Kontakt [temaTYgodnia #11]

in #tematygodnia7 years ago (edited)

Kontakt z obcą cywilizacją od zawsze rozpala ludzką wyobraźnię. To naturalne. Najciekawsze zawsze jest to, co jeszcze nieznane i niezbadane. Kontakt z innymi mieszkańcami kosmosu jest dodatkowo utrudniony, nie wiemy kogo i gdzie szukać i jaki sygnał czy wiadomość wysłać. Nie wiemy także czy ktokolwiek TAM jest. Dziś w ramach cyklu temaTYgodnia i tematu nieważkość opisane zostaną próby ludzkości w skontaktowaniu się z obcą cywilizacją.

Pioneer_plaque.svg.png
Wiadomość, która została wysłana w kosmos wraz z misją Pionier 10, źródło: wikipedia

Pokój, Świat, Związek Radziecki, Lenin


Był taki czas w którym Sowieci górowali nad Amerykanami w trakcie Zimnej Wojny, a szczególnie programów kosmicznych. To Sowieci wysłali w kosmos pierwszego sztucznego satelitę Ziemi, psa oraz człowieka. Jednym z takich przykładów jest także zapisanie się na kartach historii z pierwszą wiadomością wysłaną w kosmos, której adresatami miały być oczywiście obce cywilizacje. Rzecz działa się w 1962 roku. Wiadomość została nadana alfabetem Morse'a i wysłana za pośrednictwem Plutona, zlokalizowanego na Krymie kompleksu radarów planetarnych i skierowana bezpośrednio na Wenus. 19 listopada wysłano wiadomość MIR, co miało oznaczać po rosyjsku pokój i świat. Pięć dni później sowieccy uczeni zreflektowali się, że to chyba za mało i uzupełnili swój przekaz o słowa Lenin i Związek Radziecki. Poszło w wszechświat. Historia na zawsze zapamięta to jako pierwszą radiową wiadomość wysłaną w celu nawiązania kontaktu z obcym gatunkiem. Żaden gatunek jednak nie odpowiedział. Może na Wenus nie znali rosyjskiego?

Pionier


3 marca 1972 roku z zespołu startowego nr 36 z przylądka Canaveral na Florydzie startuje bezzałogowa sonda kosmiczna Pionier 10, niesiona przez rakietę nośną Atlas Centaur. Celem misji jest zbadanie międzyplanetarnych i planetarnych pól magnetycznych, obszarów heliosfery, parametrów wiatru słonecznego oraz zebranie innych danych dotyczących Jowisza. Na sondzie kosmicznej umieszczono jednak dodatkowo informację w postaci płytki pokrytej cienką warstwą złota, zawierającej nagie sylwetki kobiety i mężczyzny, schemat Układu Słonecznego i położenia słońca w galaktyce. To swego rodzaju graficzny list skierowany do kosmicznych istot czy kogokolwiek, kto tę wiadomość otrzyma lub znajdzie.

Plakietka zaprojektowana została przez Carla Sagana i Franka Drake'a. Wraz z wysłaniem sondy Pionier 11 w dniu 5 kwietnia 1973 roku wysłano także drugą, identyczną wiadomość w przestrzeń kosmiczną.

GPN-2000-001621-x.jpg
Płytka z wiadomością dla obcej cywilizacji umieszczona na sondzie Pionier 10

Pionier 10 stał się pierwszą sondą, która osiągnęła prędkość ucieczki z Układu Słonecznego , czyli tzw. trzecią prędkość kosmiczną. Misja Pioniera 10 została oficjalnie zakończona po 25 latach, czyli w roku 1997, ale jest ona w ciągłej podróży. Została w ten sposób pierwszym obiektem ziemskim, który dotarł do zewnętrznych obszarów Układu Słonecznego i w przyszłości, jeśli po drodze nie zderzy się z jakąś materią, opuści go całkowicie. Dokładnie rok temu (styczeń 2016) Pionier 10 znajdował się ok. 16 miliardów km od Ziemi.

