłopaków z drużyny "Syrenka", że jak tylko wypatrzyłem w bibliotece książkę Adama Bahdaja, na podstawie której serial stworzono, nie mogłem się od niej oderwać!
"Do przerwy 0:1", zarówno książka jak i miniserial, doskonale oddają uczucia towarzyszące chłopcu, który może poganiać po boisku za piłką i rozgrywać mecze ze swoimi kolegami. Kto nie poobdzierał sobie nigdy nóg przy wślizgach, ani nie przeżył dramatu przebitej piłki, ten raczej nie zrozumie fenomenu tego dzieła. Kto jednak za młodu kopał gałę aż do zmroku i podczas meczu świata poza boiskiem nie widział, ten może przenieść się znów do tych pięknych czasów beztroski... Ach, ten sentyment...
2. Czarodziejskie buty Jimmy'ego (There's Only One Jimmy Grimble, 2000, reż. John Hay)
Byłem dzieciakiem, kiedy po raz pierwszy ten film obejrzałem. Ale dobrze pamiętam jak opadła mi wtedy szczęka, jak niesamowite emocje mi towarzyszyły podczas seansu i pod jak wielkim byłem wrażeniem. Historia zwykłego chłopaka, wycofanego, niepewnego siebie, kupiła mnie całkowicie. Może dlatego, że się utożsamiałem trochę z głównym bohaterem i również marzyłem o butach, dzięki którym będę najlepszym piłkarzem.
Na moich oczach Jimmy - chłopak taki jak ja, stawał się coraz lepszy i piął się w górę. Od kopania w juniorskiej lidze, stał się wartościowym zawodnikiem Manchesteru City. Jego marzenia, chociaż wydawały się tak całkowicie odległe i wręcz nierealne, zaczęły się ziszczać.
Nawet jak oglądałem ten film kolejne razy, ciągle byłem nim oczarowany. Doskonale pokazuje, że jakaś pasja, a często sport, mogą być ucieczką i oderwaniem od szarej codzienności i problemów rodzinnych. A także, że wiara w siebie (tudzież w wielką moc zaczarowanych butów) potrafi niezwykle pomóc w osiąganiu sukcesu.
Według mnie pozycja obowiązkowa dla każdego chłopaka interesującego się sportem!
1. Hooligans (2005, reż. Lexi Alexander)
Tylko w tym filmie możesz zobaczyć jak Frodo z "Władcy Pierścieni" spuszcza łomot ludziom gołymi pięściami i wielokrotnie dostaje tęgie lańsko. Nie ma pierścienia - zamiast tego trzyma kastet i wspomaga się kijem bejsbolowym :lol:
A tak bardziej serio: głównym bohaterem jest młody facet, który przyjeżdża do swojej siostry do Londynu po tym jak zostaje niesłusznie wyrzucony ze studiów. W stolicy Anglii zostaje wprowadzony w elitarną grupę kibiców drużyny West Ham. Na naszych oczach następuje w nim metamorfoza i ze spokojnego studenta zamienia się w narwanego kibola, który równie często wybija innym zęby jak i sam je traci.
Ten film jest mocny, brutalny i momentami wulgarny. Przypomina pod pewnymi względami genialny "Podziemny krąg". Tylko tutaj zamiast napieprzania się po mordach w tajnym klubie, mamy jawne wielkie ustawki i duże ryzyko złapania przez policję.
Film pokazuje, że wyżycie się i przemoc fizyczna potrafią być wyzwalające i oczyszczające. Ustawki nie tylko pozwalają wyzwolić z siebie tłumioną agresję, ale mogą być świetnym sposobem na redukcję stresu, lekarstwem na zmartwienia i sposobem zbliżenia się do swych kumpli. Niestety, przemoc może być też uzależniająca. Ślepa agresja potrafi doprowadzić do tragedii...
To produkcja typowo dla facetów. Nie chodzi tylko o brutalność scen, ale też o emocje i problemy bohaterów, które raczej tylko mężczyzna będzie potrafił trafnie odczytać. Ten film opowiada też o męskiej przyjaźni, braterstwie, honorze i godności. A także o dylematach życiowych, dotyczących pogodzenia życia rodzinnego i realizowania własnego hobby i dzielenia czasu z przyjaciółmi. Uważam, że to niezwykle wartościowy film, ale jeśli ktoś nie będzie chciał dojrzeć jego głębi, zobaczy tylko obijanie sobie mord przez jakichś niewyżytych kiboli...
Tak o to kształtuje się moja lista najlepszych filmów związanych z piłką nożną. Zapewne za jakiś czas, gdy obejrzę inne produkcje w tym temacie, ten ranking będzie już nieaktualny. Ale to może wtedy pomyślę nad jakąś aktualizacją ;-)
A jakie są Wasze ulubione filmy piłkarskie?
Zapraszam na mojego bloga: http://zkusiorabani.pl/
oraz do polubienia strony na FB: https://www.facebook.com/zkusiorabani/
Polecam film " Pele" swietny!
Dzięki za polecenie :)
Gorąco polecam Shaolin soccer. :D
Dzięki za polecenie! Właśnie jak robiłem research do mojego tekstu, to widziałem, że "Shaolin soccer" często zajmował wysokie pozycje w podobnych rankingach. Na pewno się nim zainteresuję.
Bardzo fajny post, połowy filmów nie widziałem trzeba nadrobić. Dzięki.
Skrzydlate świnie - fajny film :D
ciekawy tekst
Congratulations @kusior! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the total payout received
Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Congratulations @kusior! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of upvotes received
Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Tylko czy można powiedzieć, że filmy o kibicach i kibolach są o piłce nożnej?
Ten ranking jest głównie o filmach związanych z piłką nożną o czym wspomniałem we wstępie tekstu. Takich typowych filmów o piłce nożnej oglądałem zbyt mało by móc stworzyć jakiś ranking, dlatego wiele pozycji tylko w pewnym stopniu dotyka tego tematu. Tak czy inaczej, jak dla mnie piłka nożna i kibicowanie idą ze sobą w parze. Ale każdy może to inaczej oceniać.
Propozycje Netflixa o piłce nożnej: