Elektroniczne sumienie - Opowiadanie - Tematy Tygodnia "Big Brother"
Kamili z okazji 22 urodzin.
Smutny wyraz twarzy może zostać odebrany negatywnie Robercie.
– powiedział Trener.
A jak niby mam być wesoły? Właśnie pochowałem Ojca!
Jest rok 2084. Dotarliśmy do poziomu rozwoju, w którym nikt nie umiera z głodu, wyeliminowaliśmy zagrożenie ze strony większości chorób i skolonizowaliśmy Układ Słoneczny. Nudzimy się.
Nie wiem, kogo uważać za prekursora. Facebook i lajki? Ubera, który jako pierwsza firma na większą skalę wprowadziła obustronne ocenianie? Tak czy inaczej, teraz rządzi Society. Oparty o Blockchain serwis społecznościowy, którego najważniejszą funkcją jest ocenianie ludzi i ich działań w ramach globalnego rankingu.
Każda osoba z chwilą narodzin otrzymuje 2 portfele, pierwszy odnosi się do rankingu, określany jest on na podstawie posiadanych punktów, których liczba może rosnąć lub maleć w zależności od ocen innych użytkowników, przy czym siła głosu zależna jest od wzajemnego położenia w tabeli. System ten zaczyna być aktywny w momencie ukończenia 18 roku życia. Drugi portfel zawiera punkty, które zastąpiły walutę, nie bierze on udziału w głosowaniu i nie podlega zmianom na skutek ocen. Ich wzajemna wymiana jest możliwa w każdym momencie w stosunku 1:1.
Dzięki systemowi drastycznie zmniejszyliśmy liczbę przestępstw, Rodzice mają motywację do lepszego wychowania dzieci, ponieważ w zależności od pozycji startowej ich potomstwa, otrzymują bonus lub karę do rankingu. Skończyły się wojny. Pierwszy i ostatni raz Society zapobiegło jej podczas kryzysu w Rumunii. ONZ przegłosowało wówczas rezolucję w ramach, której państwa zagłosowały negatywnie na rozpoczynający działania wojenne rząd, a pozytywnie na partię opozycyjną. W wyniku tej decyzji armia i społeczeństwo w ciągu jednej nocy odwrócili się od obozu władzy.
Niestety były też ofiary, na przykład moja rodzina. Moja Mama ciężko zachorowała, ojca nie było stać na terapię. Zastawiliśmy dom, wybraliśmy punkty z jej rankingu, aby opłacić leczenie i podnieść ranking Taty, dzięki czemu dostał pracę w najpopularniejszym blogu w mieście. Przez kilka tygodni było całkiem dobrze, powoli wracała do zdrowia, punków z bloga wystarczyło w zupełności na rachunki. Niestety pewnego dnia Ojciec wrócił załamany z pracy, pierwszy raz w życiu widziałem łzy na jego twarzy. Okazało się, że podczas przerwy śniadaniowej jadł kanapkę z szynką. Zauważył to prezes firmy, który jest weganinem. Ocenił go negatywnie, a w ślad za nim poszedł cały dział. Gdy tata wrócił do pracy dowiedział się, że może się spakować, bo już tu nie pracuje. W ciągu 10 minut jego reputacja spadła do tak niskiego poziomu, że nikt nie chciał go zatrudnić.
Nie powiedział mamie, wiedział, że pieniądze szybko się skończą a dochód bezwarunkowy wystarczy jedynie na leki przeciwbólowe. Niedługo potem zmarła, przepraszając nas, że nie ma już siły walczyć. Kilka miesięcy później bank zabrał nasz dom a my zamieszkaliśmy w kontenerze. Ojciec przepijał punkty, mnie zabrała opieka społeczna.Gdy po ukończeniu szkoły poszedłem na rozmowę o pierwszą pracę, wydarzyło się To.
Środa krzyku – masowe ataki terrorystyczne na całym świecie. Celem były urzędy, siedziby korporacji, modne kluby. Pamiętam to jak dziś. Stałem na przystanku czekając na autobus. Do sklepu za moimi plecami wszedł facet, wyciągnął wydrukowany automat i zaczął strzelać. Zamarłem, nie potrafiłem nawet paść na ziemię. Wyszedł ze sklepu, szedł w moją stronę, cały czas go obserwowałem, uśmiechał się, przeszedł na drugą stronę ulicy i ostrzelał ludzi w budynku naprzeciwko. Gdy przyjechała policja popełnił samobójstwo.