1697 bitów


Panowie Sagan i Drake odpowiedzialni za kosmiczne przesyłki przyczepione do sond Pionier są także odpowiedzialni za wysłanie do oddalonych o 25 tysięcy lat świetlnych gwiazd wiadomości radiowej przy pomocy największego ziemskiego radioteleskopu zlokalizowanego w Arecibo. Transmisja miała miejsce 16 listopada 1974 roku, trwała trzy minuty i miała 1697 bitów. Zawierała zakodowanie w kodzie binarnym informacje o strukturze kwasu DNA, wyglądzie człowieka, liczbie ludzi zamieszkujących Ziemię w tamtym czasie, miejscu naszej planety w Układzie Słonecznym oraz samym radioteleskopie Arecibo.

320px-Arecibo_message.svg.png

Graficzna postać wiadomości z Arecibo. Skąd pomysł, że ewentualny obcy, który znajdzie ten swoisty "list w butelce" cokolwiek z niego odczyta?

Złote przeboje


W roku 1977 w ramach programu Voyager wystrzelone zostają dwie sondy kosmiczne na których umieszczono pozłacane dyski. Owe dyski zawierają nagrania dźwiękowe i zdjęcia ukazujące różnorodność życia na Ziemi i są, a jakże, przeznaczone dla obcych cywilizacji, które będą w stanie je odnaleźć, lub też ludzi przyszłości, którzy za kilka tysięcy lub milionów lat dotrą do nich. Za ten pomysł ponownie odpowiedzialni są Carl Sagan i Frank Drake.

800px-The_Sounds_of_Earth_-_GPN-2000-001976.jpg

Sonda Voyager 1 dopiero cztery lata temu opuściła Układ Słoneczny. Jeśli kosmiczny znalazca nie będzie wiedział co z nią zrobić, bez obaw. Na korpusie jest zamieszczona dokładna instrukcja jej odtworzenia

Cicho wszędzie, głucho wszędzie


Z fizycznymi wiadomościami, jak i tymi nadawanymi radiowo jest pewien problem. Te radiowe mają sygnał rozproszony i w praktyce w kosmosie mogą być odebrane ze stosunkowo niewielkiej odległości. Mówiąc niewielkiej w skali kosmicznej mamy na myśli mniej niż rok świetlny. Chcąc wysłać sygnał dalej musi być to sygnał skupiony, a ten leci do konkretnego miejsca we wszechświecie. Biorąc pod uwagę jego ogrom to nawet największym entuzjastom kontaktów z obcymi wydaje się to mało prawdopodobne. Biorąc pod uwagę ogrom wszechświata i fakt, że komukolwiek TAM udało by się odebrać np. wiadomość Arecibo to ewentualna odpowiedź dotrze do Ziemi za... ok. 50 tysięcy lat.

Przesyłki takie jak ta z Pioniera 10 zmierzają w kierunku gwiazdozbioru Byka. Ten oddalony jest od Ziemi o 68 milionów lat świetlnych. Odebranie umieszczonego na sondzie zaproszenia i podróż zajmie ewentualnym obcym dwa miliony lat.

A wszystko to tylko w przypadku odebrania wiadomości, odczytania jej i, co najważniejsze, zrozumienia.

Wow_signal.jpg
Ciągowi znaków 6EQUJ5 na wydruku służącemu analizie odpowiada impuls, a każdy znak oznacza siłę sygnału w stosunku do szumu tła

W 1977 roku Wielkie Ucho, jak nazywany jest radioteleskop Uniwersytetu Ohio odebrał silny sygnał pochodzący z gwiazdozbioru Strzelca. Nazywany sygnałem wow!, od komentarza jaki został zamieszczony na wydrukach używanych do analizy, to niespodziewany i potężny impuls na tle "wiecznego" szumu. Do dziś nie wiemy czy sygnał był pochodzenia naturalnego i co go ewentualnie wywołało, czy też był jakąś informacją. Pomimo usilnych starań nigdy później nie udało się powtórzyć rejestracji tego typu anomalii.

