Tematy Tygodnia #7 - Moje hobby - kolekcjonerskie gry karciane

Tym razem w ramach Tematów Tygodnia postanowiłem przedstawić Wam jedno z moich hobby, a mianowicie kolekcjonerskie gry karciane :)

Zacznijmy od tego czym takie gry są. Z angielskiego to collectible card games (CCG) lub trading card games (TCG) czyli takie gry, w których każdy z graczy korzysta z własnej talii kart, przeznaczonej specjalnie do danej gry. Karty kupuje się w losowych zestawach, które najczęściej zawierają mieszankę kart różnej rzadkości. Przez rzadkość rozumiemy oczywiście częstość występowania danej karty w konkretnej grze. Jest to ustalone z góry przez twórców gry, a listy kart wraz z opisem ich rzadkości są udostępniane graczom, którzy nierzadko są również kolekcjonerami. Zdarzają się osoby tylko zbierające karty, dążące do zdobycia każdego wzoru z danej gry i w ogóle nie grające. Ja osobiście łączę obie te przyjemności.

25353363_10155296416258651_1689072350_o.jpg

Jak wyglądają takie karty? Spotyka się różne wzory, ale najczęściej karta zawiera ilustrację oraz opis działania, a także informacje dodatkowe, takie jak chociażby koszt wprowadzenia jej do gry. Niemal w każdej grze występują jakieś zasoby, które zużywa się (ale także uzyskuje) zagrywając karty. Oczywiście największym wyzwaniem, ale jednocześnie największą przyjemnością (przynajmniej dla mnie) jest złożenie możliwie najmocniejszej talii do danej gry. Wiąże się to nie tylko z kupowaniem nowych zestawów w celu zdobycia kart, ale również z wymianą z innymi pasjonatami. Zdobycie pełnej kolekcji kart dla danej gry często też jest nie lada wyzwaniem - pomijając rzadkość występowania kart, dochodzą tu takie aspekty jak na przykład wydawanie specjalnych edycji kart, czyli często przedrukowywanie przez wydawcę starych kart z nowymi ilustracjami, czy też wsþółpraca z bardzo znanymi grafikami, co tylko zwiększa walor kolekcjonerski kart i czyni je atrakcyjnymi dla kolekcjonerów niezainteresowanych grą samą w sobie.

Ale dość tych technicznych wypocin. Przedstawię Wam teraz moje trzy ulubione gry, przy okazji snując jakieś mniej lub bardziej składne historie o moim związku z nimi.

Miejsce 1: Vampire: the Eternal Struggle

V:tES to jedna z pierwszych karcianek kolekcjonerskich na świecie. Powstała w 1994 roku pod nazwą Jyhad, a zaprojektował ją nie kto inny jak człowiek, którego z powodzeniem nazwać można twórcą tego gatunku gier czyli Richard Garfield - ten sam, który rok wcześniej wymyślił grę Magic: The Gathering, wciąż chyba najbardziej popularną grę karcianą na naszym globie.

V:tES oparty jest na fabularnej grze Wampir: Maskarada, której miłośnikom klasycznego RPG przedstawiać raczej nie trzeba. Rozgrywany jest zatem w realiach Świata Mroku, czyli współczesnym nam czasom, w którym żyją wampiry, wilkołaki, magowie czy mumie. Każdy gracz wciela się w postać Metuzalema, czyli starożytnego wampira realizującego swoje cele przy pomocy swoich marionetek, którymi są młodsze wampiry. Celem gry jest wyeliminowanie pozostałych Metazulemów. I tu pojawia się całe piękno tej gry. Otóż nie jest to typowa gra 1 vs 1 - we V:tES gra się optymalnie w pięć osób! Dla każdego gracza, inny siedzący po jego lewej stronie jest jego ofiarą, natomiast ten po prawej stanowi dla niego predatora. Jeśli ktoś zostanie wyeliminowany, odpowiednią rolę przejmuje następna osoba w kolejności. Gra się do momentu gdy w grze pozostanie tylko jedna osoba lub gdy upłynie limit czasu, który wynosi dwie godziny. Ale zwycięzcą niekoniecznie zostaje ten, kto jako jedyny nie odpadł z gry - wygrywa ten, kto na koniec gry ma najwięcej punktów. A punkty zdobywamy eliminując kolejnych graczy po swojej lewej stronie. To wszystko powoduje, że V:tES jest genialną grą polityczną, w której owszem, liczy się jakie karty zagrywamy, ale niezwykle istotne są też nasze zdolności werbalne, czyli zawieranie sojuszy, zrywanie obietnic, mącenie innym w głowie oraz inne techniki jakie tylko potraficie sobie wyobrazić.