Celem nie były masy, byli nim liderzy rankingów. W ciągu dwóch godzin top 0,5% praktycznie przestało istnieć. Rozpętała się medialna burza. Przez rok wszyscy szukali przyczyny. Aż w końcu znaleźli – zagubienie.
Wtedy pojawiliśmy się my, Trenerzy
„Możesz być dobry – wskażemy Ci drogę” brzmiał slogan reklamowy. Society rozpoczęło program wszczepiania specjalnych chipów. Służyły one do zarządzania domem, szybkich płatności, ale co najważniejsze miały zapobiegać negatywnym ocenom poprzez kontrolę zachowania użytkownika.
Program kontrolował myśli zanim pojawiły się w głowie i kontrował je. Np. chciałeś opowiedzieć nieśmieszny żart – Trener ci to odradzał.
Society chwaliło się, że dzięki temu rozwiązaniu liczba negatywnych ocen spadła o 80%. Program szybko zyskał na popularności i stał się obowiązkowy dla tak zwanych – wykluczonych, ludzi z dołu rankingu. Efektem wprowadzenia tego rozwiązania była fala samobójstw ludzi niemogących znieść nieustannego głosu w ich głowie. Jedną z ofiar był właśnie mój Ojciec.
Powinniśmy wrócić do Julii, będzie się niecierpliwić.
Zaraz, chcę jeszcze chwilę pomyśleć
Julię poznałem przez aplikację, niedawno przeprowadziła się do miasta i szukała nowych znajomych. Poczatowaliśmy chwilę, okazało się, że lubimy ten sam zespół i dziś dają koncert. Umówiliśmy się, ale koncert odwołano, dowiedzieliśmy się o tym chcąc kupić bilety w kasie. Zaproponowałem jej spacer po parku, kupiliśmy wino, czekoladę i urządziliśmy sobie piknik. Już miała mnie pocałować, kiedy za moimi plecami pojawił się dozorca z pytaniem czy pójdziemy sami, czy ma wezwać policję, aby obniżyła nam rankingi? Wino było niedopite, poszliśmy, więc do mnie. Przegadaliśmy pół nocy aż było zbyt późno by wracała sama, a mnożniki Ubera poleciały na księżyc. Więc została – już piąty rok.
. . .
Przywitaj się, przeproś, że tak długo i zapytaj czy się nie nudziła, odpowie, że nic się nie stało, jest jej bardzo przykro i wie, co czujesz. Podziękuj jej za wsparcie i powiedz żebyście jechali już do domu.
-Hej, sorki, że tak długo, na pewno musiałaś się tu strasznie nudzić…
- Przestań, właśnie pochowałeś ojca i nawet nie wiesz jak bardzo żałuje, że nie mogłam być przy tobie, gdy go żegnałeś.
- Dzięki, to wiele dla mnie znaczy, tylko Ty mi zostałaś... proszę, jedźmy już do domu.
. . .
Nie mów tego, o czym pomyślałeś, to może źle wpłynąć na waszą relację!
Wyłącz się
- Wiesz? powiedziałem, gdy powoli zasypialiśmy wtuleni w siebie. Nasza dzisiejsza rozmowa… nie masz wrażenia, że była sztuczna? Trener opowiedział mi ją zanim jeszcze wsiadłem do samochodu…
- Znowu do tego wracasz? Kochanie, pamiętasz, co było wcześniej? Ile razy pokłóciliśmy się, bo powiedziałeś coś, czego dwie sekundy później żałowałeś? Ile razy nasz związek wisiał na włosku?
- Chodzi mi o to, że czasami mam wrażenie, że nie rozmawiam z Tobą, że my ze sobą nie rozmawiamy.
- No dobrze widzę, że tego nie unikniemy, powiedz, co leży Ci na wątrobie, skarbie?
