You are viewing a single comment's thread from:
RE: [temaTYgodnia] #6 --> Czy sztuka może być lekarstwem?
Świetny tekst! A za Rojka masz moje uznanie :) Myslovitz to chyba mój ulubiony polski zespół, ale również solo Artur Rojek radzi sobie całkiem dobrze. "Beksa" jest znakomitym przykładem.
Bardzo mi się spodobało, że poruszyłeś motyw cierpienia w sztuce. Na świecie jest sporo takich wrażliwych "Werterów", ale często dzięki nim mamy możliwość poznawania arcydzieł przez nich tworzonych...
Nie chciałem zarzucić artykułu tonami utworów bo to tylko liźnięcie tematu. Lenny Valentino jeszcze w temacie Artura.
A jak słyszę Rojek to echo odpowiada Tom Yorke i Radiohead. ;-) Oj,lista jest długa.
Pewnie w Muzycznych Inspiracjach wrzucę kilka takich płyt.
Z drugiej strony nie chcę dołować steemian...
Pyramid Song
O tak, radiohead to samo cierpienie
Z pewnością opiszę przynajmniej jedną płytę Radiohead. Uważam, że są uczciwi w stosunku do fanów i siebie. Rozwijają się, kompozycje są na wysokim poziomie. Wyśmienita porcja ładunku emocjonalnego i intelektualnego rozbraja mnie za każdym razem.
Pamiętam jak wydali KID A to zastanawiałem się czy to ich muzycznie pokręciło. Zwariowali po prostu.
A oni wyprzedzili epokę i to ja musiałem dorosnąć i ich dogonić mentalnie.
Dogoniłem, zrozumiałem i pokochałem podwójnie. Jestem wdzięczny za wskazanie drogi i odkrycie nowych muzycznych ścieżek.