Jakichkolwiek innych sygnałów z kosmosu nie zarejestrowano.

Pozostaje kino


Kontakt z obcymi pozostaje nam więc, przynajmniej na razie, jedynie w formie wizji artystycznych. A tych w kinie nie brakuje. Oczywiście nie będę tutaj i teraz analizował wszystkich filmów w których występuje ten motyw, to zdecydowanie temat na odrębny wpis. Warto jednak zastanowić się jak mógłby wyglądać taki kontakt. Czy było by to kulturalne i mile spotkanie jak w przypadku wizyty na Ziemi rasy Wulkanów przedstawione w filmie Star Trek, a może brutalne i agresywne uderzenie jak w przypadku Wojny Światów czy Dnia Niepodległości. A może zupełnie niezrozumiałe w odbiorze jak w przypadku Arrival. Z tym problemem pozostawiam Was do następnego wpisu.

Wpis w ramach cyklu temaTYgodnia #11 i zaproponowanego tematu: nieważkość.

Follow me for more: @geekweb

Sort:  

Arrival is amazing

I was kinda disapointed but it's a matter of taste.

Ajć, a chciałem napisać własny wpis o wiadomości Arecibo :) Masz upvote ode mnie!

Myślę, że lepiej się nie kontaktować. Nasze kobiety mogą się im spodobać i będzie bitka... :)


Popraw sobie:

bez baw --> bez obaw

Artykuł dobry, natomiast wszystkie rozważania są odbierane z perspektywy ludzi i tego jaką oni teraz dysponują wiedzą. Jeżeli istnieją (a zapewne tak) obce cywilizacje to z pewnością część jest dużo wyżej w drabince ewolucji i rozwoju technologicznego. Czyli jak wg ludzi wiadomość może wrócić za 50 tysięcy, czy 2 miliony lat to chyba wyłącznie za pomocą ludzkich urządzeń. Lepiej założyć, że obce cywilizacje mogą w ekstremalnie krótszym czasie odpowiedzieć. Nie wiemy, czy NASA nas zwodzi i mówi o braku kontaktów, a tak na prawdę dla zwykłego Kowalskiego włos na głowie by się jeżył gdyby poznał prawdę, czy faktycznie jesteśmy niezdolni nawiązać kontakt, lub że obcy nie chcą.
Śmieszy mnie ta złota płyta. Opis po angielsku, tak jakby twórcy wierzyli, że obcy też będą posługiwać się angielskim i literami łacińskimi. Lepszy byłby tu kod 0-1, albo coś innego równie odpowiedniego do rozszyfrowania.

Z czyjej perspektywy mają być odbierane skoro jesteśmy ludźmi? Wolę zdecydowanie pisać o faktach i historii, niż cokolwiek zakładać, domniemywać czy spekulować.

Piszesz o tym co nam pozwala się wiedzieć. Przy takiej ilości galaktyk to aż by było niewiarygodne wierzyć, że istniejemy tylko my- ludzie. Co do faktów to też kwestia sporna. Zwycięzcy piszą historię, jak to mawiają, czyli oni będą decydować o czym mogą wiedzieć masy i w jaki sposób będzie przedstawiany obraz rzeczywistości. Piszesz zgodnie z tym co zwykłym ludziom przekazano. Nie odbieram Ci tego, dobrze że o tym piszesz dla świadomości czytelników, jednak kurczowe trzymanie się ludzkich wyobrażeń bym zamieniła na bardziej elastyczne spojrzenie na świat i to co nas otacza.

Cóż, dziękuję za komentarz i wyrażenie swojej opinii.

Fajny post.

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.16
JST 0.030
BTC 62516.71
ETH 2436.18
USDT 1.00
SBD 2.65