- Widzisz? Nawet teraz Trener podpowiada Ci, co masz mówić, nie rozmawiam z moja dziewczyną tylko z pieprzoną aplikacją!
- Trener tylko podpowiada mi, co powinnam zrobić, nie mówi za mnie, jedynie ulepsza moją empatię…
- Błagam wyłącz go i porozmawiaj ze mną jak z człowiekiem!
- Dobrze, już go wyłączam, spokojnie. Kotku miałeś naprawdę ciężki dzień, ale jestem przy Tobie i chcę abyś to wiedział. Proszę chodźmy już spać, jestem naprawdę zmęczona, dobrze?
Nie wyłączyła go. To nie była dawna Julia. Ona wysłuchałaby mnie wiedząc, że mogę powiedzieć słowa, które ją zabolą, że ona może doprowadzić do kłótni. Ale podjęłaby to ryzyko, bo mnie kocha, a może kochała?
. . .
Witaj, znajdujesz się w gronie wyselekcjonowanych użytkowników, którzy dostąpią zaszczytu testowania nowej wersji Trenera! W ramach nagrody otrzymałeś 100 tysięcy punktów. Twoje saldo wynosi: 102540 punktów. Życzymy Ci miłego dnia. Zespół Society.
Co? Trener! Szybko stan konta!
Twoje saldo wynosi 102540 punktów.
Tyle kasy… w końcu spłacimy ten kredyt… muszę powiedzieć Julii
Chciałem ją obudzić, ale poczułem przeszywający ból głowy.
Stop! Wykryto działanie mogące zostać negatywnie ocenione. Porzuć je!
Odsunąłem się a ból ustał.
Co jest!?
Chciałeś przeprowadzić akcję, która została oceniona, jako potencjalnie negatywna, by jej zapobiec został wysłany bodziec korygujący.
Czyli ból?
Potwierdzam. Funkcja ta ma pomóc Ci w lepszy opanowaniu emocji i zapobiec utracie rankingu.
Więc za każdym razem, gdy będę chciał zrobić coś złego Ty przywalisz mi w łeb?
Można to tak ująć.
Świetnie, wyłącz to!
Operacja nie jest możliwa, zgodziłeś się na testy akceptując umowę licencyjną. Przez pierwsze 48 godzin w celu akomodacji, maksymalny bodziec jest ograniczony do 20 procent mocy.
. . .
Wstałem żeby zrobić nam śniadanie, opowiedziałem Julii o tym, co się stało. Nigdy nie widziałem jej szczęśliwszej. Kredyt był naszym koszmarem. Od 3 lat, co miesiąc oddawaliśmy do banku 40 procent naszych punktów. Teraz pojawiła się okazja żeby spłacić wszystko za jednym razem, razem przelaliśmy ponad 90 tysięcy i poczuliśmy momentalną ulgę. Ulgę człowieka, który jest wolny od zobowiązań, który może robić, co chce ze swoim życiem. Julia stwierdziła, że musimy to uczcić, wyciągnęła wino z lodówki i kazała Trenerowi upiec ciasto czekoladowe. Odkryłem przy tym kolejną funkcję aplikacji: jeśli jesteś na diecie i próbujesz zjeść coś niezdrowego – Trener wywoła u ciebie odruch wymiotny. Julia nie mogła powstrzymać się od śmiechu, gdy skręcałem się na widok tortu. Może jednak to nie takie złe? W końcu zrzucę te kilka kilo ekstra.
Później poszedłem do pracy. Jestem kierownikiem magazynu. Na drugiej zmianie okazało się, że jeden z dowódców robotów zapomniał wgrać jednemu aktualizację oprogramowania dostaw w wyniku, czego automat pobrał produkty, zapakował je, nakleił etykiety, ale nie włożył ich do kontenera, a puste kontenery wysłał w świat. Do południa powtórzył operację ponad 20 razy zanim zgłosił brak miejsca w miejscu załadunku.