alexandra.jpg
źródło

Między innymi za to tak uwielbiam tą grę. Do tego dochodzi niezwykły balans - wyobraźcie sobie, że w ciągu tych 23 lat ukazało się kilka tysięcy różnych wzorów kart, a oficjalnie “zbanowanych” jest mniej niż 10. Biorąc pod uwagę zasady budowania talii (dowolna ilość takich samych kart w maksymalnie 90-kartowej talii) jest to naprawdę imponujące. No i najważniejsza rzecz ze wszystkich - społeczność graczy. Gra od paru lat nie jest oficjalnie wydawana, ponieważ wydawca stracił jakieś licencje, których we V:tES jest sporo - jest to tak skomplikowana prawnie sprawa, że nie potrafię jej nawet rzetelnie opisać. Mniejsza o to. Pomimo tego, że oficjalnie gra jest “martwa”, to gracze stworzyli organizację, które sprawuje pieczę nad wciąż rozgrywanymi turniejami i mało tego - wydaje nawet kolejne nieoficjalne dodatki do gry tworząc nowe wzory kart. Muszę w tym miejscu wspomnieć o sytuacji, która miała miejsce w 2002 roku. Wtedy również grę przestano wydawać, ale pod naciskami graczy wydawca oświadczył, że stworzy nowy dodatek. Co się okazało? Wydawca nie spodziewając się zbytu wydrukwał zbyt mało kart, a te, które wydrukował rozeszły się na dwa dni przed oficjalną premierą dodatku! Do Polski, a konkretnie do Krakowa trafiły wtedy trze (!!!) pudełka kart (każde zawierające 90 kart). Na szczęście szybko nastąpił dodruk i od tamtej pory nowe dodatki ukazywały się regularnie aż do roku 2011.

vtes_httb_newartwork_salubruantitribuventrueantitribustarter1.jpg
źródło

W Polsce również mamy wielu nadal czynnych graczy, ja sam gram od 2005 roku. Wszyscy się przyjaźnimy, nasze turnieje to raczej okazje żeby się spotkać, pogadać i poimprezować a dodatkiem do tego są karty. Mamy również dość mocną pozycję światową jeśli można to tak nazwać - w przyszłym roku w Polsce zorganizowane zostaną kolejne oficjalne Mistrzostwa Europy, trzecie w ciągu ostatnich siedmiu lat!

hand.jpg
Moja "ręka" z jednego z finałów

IMG_20170923_123215.jpg
Turniej w Warszawie - styczeń 2017

Nigdy nie grałem w lepszą grę karcianą, a grałem w wiele z nich. Jeśli będziecie mieli okazję spróbować to gorąco polecam.

Miejsce 2: Kult

Kult CCG został wydany po polsku w 1995 roku. Jest to gra oparta o system fabularny o tej samej nazwie. System, który swego czasu (a może nadal?) owiany jest swoistego rodzaju legendą. Chodzą słuchy, że w latach 90-tych sprzedawany był “spod lady” (w Polsce był oczywiście niedostępny) i niemal go zakazano za jego obrazoburcze treści. Tą obrazoburczość w Kulcie stanowi głównie tematyka i kosmologia, które w tamtych czasach mylnie postrzegane były jako satanizm. Nawet w polskiej prasie pisano o “satanistycznej grze, która wypaczy umysł Twojego dziecka”. Teraz po latach nie dziwi mnie czemu tak było - rodzice czy inni oceniający nie wnikali za bardzo w treść gry, wystarczyło, że zobaczyli estetykę prezentowaną na kartach. A jest ona dosyć krwawa i nawiązuje do przeróżnych konwencji okultystycznych. Dodajmy do tego nazwy kart zaczerpnięte z kabały lub tradycji chrześcijańskiej oraz sposób układania kart w grze w Mistyczny Krzyż inspirowany układem tarota i opinia gotowa. Trzeba przyznać, że cała ta burza idealnie wpisuje się w przesłanie gry: rzeczywistość jest kłamstwem, wszyscy żyjemy w iluzji. To chyba oczywiste, że manipulujący systemem chcą nam zakazać gry odsłaniającej prawdę, czyż nie? :)

dzienwniebowstapienia.jpg
źródło

A na czym polega sama gra? Z opisu dowiadujemy się, że Demiurg stworzył iluzję i jednocześnie uwięził w niej wszystkich ludzi. Postawił na straży swoje sługi i wszystko było w porządku dopóki Demiurg nie zniknął, a stworzona przez niego iluzja zaczęła się rozpadać. Tym samym ludzkość zaczęła się przebudzać i dostrzegać, że rzeczywistość jest kłamstwem!