Wkurzyłem się, to mało powiedziane. Byłem wściekły i chciałem mu dokładnie powiedzieć, co o nim myślę, zwłaszcza, że to jego nie pierwszy raz. Wtedy do akcji wkroczył Trener. Czułem się jakby ktoś wbijał mi igły w mózg. Opanowałem się, Trener kazał mi być miłym, ale wyrazić zawód. Powiedziałem mu, że jest mi przykro, że kolejny raz nie dopełnił obowiązków i z bólem serca zmuszony jestem go zwolnić. Na pewno jest świetnym pracownikiem i z pewnością znajdzie równie dobrą lub lepszą pracę, lecz firma nie może tolerować takich zachowań i moja decyzja jest ostateczna.
Wtedy stało się coś, co nigdy nie wydarzyłoby się gdyby nie aktualizacja – dostałem kilkadziesiąt pozytywnych ocen od współpracowników, a sam dyrektor regionalny napisał mi maila z gratulacjami! Opowiedziałem o tym Julii, stwierdziła, że miała rację mówiąc, że system jest dla nas dobry a Trener zmieni mnie na lepsze. Dowiedziałem się też o kolejnym zamachu, tym razem siłownia, 6 osób zginęło, bo instruktor został zwolniony za spadek rankingu. Gdyby podlegał pod nową wersję, to nigdy by się nie wydarzyło, może to nie taki zły pomysł?
. . .
Używam nowej wersji już od 3 miesięcy, nie dostałem przez ten czas ani jednej negatywnej oceny, Julia wydaje się być bardzo zadowolona. Dostała awans, bo jej ciasto marchewkowe zrobiło furorę wśród szefostwa. Chyba będzie nas stać na Australię w zimie. W międzyczasie oberwałem kilkaset razy, głownie na początku. Powoli się przyzwyczajam. Jest dobrze.
Na dzisiejsze popołudnie zapowiedziano masową aktualizację Trenera. Pomyślałem, że kupię szampana i pojadę po Julię do pracy. Wybrałem najdroższego, wziąłem też belgijskie bezglutenowe czekoladki, które tak uwielbia i czekałem na parkingu.
To, co zobaczyłem sprawiło, że moje serce upadło na podłogę. Zobaczyłem Julię w samochodzie obok całującą się ze swoim szefem. Nie widziała mnie, Trener przyciemnił okna.
Wściekłem się, nie wiedziałem, co robić, chciałem wyjść i zabić tego faceta, zabić ich oboje. I wtedy poczułem ból, silniejszy niż kiedykolwiek.
Zabraniam Ci! Nawet o tym nie myśl! Twoje działanie może poważnie zaszkodzić Twojemu rankingowi!
Pierdolę ranking!
Nie możesz ujawnić tej informacji. Ujawnienie jej może spowodować zerwanie waszej relacji a w konsekwencji pogorszenie Twojego rankingu!
Próbowałem wstać, ale ból paraliżował moje ciało, czułem go wszędzie jakby milion ostrzy rozdzierało mnie od środka.
Proszę przestań, nie wytrzymam już dłużej, zrobię, co tylko każesz.
Zabieram Cię do domu, włącz autopilota.
. . .
Przez całą drogę myślałem o tym, co się stało. Zastanawiałem się jak mogła, czy nie była ze mną szczęśliwa? Przecież robiłem wszystko jak kazał mi Trener, co się stało? Chciałem do niej zadzwonić, napisać, ale za każdym razem program karał mnie coraz silniejszym bólem. Miałem dość siebie, życia, chciałem umrzeć.
W mojej głowie narodziła się idea, którą musiałem chronić przed aplikacją. Wszedłem do mieszkania, poszedłem po leki przeciwbólowe. Zacząłem łykać tabletki. W okolicy połowy opakowania moja myśl była już nie do ukrycia. Chciałem pozbyć się Trenera, wyciąć go z swojego ciała. Potrzebowałem jednak znieczulenia, bo wiedziałem, że łatwo się nie podda.
Zniszczę cię, wyciągnę z siebie, to Twoja wina!
Myślałem łykając kolejne pigułki.
Robercie, uspokój się albo będę musiał aplikować coraz większe dawki, nie jesteś sobą, nie myślisz racjonalnie.
Ostatnią przyjąłem skręcając się na podłodze. Nawet nie potrafię go opisać, to już nie były ostrza, jakby każdy atom w moim ciele chciał zerwać wiązanie, ale połknąłem lek. Ból ustąpił.
Robercie. Dawka, którą przyjąłeś nie zagraża Twojemu zdrowiu, Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo wystąpienia skutków niepożądanych takich jak krwawienie z przewodu pokarmowego. By ich uniknąć zażyj Inhibitor pompy proteinowej. Znajdziesz go w po lewej stronie na 3 półce.
Zrobiłem jak kazał i usiadłem w fotelu. Uspokoiłem się, ukrywałem to, co chcę zrobić, myślałem o opowieściach dziadka o życiu przed Society, Trenerami…
Po dwudziestu minutach przegryzłem wargę, prawie nic nie czułem. Wstałem, poszedłem do kuchni. Zaczęło się, nie widziałem jeszcze pociągu, ale słyszałem już stukot kół. Wziąłem nóż, dźwięk się nasilał. Stanąłem przed lustrem. Pędził prosto na mnie. Dźgnąłem się w kark. Zobaczyłem światła. Znalazłem chip.
. . .
Byłem w kałuży krwi. Julia płakała stojąc nade mną, zauważyłem mówiącego coś do mnie ratownika. Pociąg powoli odjeżdżał a ja wracałem do żywych.
- Pana Trener poinformował nas o pana omdleniu, co się stało?
- Wyciągnij to ze mnie – wyszeptałem
- Nie mamy takiej możliwości, powiedział ratownik
Dotknąłem karku, miałem tam szwy i opatrunek. Pomogli mi usiąść.
Z radością informujemy o powodzeniu globalnej aktualizacja Trenera, Nowe funkcje pozwolą zachować użytkownikowi dietę oraz zapobiegną spadkom rankingu ze skutecznością, jak potwierdziły testy, 99%.
System bodźca pozwoli na całkowite wyeliminowanie przestępstw oraz zamachów terrorystycznych. Zgodnie z przyjętym dekretem, aktualizacja oraz użytkowanie aplikacji Trener jest obligatoryjne dla wszystkich mieszkańców Ziemi. Możesz być dobry – wskażemy Ci drogę. Zespół Society. – Grzmiał głos z telewizora.
Już nigdy Cię nie opuszczę, możesz być dobry
A ty wskażesz mi drogę…
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Uwaga mieszkańcy Marsa!
W związku z ubiegłotygodniowym odebraniem sygnału SOS z Ziemi, a następnie całkowitym zerwaniem łączności, Rada Marsa na dzisiejszym posiedzeniu nadzwyczajnym będzie głosowała nad decyzją dotyczącą wysłania korpusu ekspedycyjnego w kierunku Ziemi.
Ciekawe, ciekawe, nie powiem.
Rozwój sztucznej inteligencji może być zagrożeniem dla ludzkości
Bardzo prawdopodobne, że będziemy żyli w takim Orwellowskim świecie...
Muszę powiedzieć, że masz talent do snucia opowieści. Naprawdę wciąga! Opowieść spójna i ma flow.
Nie odbierz tego jako krytykę, ale jako wskazówkę.
Brakuje trochę płynności przejścia zdania w kolejne zdanie. Trochę szarpie jak czytam, ale naprawdę masz TO coś.
Kawał solidnej roboty. Koniecznie napisz następną część. Ja czekam.
Dzięki. Faktycznie błąd podczas kopiowania. Następnym razem zwrócę na to uwagę.
Świetne. Zaczytałem się.
Bardzo wciagajace i super sie czyta. Moze to dobry pomysl z kolejna czescia. Przyznam szczerze ze czuje sie jakbym ogladala film i czekala na sequel.
Końcówka miała raczej służyć daniu cienia nadziei, ale kto wie, może wena przyjdzie i powstanie kolejna opowieść?
Taki polski "Black Mirror" ;)
Nie powiem, jestem wielkim fanem BM, zwłaszcza podobał mi się odcinek "na łeb, na szyję" do którego mocno tu nawiązuję ;)
Dopiero udało mi się przeczytać. Piękne, naprawdę masz talent, chętnie przeczytam dalszą część! Szkoda, że tak mało post zarobił :(
Czy ja wiem czy mało, niektórzy nie publikując na steem, nie dostają nic, będą kolejne :P