binah.jpg
źródło

W Kult gra się we dwie osoby, każdy gracz wciela się w sługę Demiurga lub Astarotha i próbuje przeciągnąć ludzi na swoją stronę. Czyni to kontrolując kartę Wielkich Arkan i talię składającą się z Małych Arkan (kolejne nawiązania do tarota), przy pomocy której buduje swój Mistyczny Krzyż i dopuszcza się różnych manipulacji aby osiągnąć swój cel i zwerbować na swą stronę odpowiednią ilość ludzi. To gra gdzie każdy posiada jakąś mroczną tajemnicę, a przeciwnik próbuje wykorzystać wszystkie słabości Twojej talii aby wywrzeć na Ciebie wpływ i wygrać.

kler.jpg
źródło

Kult nie jest wydawany od wielu lat, dość powiedzieć, że ukazał się tylko jeden dodatek. Ja jednak nadal gram jeśli mam okazję, bo klimat tej gry jest niepowtarzalny. Według mojej wiedzy posiadam też najwięcej kart w Polsce, przynajmniej wśród osób, które do ich posiadania się oficjalnie przyznają. Wiele osób zrezygnowało z gry dawno temu, twierdząc, że to martwa gra. Ale czy na pewno? W końcu śmierć jest tylko początkiem…

manipulacjazmyslami.jpg
źródło

3 Miejsce: Call of Cthulhu

Nie byłbym sobą gdybym w zestawieniu swoich ulubionych gier nie umieścił jakiejś związanej z twórczością Lovecrafta :) Call of Cthulhu CCG została wydana w 2004 roku i podobnie jak dwie wcześniejsze opisane przeze mnie gry w dużej mierze bazuje na systemie fabularnym o tym samym tytule. Gra się we dwie osoby, a typowa gra przebiega bardzo szybko i dostarcza bardzo dużo interakcji pomiędzy graczami. Trzeba na bieżąco analizować dostępne informacje, snuć domysły o tych niedostępnych i być bardzo dynamicznym w planowaniu swojej strategii. Przy składaniu talii mamy do wyboru 8 różnych frakcji, a każda z nich ma swoje unikalne podejście pozwalające na dążenie do zrealizowania celu gry jakim jest wykonanie trzech misji, zanim uczyni to przeciwnik. Frakcje można również łączyć, co powoduje, że ilość możliwości jest ogromna a sama gra niezwykle grywalna.

deeponerising.jpg
źródło

R181.jpg
źródło

Przyznam też bez ogródek, że to właśnie w tej grze odnosiłem swoje największe sukcesy - dwa razy byłem Wicemistrzem Polski, wielokrotnie Mistrzem Wrocławia, a w 2015 roku zdobyłem 3 miejsce na Mistrzostwach Europy, które odbywały się w Paryżu. Koledzy we Wrocławiu uznali, że prawie nie da się ze mną wygrać i zaczęli robić sobie ze mnie jaja, głównie za sprawą zdjęć z turniejów, które podpisywali wesołymi żółtymi napisami ;) Ech… stare dobre czasy...

kloc1.jpg

cahir.jpg

kloc2.jpg

W 2008 roku wydawca zmienił format gry na LCG czyli Living Card Game i w tym formacie gra była wydawana do roku 2016, kiedy to ogłoszono koniec wydawania nowych dodatków. Tym samym gra praktycznie umarła, ale ja nadal gram kiedy tylko mam okazję. Sam format LCG polega na tym, że kupuje się gotowe zestawy kart, które są zawsze takie same. Niesie to za sobą korzyść w postaci bardzo łatwej dostępności kart identycznej dla wszystkich grających (nie funkcjonuje pojęcie rzadkości kart). Ogromnym minusem w moim odczuciu jest brak elementu kolekcjonerskiego oraz fakt, że talie można z łatwością kopiować. Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli ktoś pojawi się na turnieju z jakimś nowatorskim pomysłem na talię, który przy okazji okaże się bardzo skuteczny, to efektem tego często będzie sytuacja, że na kolejnym turnieju zobaczymy kilka identycznych talii. Oczywiście w formacie CCG również jest to możliwe, jednak dużo trudniejsze do zrealizowania. Osobiście nie lubię formatu LCG i pewnie nigdy nie polubię.

Słowem zakończenia chciałbym powiedzieć, iż mimo, że rynek gier karcianych został obecnie niemal zdominowany przez format LCG, to nadal jest ogromna rzesza fanów grająca i kolekcjonująca gry w formacie CCG. A takich gier są dziesiątki. Jeśli macie ochotę przyjrzeć się im bliżej, zachęcam do odwiedzenia strony karcianki.pl stworzonej przez mojego kumpla Artura, zresztą również Wrocławianina. Po lewej stronie znajduje się lista gier. I tu muszę wspomnieć, że Artur zbiera karty do każdej z nich! Jeśli na stronie znajduje się skan karty, to pochodzi on z jego ogromnej kolekcji, liczącej kilkadziesiąt tysięcy różnych, pojedynczych kart. Nie chcecie wiedzieć ile posiada duplikatów :) Jest szansa, że niebawem kolekcja ta znajdzie się w Księdze Rekordów Guinessa, co tylko pokazuje jak wspaniałe może to być hobby.

line.png

Appreciate the content? VOTE UP, RESTEEM and FOLLOW
@imperfect-one

Sort:  

its look a competition game cards

Yeap ;)

Dzięki, chociaż liczyłem, że wzbudzi trochę większą dyskusję w komentarzach :P

Za duża nisza :P

No i o to chodzi, żeby pytali w komentarzach ci, którzy nie wiedzą o co chodzi :P

Nie wiem czy znasz, ale mnie to za każdym razem rozwala :D

O kurka... Ale emocje :D
Yhthyhyh
Rozwalił system :D

Dlatego właśnie nie gram w Magica - za dużo dzieci i podobnych frustratów jak ten na filmie w tym siedzi ;)

Niestety ja tylko YGO i chwilę DuelMasters :P

To może pora w coś poważnego pograć? :P

Moim zdaniem niedoścignionym wzorem jest MTG , wersja online umożliwia grę w dowolnej chwili a także udział w wielu turniejach, oraz wymianę decków z wirtualnych na papierowe.

NIe bardzo rozumiem, przecież wiele gier karcianych udostępnia możliwość gry online, MTG nie jest w tym jakimś wyjątkiem ;)

To była chyba pierwsza gra tego typu i wciąż ma najwięcej zwolenników, w przeciwieństwie do innych, rzadkie karty osiągają ceny rzędu setek dolarów.

WIem, nie musisz mi tego tłumaczyć ;) Nie zgadzam się tylko ze stwierdzeniem, że to niedościgniony wzór, bo jest wiele gier, gdzie karty osiągają zawrotne ceny. No i trzeba sobie jasno powiedzieć, że MTG nie jest jakieś wybitne jeśli chodzi o mechanikę, wręcz powiedziałbym, że w porównaniu do innych gier mocno kuleje.

Gdzie kupuje się takie karty? Najbardziej spodobała mi się gra Vampire. Musi to być bardzo wciągające. Super w tym jest też to, że aby grać trzeba się spotkać z innymi. W obecnej dobie to bardzo ważne. Dziękuję za przedstawienie gier karcianych, zainteresowałeś mnie :)

Generalnie karty kupuje się w specjalistycznych sklepach, ale w dzisiejszych czasach jest ich sporo i można sobie wręcz wybierać (to nie lata 90-te kiedy były dwa sklepy na całe województwo...). Jeśli chodzi o Wampira, to obecnie niestety tylko aukcje (allegro, ebay) lub kolekcjonerzy - w sklepach można trafić, ale niezwykle rzadko gdyż tak jak pisałem w tekście gra nie jest wydawana oficjalnie (przynajmniej narazie). Co do tych spotkań to masz rację w 100% - akurat jeśli chodzi o ludzi grających w Wampira, to spotykamy się raczej żeby poimprezować a karty są miłym dodatkiem, bo po prostu się przyjaźnimy. W razie jakichś dodatkowych pytań nie krępuj się :)

Dzięki za info. Jak będzie potrzeba to będę dalej pytać.

Nie ma sprawy, zawsze chętnie służę pomocą.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.14
JST 0.029
BTC 65771.81
ETH 3174.77
USDT 1.00
SBD 2.61